Wielkie emocje zafundowały, zgromadzonym w liczbie ponad dwustu, kibicom zawodniczki SKK Polonia. Do pokonania lidera rozgrywek zabrakło bardzo niewiele. Zadecydowała wysoko przegrana pierwsza kwarta, a potem kilka błędów w końcówce. Ale po zakończeniu meczu kibice jeszcze długo dziękowali zawodniczkom za walkę.
Po pierwszej kwarcie można się było obawiać, że wynik będzie zbliżony do tego z początku rozgrywek, kiedy AZS UW wygrał różnicą ponad 30 punktów. Ale potem kolejne trzy kwarty wygrały nasze zawodniczki. Nareszcie udało się dobrze zagrać, przeklętą dotychczas, trzecią kwartę. Pierwsze – jednopunktowe – prowadzenie zespół SKK Polonia objął dopiero na kilka minut przed końcem. Od tego momentu wynik oscylował wokół remisu. Niestety, w dogrywce zabrakło chyba trochę sił. Jeszcze na pół minuty przed końcem, przy prowadzeniu rywalek jednym punktem, mieliśmy piłkę i możliwość rozegrania akcji. Gdyby ta akcja się powiodła, zwycięstwo zapewne padłoby naszym udziałem. Niestety, nie udało się doprowadzić do sytuacji rzutowej i wynik już do końca nie zmienił się.
Porażka z liderem jednym punktem na pewno nie przynosi wstydu. Na słowa uznania za walkę zasługują wszystkie nasze zawodniczki. Ale szczególnie wyróżnić można Monikę Maj, która walczyła dziś niczym jaguarzyca, dosłownie wyszarpując piłkę pod koszem przeciwniczek. Miała przy tym znacznie lepszą skuteczność rzutów niż w poprzednich meczach. Nareszcie bardzo dobrze wypadły nasze rzuty osobiste (85%, zarówno Natalia Małaszewska jak i Maja trafiły po 9 na 10 wolnych). To zawodniczki AZS UW miały dziś kłopot z tym elementem gry (zaledwie 43% trafionych wolnych). Być może pomogło spełnienie przez kibiców prośby zawodniczek o zachowanie ciszy w czasie wolnych wykonywanych przez nasze zawodniczki.
W 11. kolejce kłopoty miał nie tylko lider (który na nasze nieszczęście zdołał jednak obronić zwycięstwo), ale też wicelider – SMS Łomianki, który niespodziewanie przegrał wysoko w Płocku. Ponieważ zwyciężyła też druga z sąsiadujących z nami w tabeli 1. Ligi Kobiet drużyn – AZS Uniwersytet Gdański – Polonistki spadły w klasyfikacji na 9. miejsce. W zakończonej dziś kolejce zwraca też uwagę siódma z kolei porażka KKS Olsztyn, z którym gramy kolejny mecz we własnej hali (6 grudnia o godz. 17:00).
Zaś wracając jeszcze na chwilę do naszego meczu, na trybunach spotkałem dziś kolejnych kilku „nawróconych na koszykówkę”. Kibiców piłkarskiej Polonii, którzy pierwszy raz przyszli na mecz naszych dziewczyn i wychodzili urzeczeni. Dziewczynami, ich grą i atmosferą w trakcie meczu. “Tu nad Wisłą gdzie Syreni Gród, tu jest nasz klub…”. Polonio, teraz czas na zwycięstwa!
Profesor Ciekawski
SKK Polonia Warszawa – AZS Uniwersytet Warszawski 61:62 (13:23, 15:13, 14:9, 14:11, 5:6)
Punkty dla Polonii: Natalia Małaszewska – 24 (15 zbiórek), Maja Maj – 17 (16 zbiórek), Iwona Gawryszewska – 11 (8 zbiórek), Dominika Paczkowska – 6, Anna Kolasińska – 2, Iza Błajda – 1.
Galeria zdjęć z meczu: SKK Polonia – AZS UW.