W niedzielę 12 stycznia koszykarki SKK Polonia Warszawa udadzą się do Gdańska, na swój pierwszy mecz w 2020 roku, przeciwko rezerwom Politechniki Gdańskiej. Drużyna z Gdańska zajmuje obecnie przedostatnie miejsce w tabeli grupy A I ligi, jednak jako rezerwy zespołu ekstraklasowego może w danym meczu zostać wzmocniona koszykarkami występującymi na co dzień na wyższym poziomie rozgrywkowym.
Długa lista chętnych do gry w zespole z Gdańska
Kadra rezerw Politechniki obejmuje aż 27 zawodniczek, z których ponad połowa (14) jest zgłoszona także do składu ekstraklasowego zespołu. Już 23 z nich pojawiły się na parkietach pierwszoligowych w bieżącym sezonie. Jedyne, których jak na razie zabrakło to aktualna kapitan reprezentacji Polski Martyna Koc, kontuzjowana Jowita Ossowska (mająca doświadczenie ekstraklasowe) oraz młodziutkie Wiktoria Panasewicz (18 lat) i Oliwia Radoń (20).
Krótka trasa z Torunia do Gdańska
Pierwsza drużyna Politechniki Gdańskiej zajmuje miejsce w środku tabeli ekstraklasy, z bilansem 6 wygranych i 7 porażek. W minioną niedzielę gdańszczanki wyraźnie uległy w meczu u siebie Artego Bydgoszcz, które jest z jednym z czołowych zespołów ekstraklasy w toczącym się sezonie. Natomiast – co ciekawsze z naszego punktu widzenia – w sobotę w przeddzień meczu z Polonią zespół ekstraklasowy Politechniki czeka o godzinie 18.00 mecz w Toruniu z miejscową Energą. To jedna ze słabszych drużyn ligi (na razie mają na koncie tylko dwa zwycięstwa), zatem gdańszczanki będą faworytem tego spotkania. Ale co najważniejsze, mecz skończy się ok. godz. 20, przebycie trasy z Torunia do Gdańska nie trwa długo, więc nie ma przeszkód by zawodniczki ekstraklasowe wystąpiły przeciwko Czarnym Koszulom w niedzielę o godz. 16.00.
Trzy ligowe wygrane Politechniki
Bilans niedzielnych przeciwniczek Polonii w 1. lidze nie jest na razie zbyt imponujący – 3 zwycięstwa i 8 porażek. Dwie z tych trzech wygranych gdańszczanki odniosły przeciwko nastolatkom reprezentującym drugą drużynę SMS PZKosz Łomianki. Pokonały również w meczu w Gdańsku KKS Olsztyn, który ma obecnie minimalnie gorszy bilans meczowy niż Politechnika, ze względu na środową przegraną z Arką II Gdynia.
Trzeba jednak podkreślić, że w większości I-ligowych meczów Politechnikę reprezentują młode zawodniczki, z niewielkim doświadczeniem w seniorskiej koszykówce. Nie inaczej było w meczu rozgrywanym w Warszawie, w którym koszykarki Polonii pewnie zwyciężyły 67:37. Najwięcej punktów dla Czarnych Koszul w tamtym meczu zdobyła Pola Dmochewicz (16), która wraz z Anną Kuncewicz uzyskała za swój wystąp najwyższą średnią ocenę, tzw. „eval” (17). Mecz przeciwko Politechnice był także dla Polonistek rekordowy dotychczas w tym sezonie jeśli chodzi o łączną liczbę zbiórek (62), zbiórek na bronionej tablicy (41) oraz asyst (20).
Falstart Politechniki w Młodzieżowym Pucharze Polski
Młode zawodniczki Politechniki Gdańskiej reprezentowały w miniony weekend swój zespół w turnieju półfinałowym Młodzieżowego Pucharu Polski (kategoria U22), którego były gospodyniami. Gdańszczanki okazały się niezwykle gościnne i przegrały wszystkie trzy swoje mecze. Uległy kolejno UKS Basket SMS Aleksandrów Łódzki (srebrne medalistki z zeszłego roku), AZS Uniwersytet Warszawski i Enea AZS Poznań (ubiegłoroczne mistrzynie). Choć koszykarki Politechniki nie zaliczą na pewno tego turnieju do udanych, to był on okazją do zweryfikowania formy po świąteczno-noworocznej przerwie. Tymczasem nasze zawodniczki miały blisko miesięczną pauzę w meczach o stawkę od 14 grudnia, gdy rozgrały mecz na Konwiktorskiej przeciwko MKS Pruszków.
Mocne punkty personalne Politechniki
O sile zespołu z Gdańska w rozgrywkach I ligi decydują 4 zawodniczki, które wystąpiły w minimum 10 meczach I ligi i każda z nich zdobyła ponad 60 punktów. Mowa o Natalii Ławickiej (100 pkt), Marcie Stawickiej (77), Mai Haponik (68) i Syanne Mohamed (64). Jeśli jednak spojrzeć na zawodniczki ekstraklasowe wzmacniające rezerwy Politechniki w wybranych meczach, to należy podkreślić, że aż 5 z nich daje zespołowi średnio 10 lub więcej punktów w meczu. Koszykarki te to Natalia Gwizdała (średnio 13,5 pkt na mecz), Marianna Duszkiewicz (12,0), Klaudia Niedźwiedzka (11,5), Sylwia Bujniak (11,0) i Agnieszka Haryńska (10,0).
Ekstraklasowa piątka… lub siódemka?
Przyjrzyjmy się zatem tym właśnie pięciu zawodniczkom ekstraklasowym, które potencjalnie mogą zagrać przeciwko Polonii w niedzielnym meczu.
W ostatnich dwóch miesiącach (6 ostatnich kolejek I ligi) ani razu cała wymieniona piątka nie zgrała razem. Najwięcej, bo cztery z nich, pojawiły się na parkiecie w przegranym meczu w Pruszkowie z tamtejszym MKS (wystąpiły wszystkie oprócz Gwizdały). W meczu w Olsztynie zagrały trzy – Gwizdała, Duszkiewicz i Niedźwiedzka, ale to nie pomogło i KKS Olsztyn wygrał zaskakująco wysoko (74:55). Z kolei w przegranym meczu w Warszawie z AZS Uniwersytet Warszawski nie wystąpiła ani jedna z dyskutowanego kwintetu.
Z wymienionej piątki najbardziej kluczowe znaczenie w zespole ekstraklasowym odgrywa Sylwia Bujniak, która zdobyła już 98 pkt na parkietach BLK (Basket Ligi Kobiet). Ta 23-letnia rozgrywająca regularnie wychodzi w BLK w pierwszej piątce i jest drugą najlepiej punktującą polską zawodniczką drużyny (po Martynie Koc, która jak wspomnieliśmy jeszcze nie grała w tym sezonie w 1. lidze). Zanotowała też 41 asyst na parkietach ekstraklasowych w tym sezonie. Jak dotychczas zagrała tylko w jednym meczu I ligi – wyjazdowym w Pruszkowie. Grała 17 minut, rzuciła 11 punktów, ale nie zapobiegła porażce swojej drużyny.
Drugą dość ważną zawodniczką w rozgrywkach ekstraklasy (5 razy w pierwszej piątce) jest Klaudia Niedźwiedzka (59 pkt w BLK). Ona z kolei gra w 1. lidze dość często – dotychczas 4 mecze (średnia 26 minut na mecz), w tym w trzech z ostatnich sześciu spotkań. Jest ona drugą najskuteczniej punktującą za 2 punkty zawodniczką pierwszoligową Politechniki w tym sezonie, jeśli uwzględnić koszykarki które oddały więcej niż 3 rzuty. Niedźwiedzka trafia przeciętnie blisko 53% wykonanych rzutów, a lepsza od niej jest tylko Syanne Mohamed (62,5%).
Agnieszka Haryńska nie wychodzi wprawdzie w pierwszej piątce, ale gra sporo i to w każdym ekstraklasowym spotkaniu (w sumie ponad 200 minut w tym sezonie). Bardziej niż zdobytymi punktami (42) wyróżnia się liczbą ekstraklasowych asyst (35). W 1 lidze wystąpiła w tym sezonie tylko raz – w Pruszkowie – zdobywając 10 punktów (grała prawie cały mecz – 37 minut).
Marianna Duszkiewicz też gra w pierwszej drużynie regularnie, ale znacznie mniej (średnio 8 minut na mecz). Rzuciła w bieżącym sezonie 16 punktów w ekstraklasie. W 1 lidze zagrała dotąd dwa razy: z KKS w Olsztynie i z MKS w Pruszkowie.
Natalia Gwizdała ma doświadczenie ekstraklasowe z ubiegłego sezonu, ale w tym roku na parkiety BLKK jeszcze nie wybiegła. Bez wątpienia jest to związane z kontuzją kolana odniesioną przez tę zawodniczkę na początku zeszłego roku, w turnieju o Mistrzostwo Polski U22 . W 1 lidze grała ona jak dotąd 3 razy i co istotne – były to 3 ostatnie spotkania. Zwłaszcza jej pierwszy występ po powrocie po kontuzji wypadł imponująco – w meczu przeciwko SMS PZKOSz II Łomianki zdobyła 23 punkty i trafiła pięć „trójek”. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy się jej więc spodziewać w zespole naszych przeciwniczek w najbliższą niedzielę.
Kto wie, być może w niedzielnym meczu zadebiutuje w drużynie I-ligowej także mierząca 193 cm Martyna Koc – najlepiej rzucająca Polka w zespole ekstraklasowym (122 pkt). Może też zagrać Karolina Strzelczyk (jak dotychczas jeden mecz w 1 lidze, w początkowej fazie sezonu). Może się więc zdarzyć, że nasze koszykarki będą miały naprzeciw siebie drużynę, w której aż 7 zawodniczek ma doświadczenie ekstraklasowe.
Jeśli Polonistki myślą o zajęciu minimum 4. miejsca w lidze, gwarantującego udział w play-off, to niewątpliwie muszą w Gdańsku wywalczyć zwycięstwo, nawet w przypadku wzmocnień ekstraklasowych Politechniki. Sympatycy Czarnych Koszul liczą zapewne, że w tym meczu będą mogły już wystąpić borykające się ostatnio z kłopotami zdrowotnymi Anna Kuncewicz i Marta Mistygacz. W porównaniu do meczu tych drużyn w Warszawie w naszej drużynie zagra także Klaudia Sosnowska, która na Konwiktorskiej zabrakło z powodu kontuzji. Od 2015 roku SKK Polonia nie przegrała w meczach ligowych z drużyną Politechniki Gdańskiej. Warto zatem podtrzymać tę dobrą passę.
Fot. Krawczyk.photo
Przygotowanie i udział drużyny SKK Polonia Warszawa w ogólnopolskich rozgrywkach ligowych w grach zespołowych w sezonie 2019/2020 współfinansuje m.st. Warszawa