We wtorkowe popołudnie publiczność zgromadzona w hali przy Konwiktorskiej 6 miała okazję oglądać w akcji obecny zespół SKK naprzeciw którego stanęły gwiazdy lat 80. i 90. Młodość i dynamika musiała uznać na koniec wyższość doświadczenia. Dawne gwiazdy pokonały młodsze koleżanki 66:54, ale nie o wynik w tym meczu chodziło, bo ostatecznie i tak wygrała Polonia, czyli my wszyscy – zarówno zawodniczki jak i cała społeczność związana z Czarnymi Koszulami.
Większość meczów pokazowych czy charytatywnych, niezależnie od dyscypliny sportu, to zazwyczaj imprezy nieco “piknikowe”, zabawa góruje nad taktyką i wstawianiem – jak to zwykło się mówić w relacjach z meczów piłkarskich – głowy tam, gdzie nie każdy wstawi nogę. Najlepiej o ogromnym sercu włożonym przez obie drużyny we wczorajsze spotkanie może świadczyć fakt, że zespół legend – rozochocony swymi poczynaniami boiskowymi – zaraz po spotkaniu zastanawiał się nad zgłoszeniem drużyny do rozgrywek ligowych. O ile owe zgłoszenie można odbierać z przymrużeniem oka, o tyle dziewczyny w czarnych koszulach, mimo że nie zagrały ze sobą przed wczorajszym meczem choć raz, świetnie się odnajdywały na boisku. Byli na trybunach nawet tacy, którzy w pierwszej chwili po wejściu na halę mieli kłopoty z rozróżnieniem które koszykarki grają pod szyldem “all stars”. Jednak grający w białych strojach obecny zespół, osłabiony brakiem Natalii Małaszewskiej, Moniki Maj czy Dominiki Paczkowskiej (obecna na ławce rezerwowych ale jeszcze nie grająca) nie pozostawał dłużny i odpuszczania nie było. Wymienianie którejkolwiek z dziewczyn z osobna należy pominąć – wszystkie walczyły tak jak gdyby był to mecz o ligowe punkty. Swoją obecnością, w roli prowadzących zespoły, zaszczyciły nas Hanna Loth-Nowak oraz Urszula Pulkowska-Engel, czyli legendy polonijnego basketu lat 50., 60. i 70. Bardzo licznie kibice stawili się również w ośrodku Kibice Razem Warszawa przy ul. Andersa 29. Koordynatorzy ośrodka pozdrawiają i zachęcają do odwiedzania lokalu.
Końcowy wynik na tablicy brzmiał 66:54 na korzyść zespołu legend, ale można chyba spokojnie napisać, że wygraliśmy wszyscy. Kibice, mimo nie do końca sprzyjającej godziny imprezy, dopisali i licznie pojawili się na trybunach głośno dopingując oba zespoły. Dziewczyny, które pokazały nam się na boisku, znowu mogły poczuć magię hali przy Konwiktorskiej. Jedne po raz pierwszy od kilku miesięcy, inne pierwszy raz od wielu lat. Najważniejsze, że spotkaliśmy się tego dnia w miejscu, które dla wielu z nas jest drugim domem i pokazaliśmy, że mimo często różnych pomysłów na cementowanie Polonijnej społeczności, potrafimy współpracować. Współpracować zarówno na polu czasu teraźniejszego, jak i przeszłego, pamiętając o tych, którzy od 100 lat, a w przypadku sportów żeńskich zespołowych 90, z dumą reprezentują barwy Polonii.
23.06.2015, 17:30, Konwiktorska 6
Polonia All Stars – SKK Polonia 66:54 (19:12, 16:19, 16:15, 15:8)
Punkty dla Polonii All Stars: Katarzyna Dulnik – 28, Monika Stańczak-Jankowska – 13, Dorota Kwapisiewicz-Ratowska – 7, Anna Borkowska-Paszkiewicz – 4, Małgorzata Zaroń – 4, Renata Paprzycka – 3, Ewa Rucińska – 3, Danuta Kopeć – 2, Izabela Piwko-Grzywacz – 2. Grały również Anna Dominiak-Figlarz, Agnieszka Witczak i Aleksandra Kozdrońska.
Punkty dla SKK Polonii: Anna Kolasińska – 13, Iza Błajda – 12, Karolina Zduniak – 11, Sylwia Machowicz – 5, Anna Kolad – 4, Inga Korczak – 4, Aneta Supeł – 3, Paulina Stankiewicz – 2. Grały również Iwona Gawryszewska i Agnieszka Spangenberg.
Galerie: