Zdecydowanym zwycięstwem Polonii zakończyło się czwarte w tym sezonie spotkanie ligowe. Drużyna rezerw Politechniki Gdańskiej prowadziła tylko przez 14 sekund na początku meczu. Przez pozostałą część meczu Polonia powoli budowała swoją przewagę, która na koniec osiągnęła 30 punktów. W ten sposób bilans spotkań I-ligowych tych drużyn przechylił się na korzyść Polonii- 3 zwycięstwa przy 2 porażkach.
Pola show na Polonii w pierwszej połowie spotkania
Dla Poli Dmochewicz jest to pierwszy sezon w barwach Polonii. W pierwszych meczach rozpędzała się powoli, ale bardzo udane było już poprzednie spotkanie w jej „starej” hali na Szturmowej (do ubiegłego sezonu Pola grała w AZS UW), ale pierwsza połowa meczu z Politechniką Gdańską to prawdziwy popis. Pola Dmochewicz zdobyła pierwsze 4 punkty dla Polonii (najpierw akcja 2+1, a potem celny jeden z dwóch rzutów osobistych). Potem dokładała kolejne, osiągając w sumie w pierwszej połowie aż 14 punktów, dokładając do tego 5 zbiórek i 2 asysty.
Twardy opór gdańszczanek trwał przez mniej więcej 7 minut pierwszej kwarty, kiedy wynik na tablicy brzmiał 12:9 dla Polonii. Potem przewaga gospodyń spotkania systematycznie rosła. W pierwszej połowie Polonistki trafiły dwie „trójki” (Karolina Olszewska i Marta Mistygacz), bardzo duża była także dominacja na tablicach (31:12 w zbiórkach). W tej sytuacji nie najlepiej wykonywane rzuty osobiste (60% skuteczności) nie mogły przeszkodzić naszym koszykarkom w uzyskaniu pozytywnego wyniku.
Kłopoty Politechniki z faulami i skutecznością
W dodatku drużyna gości dość szybko wpadła w problemy związane z liczbą fauli. Należąca do czołowych zawodniczek tej drużyny Syanne Mohamed w ciągu pięciu i pół minuty na parkiecie złapała aż cztery przewinienia osobiste, a Marta Stawicka trzy faule przed końcem pierwszej połowy meczu. Tym samym mocno ucierpiała siła rażenia zespołu z Gdańska.
Do przerwy przewaga Polonii wynosiła już 18 punktów (38:20) i kibice Czarnych Koszul ze spokojem mogli czekać na drugą odsłonę meczu. Drużyna rezerw Politechniki Gdańskiej przyjechała w mocno młodzieżowym składzie i ogrywające się dopiero w I lidze zawodniczki miały niestety spory kłopot ze skutecznością. Młodym koszykarkom z Gdańska udało się w pierwszej połowie trafić zaledwie 5 z 28 oddanych rzutów z gry.
Druga połowa – gra treningowa?
Przesadą byłoby powiedzenie, że mecz był już rozstrzygnięty, ale faktycznie losy środowego spotkania mogły się odmienić tylko w bardzo wyjątkowych okolicznościach. Dlatego druga połowa była mniej zacięta i momentami przypominała grę o charakterze treningowym. Polonia wygrała także kolejne kwarty – odpowiednio siedmioma i pięcioma punktami – osiągając w rezultacie 30-punktowe zwycięstwo.
W drugiej połowie Polonistki dużo lepiej wykonywały rzuty osobiste (90% skuteczności), ale za to znacznie gorzej wyglądała celność rzutów spod kosza i z półdystansu. Nasze koszykarki uzyskały w tej części meczu zaledwie 35% skuteczności w rzutach za dwa, przy kilku irytujących pudłach z czystych sytuacji podkoszowych. Nie udało się także już ani razu trafić za trzy punkty. W dalszym ciągu gospodynie dominowały na tablicach (31:18 w zbiórkach, a w całym meczu 62-30). Natomiast drużyna Politechniki w dalszym ciągu miała problem z faulami – pod koniec meczu aż cztery gdańszczanki miały na koncie po cztery przewinienia osobiste.
Garść pomeczowych statystyk
Podkreślenia wymaga bardzo silna rotacja składem. Każda z jedenastu zawodniczek zgłoszonych do meczu przebywała na parkiecie powyżej 10 minut. Najdłużej grała Karolina Olszewska double-double – 24 minuty. Trzy zawodniczki (Dmochewicz, Kuncewicz i Wrzesień) osiągnęły dwucyfrową zdobycz punktową, w tym Ania Kuncewicz zanotowała swoje kolejne double-double (10 punktów i 10 zbiórek). Tym razem gorzej nastawiony celownik miała najskuteczniejsza pod względem łącznej liczby punktów we wcześniejszych meczach Karolina Stawińska (bez punktów). Za to Justyna Kowalska przypomniała sobie, że w zeszłym sezonie należała do najlepiej zbierających zawodniczek w całej lidze. W meczu z Politechniką Gdańską zanotował 12 zbiórek, co stanowi prawie 20% dorobku całego zespołu. Po raz drugi liczbą asyst wyróżniła się Karolina Olszewska (tym razem 4), a Polonia po raz kolejny miała więcej asyst od swoich rywalek (20:7).
W zespole gości żadnej z zawodniczek nie udało się uzyskać dwucyfrowego dorobku punktowego. Najskuteczniejsze były Aleksandra Zmierczak i Dominika Grzenkowicz (każda po 7 punktów). Mimo spędzenia na parkiecie zaledwie niespełna 14 minut, Syanne Mohamed zdołała uzyskać 7 zbiórek, będąc najlepszą w tym elemencie w swojej drużynie. Mały „kamyczek do ogródka” koszykarek Polonii stanowi fakt, że zawodniczki Politechniki popełniły w środowym meczu mniej strat: 12 wobec 16 błędów gospodyń.
Połowa pierwszej rundy za nami
Tegoroczne rozgrywki są wyjątkowo krótkie i ani się obejrzeliśmy, a za nami już połowa pierwszej rundy. Jest więc okazja do pierwszych podsumowań. Statystyki pokazują jak duże znaczenie miały uzupełnienia składu drużyny, które nastąpiły w przerwie letniej. Wśród siedmiu zawodniczek, które do tej pory przebywały najdłużej na parkiecie (średnia ponad 15 minut na mecz), aż pięć to nasze „nowe nabytki”. Najwięcej grały na razie Karolina Stawińska (119 minut) i Ania Kuncewicz (140 minut).
Najwięcej punktów zdobyły dotychczas Ania Kuncewicz (49) i Karolina Stawińska (43). Najwięcej zbiórek zanotowały Ania Kuncewicz (34) i Marta Mistygacz (33). Liczbą asyst zdecydowanie wyróżnia się Karolina Olszewska. Ma ich już na koncie 12, a pamiętajmy, że ze względu na kontuzję nie zagrała w pierwszym spotkaniu, a i w drugim nie była jeszcze w pełni sił. Na wyróżnienia zasługuje jeszcze nasza „królowa bloków” – Ania Kuncewicz – która w czterech spotkania osiągnęła imponującą liczbę 15 zablokowanych rzutów.
No i co najważniejsze – bilans 3 zwycięstw i 1 porażki w czterech meczach to najlepszy bilans Polonii z ostatnich lat w I lidze. Przypomnijmy, że w sezonie 2014/2015 nasz bilans na tym etapie rozgrywek był negatywny (1 zwycięstwo przy 3 porażkach), a w sezonie 2018/2019 remisowy (2 zwycięstwa w czterech meczach). Kibice Polonii z nadzieją czekają na dalsze zwycięstwa w tym sezonie. Kolejna okazja nadarza się już 9 listopada, w wyjazdowym spotkaniu z KKS Olsztyn (w poprzednich sezonach wracaliśmy z Olsztyna na tarczy), a potem w bardzo trudnym spotkaniu, 17 listopada w hali przy Konwiktorskiej 6, z niepokonaną jeszcze w tym sezonie drużyną rezerw Arki Gdynia.
SKK Polonia Warszawa – AZS Politechnika Gdańska II 67:37 (19:9, 19:11, 14:7, 15:10)
Punkty dla Polonii: Pola Dmochewicz 16 (6 zbiórek, 3 asysty), Anna Kuncewicz 10 (10 zbiórek), Zuzanna Wrzesień 10 (3 asysty, 3 przechwyty), Karolina Olszewska 8 (1×3 pkt, 4 asysty), Marta Mistygacz 8 (1×3 pkt), Justyna Kowalska 6 (12 zbiórek), Joanna Rudenko 5, Aleksandra Kędzierska 4.
Grały także Karolina Stawińska, Izabela Błajda i Ilona Płaczkiewicz.
Zdjęcia: Krawczyk.photo
Przygotowanie i udział drużyny SKK Polonia Warszawa w ogólnopolskich rozgrywkach ligowych w grach zespołowych w sezonie 2019/2020 współfinansuje m.st. Warszawa.