Wygrane cztery kwarty z Mon-Polem Płock

Sobotni mecz SKK Polonia Warszawa z Mon-Polem w Płocku był konfrontacją sąsiadów w ligowej tabeli. Gospodynie spotkania walczyły dzielnie, ale zawodniczki SKK rozstrzygnęły wszystkie cztery kwarty na swoją korzyść. Cały mecz zakończył się 15-punktowym zwycięstwem Polonii (70:55), a zwycięstwo na trudnym terenie jest na pewno powodem do radości i dobrą prognozą na nadchodzące spotkania.

Zmienne szczęście w pierwszej kwarcie

Koszykarki Polonii starały się od początku meczu przejąć inicjatywę. Po dwóch skutecznych rzutach wolnych Marty Mistygacz i celnym rzucie za 3 punkty Oli Kędzierskiej Czarne Koszule objęły prowadzenie 5:0. Gdyby udało się sfinalizować szybką kontrę po przechwycie w trzeciej minucie spotkania, to wejście w mecz mogłoby być jeszcze bardziej okazałe. Tymczasem gospodynie zaczęły powoli odrabiać straty, między innymi za przyczyna doświadczonej Lucyny Kotonowicz. Dwie pod rząd skuteczne „trójki” Ani Kuncewicz sprawiły, że w po 4 minutach przewaga Polonii wynosiła 11:4. Jednak koszykarki Mon-Polu poukładały powoli swoją grę i po kolejnych 3 minutach pierwszej kwarty to one mogły się pochwalić serią punktową 11:2. Tym samym pod koniec siódmej minuty to płocczanki wyszły na pierwsze prowadzenie w meczu- 15:13. Polonistki wyrównały stan rywalizacji dzięki 2 punktom Zuzanny Wrzesień. Mon-Pol odpowiedział 2 celnymi rzutami osobistymi w wykonaniu Magdaleny Szkop. Jednak w końcówce kwarty Polonia zdołała odpowiedzieć celną „trójką” autorstwa Soni Frojdenfal. Był to czwarty celny rzut za 3 pkt Polonii w tej kwarcie! I co istotne, pozwolił zawodniczkom Dumy Stolicy wygrać pierwszą odsłonę meczu 18:17.

Mocna druga odsłona Polonistek i uraz Kali

Drugą kwartę Polonistki ponownie rozpoczęły od prowadzenia 5:0, tym razem po skutecznej akcji Izy Błajdy za 2 pkt oraz kolejnym rzucie za 3 pkt, tym razem w wykonaniu Karoliny Stawińskiej. Płocczanki nie poddawały się i odpowiedziały „trójką” Magdaleny Szkop oraz celnym rzutem za 2 pkt Aleksandry Iwaniuk. Tym samym po nieco ponad 2 minutach tej kwarty prowadzenie naszych koszykarek znów stopniało tylko do jednego punktu (23:22). Jednak wtedy Polonistki zmobilizowały się, co zaowocowało najwyższą serią punktową w tym meczu – 9:0 – i prowadzeniem 32:22 po około 4,5 minutach tej kwarty. Po przerwie na żądanie trenera Mon-Polu Ireneusza Jasińskiego gospodynie próbowały jeszcze zniwelować przewagę Polonii, ale ostatecznie zmniejszyły ja tylko o 1 punkt. Tym samym tę kwartę SKK Polonia wygrała 20:12 i do przerwy prowadziła 38:29.

Pod koniec drugiej kwarty rozgrywająca Polonii Karolina „Kala” Olszewska była uczestniczką groźnie wyglądającej sytuacji. Podczas próby wykończenia szybkiego ataku „Kala” zderzyła się z zawodniczką Mon-Polu i upadła tak niefortunnie, że uderzyła mocno tyłem głowy o parkiet. Musiała niestety opuścić boisko, aby udzielono jej pomocy medycznej.

Festiwal „trójek” i dobra skuteczność Polonistek w I połowie

W pierwszej połowie meczu najwięcej punktów dla Polonii zdobyła Marta Mistygacz (7) , która miała także na koncie 6 zbiórek (najwięcej w drużynie). Ania Kuncewicz uzyskała 6 pkt (co ciekawe wyłącznie rzutami za 3 pkt), zaś po 5 pkt solidarnie zdobyły Ola Kędzierska, Sonia Frojdenfal i Karolina Stawińska. W barwach Mon-Polu najlepiej punktowały Magdalena Szkop (7) oraz Patrycja Kaczor (6).

Przewagę przed drugą połową meczu udało się Polonii w dużej mierze zbudować dzięki aż 6 celnym rzutom za 3 pkt (na 11 oddanych). Oprócz wspominanych Ani Kuncewicz (2×3 pkt), Oli Kędzierskiej i Soni Frojdenfal, swoją „trójkę” w pierwszych dwudziestu minutach spotkania dołożyły też Marta Mistygacz i Karolina Stawińska. Gospodynie odpowiedziały trzema rzutami za 3 pkt (Patrycja Kaczor, Magdalena Szkop i Daria Walczak) na 8 prób. Nie bez znaczenia była też znacznie lepsza skuteczność rzutów z gry naszych koszykarek: 44% wobec 27% Mon-Polu. Polonistki wygrały także nieznacznie walkę na tablicy, notując 22 zbiórki wobec 18 zbiórek płocczanek. Warto zauważyć, że zawodniczki SKK Polonia bezbłędnie egzekwowały też przed przerwą rzuty osobiste (4 celne na 4 oddane), podczas gdy koszykarki Mon-Polu trafiły 10 z 14 rzutów wolnych .

Zryw Poli Dmochewicz w trzeciej kwarcie

W drugiej połowie meczu Ani Kuncewicz w końcu udała się skuteczna akcja za 2 punkty – właściwie to aż dwie pod rząd niedługo po wznowieniu gry. W trzeciej kwarcie nastąpiło też „przebudzenie” Poli Dmochewicz, która w tej części meczu zdobyła komplet swoich punktów (9). Warto podkreślić, że Pola zdobyła 7 punktów z rzędu, po celnej „trójce”, 2 osobistych i rzucie za 2 pkt. Było to o tyle istotne dla przebiegu meczu, że Mon-Pol wcale jeszcze nie złożył broni i ten fragment meczu Polonia wygrała zaledwie jednym punktem – 16:15.

Charakterne Polonistki – udział w meczu mimo bólu

Kamień spadł z serca kibicom Polonii w końcówce trzeciej kwarty, gdy na parkiet heroicznie powróciła Kala Olszewska. Zagrała ona także blisko trzy pierwsze minuty ostatniej odsłony. Udało jej się w tym czasie zanotować 2 punkty, przechwyt oraz asystę. Mamy nadzieję, że nasza rozgrywająca szybko zapomni o bolesnym incydencie z tego meczu. Drugi raz obecni tego dnia w hali w Płocku sympatycy Polonii zadrżeli w połowie trzeciej kwarty, gdy z wyraźnie bolącym barkiem musiała opuścić boisko Ania Kuncewicz. Jednak Kuna także pokazała charakter i jeszcze w tej samej odsłonie można ją było zobaczyć ponownie na parkiecie.

Bez złudzeń dla gospodyń w ostatniej odsłonie

Mocne wejścia w kwartę stały się niejako znakiem firmowym koszykarek Czarnych Koszul w sobotnim spotkaniu. Ostatnią część Polonistki zaczęły od prowadzenia 9:0 po niespełna trzech minutach gry. Tym samym nasze koszykarki wyrównały swoją najlepszą serię punktową w tym meczu i uzyskały najwyższe, 19-punktowe prowadzenie w tym meczu – 63:44. Płocczanki zdołały się jeszcze zrewanżować zdobyciem 6 punktów z rzędu. Jednak po dwóch celnych rzutach osobistych Ani Kuncewicz na nieco ponad 3 minuty przed końcem stało się jasne, że to Polonistki będą górą w końcowym rozrachunku. Aż 7 punktów w tej kwarcie zdobyła Marta Mistygacz, która w tym spotkaniu wydawała się wszechobecna  na parkiecie, ale o tym nieco więcej za chwilę. Ostatecznie nasze koszykarki zwyciężyły w tej kwarcie 16: 11 i rozstrzygnęły mecz z wynikiem 15 punktów na swoją korzyść – 70:55.

MISTY-czny występ Marty Mistygacz

Niewątpliwą „gwiazdą wieczoru” w meczu z Mon-Polem była Marta Mistygacz. Spędziła ona najwięcej czasu na parkiecie spośród wszystkich koszykarek grających w meczu w Płocku (prawie 34 minuty), jednak z całą pewnością nie był to czas stracony. Już drugi raz z rzędu Misty zapracowała na tytuł MVP, uzyskując eval 28. Marta Mistygacz zdobyła 16 pkt, czyli najwięcej spośród Polonistek. Ani razu nie pomyliła się przy rzutach za 3 pkt (2 celne próby na 2 oddane), a ogólna skuteczność jej rzutów z gry wyniosła aż 67%. Może się także pochwalić 15 zbiórkami, co stanowi prawie 1/3 zbiórek całego zespołu. Misty zanotowała także 4 przechwyty i w tym elemencie także była najlepsza wśród Polonistek. Ale oczywiście na pochwałę zasługują także pozostałe nasze koszykarki. Skutecznie w meczu z Mon-Polem punktowały Ania Kuncewicz (14, 2×3 pkt), Pola Dmochewicz (9, 1×3 pkt) oraz Zuza Wrzesień (7, 1x3pkt). W barwach gospodyń najlepiej punktowały Magdalena Szkop (13, 1x3pkt) oraz Aleksandra Iwaniuk (9).

Osiągnięcia statystyczne Polonistek pod wodzą nowej „Pani Kapitan”

Zawodniczki Polonii w meczu w Płocku aż 9 razy trafiły za 3 punkty, co jest – jak na razie – rekordowym osiągnięciem drużyny w tym elemencie w bieżącym sezonie. W przekroju całego meczu Polonistki wygrały także wyraźnie walkę na tablicy – 49:30. To oznacza, że w drugiej połowie nasze koszykarki osiągnęły przewagę aż 27:12 pod względem liczby zbiorek. Oprócz Marty Mistygacz spore zasługi miały w tym elemencie Pola Dmochewicz (9 zbiórek) i Ania Kuncewicz (7 zbiórek). Cieszy także fakt, że zawodniczki Polonii zanotowały więcej asyst niż Mon-Pol (14 wobec 10), a najwięcej rozstrzygających podań było autorstwa Oli Kędzierskiej i Karoliny Olszewskiej (3 asysty każda). Z ciekawostek warto dodać, że w meczu w Płocku Ola Kędzierska po raz pierwszy pełniła funkcję kapitana SKK Polonia. Trener Jarosław Krysiewicz zdecydował, że opaska kapitańska będzie przyznawana tej zawodniczce, która wykaże się największym zaangażowaniem podczas treningów poprzedzających dany mecz. Tym samym ciekawi nas, kogo zobaczymy w tej roli w nadchodzącym w niedzielę (1 grudnia)  meczu z drugą drużyną szkoły SMS PZKosz Łomianki?

Prawie pewna pierwsza czwórka w tabeli przed rundą rewanżową

Choć wygrana Polonii wydaje się zdecydowana, to jako że zespół z Płocka niewątpliwie będzie próbował włączyć się do walki o play-off, odniesione wyjazdowe zwycięstwo może być niezwykle cenne w ostatecznym rozrachunku. Cieszy także na pewno, że nasze koszykarki skutecznie zatrzymały ofensywę Mon-Polu (55 zdobytych pkt). Do tej pory nasze sobotnie rywalki mogły się poszczycić obok MKS Pruszków najlepsza średnią punktów na mecz w naszej grupie. Jeśli Polonia odniesie w meczu u siebie 1 grudnia zwycięstwo z drugą drużyną Łomianek, to na koniec pierwszej rundy będzie miała bilans 6 zwycięstw i 2 porażek. Dzięki temu znajdzie się w ścisłej czołówce tabeli, w najgorszym przypadku na czwartym miejscu. Będzie to świetna pozycja wyjściowa do rywalizacji w rundzie rewanżowej.

Postawa zespołu SKK Polonia w tegorocznych rozgrywkach sprawia naszym kibicom dużo radości. Warto pamiętać, że w sezonie 2014/15 bilans po I rundzie rozgrywek pierwszej ligi wynosił 3 zwycięstwa i 6 porażek, a w sezonie 2018/19 były to 4 zwycięstwa i 6 porażek. Zatem już wiadomo, że ten sezon będzie najlepszym z dotychczasowych, jeśli chodzi o wynik zespołowy przed rundą rewanżową. W tym roku przełamaliśmy również kilka serii: po dotychczasowych porażkach odnieśliśmy pierwsze zwycięstwa z SMS PZKosz Łomianki i z AZS Uniwersytet Warszawski, a także wygraliśmy pierwszy raz w hali w Olsztynie. Ale nieco przekornie – nie wszystkie serie warto przełamywać – w sobotnim spotkaniu przedłużyliśmy bowiem serię kolejnych wygranych z Mon-Polem Płock do pięciu.

Mon-Pol Płock – SKK Polonia Warszawa –  55:70 (17:18, 12:20, 15:16, 11:16)

Punkty dla Polonii: Marta Mistygacz 16 (2×3, 15 zbiórek, 4 przechwyty), Anna Kuncewicz 14 (2×3, 7 zbiórek), Pola Dmochewicz 9 (1×3, 9 zbiórek), Zuzanna Wrzesień 7 (1×3) , Sonia Frojdenfal 6 (1×3), Aleksandra Kędzierska 5 (1×3, 3 asysty),  Karolina Stawińska 5 (1×3), Izabela Błajda 4, Karolina Olszewska 4 (3 asysty)

Grała także Justyna Kowalska (bez punktów), a w dwunastce meczowej były Joanna Rudenko i Ilona Placzkiewicz.

Autor zdjęcia: Krawczyk.photo

Przygotowanie i udział drużyny SKK Polonia Warszawa w ogólnopolskich rozgrywkach ligowych w grach zespołowych w sezonie 2019/2020 współfinansuje m.st. Warszawa.