Tabelę grupy A 1. ligi koszykówki kobiet trudno uznać za reprezentatywną dla nadchodzącej – nominalnie piątej – kolejki rozgrywek. Tylko czterem z dziesięciu zespołów udało się do tej pory rozegrać 4 mecze – i to właśnie jeden spośród nich – Mon-Pol Płock z kompletem zwycięstw jest liderem w naszej grupie. Jednak koszykarki Polonii Warszawa są także niepokonane w trwającym, nietypowym sezonie. W najbliższą sobotę – 31 października o godzinie 19.00 – będą miały szansę na czwartą wygraną, w meczu rozgrywanym w hali przy Konwiktorskiej przeciwko MPKK Sokołów S.A. Sokołów Podlaski. Spotkanie po raz kolejny odbędzie się bez udziału publiczności, zgodnie z wytycznymi wynikającymi z panującej pandemią.
Powrót po przerwie
Obie drużyny wracają do gry po przymusowej przerwie w rozgrywkach. Koszykarki Polonii w zeszły weekend nie grały, bowiem na prośbę zespołu z Łomianek zaplanowany na ubiegłą niedzielę mecz wyjazdowy z SMS PZKosz został przełożony na środę, 4 listopada. Z kolei sokołowianki pauzowały tydzień dłużej, gdyż ostatnią okazję do rywalizacji na pierwszoligowych parkietach miały 10 października, gdy rozegrały spotkanie przeciwko Mon-Pol Płock. Jednak w ich przypadku rozbrat z koszykówką tylko pozornie trwał trzy tygodnie, bowiem znakomita większość zawodniczek z kadry pierwszoligowego zespołu reprezentuje też grające w 2. lidze rezerwy. Druga drużyna MPKK gościła w ubiegłą niedzielę w Pruszkowie, gdzie pokonała PTS Lider 67:61, co było pierwszym zwycięstwem w trzech rozegranych dotychczas przez nią meczach. Notabene, w zespole z Pruszkowa zobaczyć można w obecnym cyklu rozgrywkowym sporo znajomych sympatykom Polonii zawodniczek, takich jak Weronika Dąbrowska, Urszula Kasperska, Agnieszka Lichomska, Aleksandra Piechota czy Natalia Rozińska, oraz trenera Jakuba Musijowskiego.
Trudny początek beniaminka
To właśnie w drugiej lidze zespół z Sokołowa występował w sezonie 2019/2020, zajmując po rundzie zasadniczej 2. miejsce w grupie B rozgrywek Warszawskiego Okręgowego Związku Koszykówki Województwa Mazowieckiego. Bilans 8 zwycięstw i 2 przegrane mecze (oba z Ósemką Skierniewice) promował koszykarki MPKK do dalszego etapu rywalizacji z pozostałymi zespołami czołowej szóstki całej ligi, podczas którego uległy jedynie raz – drużynie UKS Nowa Wieś.
Dzięki drugiej lokacie w końcowej tabeli, sokołowianki zyskały prawo do udziału w turnieju półfinałowym o awans do 1. ligi, który nie doszedł do skutku ze względu na wybuch pandemii wiosną tego roku. Klub skorzystał jednak z zaproszenia PZKosz – skierowanego do wszystkich zespołów, które zakwalifikowały się do ww. turnieju – i spełnił wymogi procedury uzyskania licencji na udział w rozgrywkach pierwszoligowych.
Koszykarkom z Sokołowa jak na razie udało się rozegrać dwa mecze pierwszoligowe w trwającym sezonie, oba na własnym boisku. Na inaugurację uległy drużynie AZS Uniwersytet Warszawski 42:56. W zasadzie jedynie druga kwarta – wygrana 18:12 – była udana dla gospodyń. W pozostałych odsłonach meczu przeciwko akademiczkom sokołowianki nie przekroczyły bariery 10 zdobytych punktów.
W drugim meczu u siebie koszykarki MPKK musiały uznać wyższość Mon-Pol Płock. Stało się tak, mimo że gospodynie prowadziły przez 21 minut meczu, a na 3 minuty przed końcem drugiej kwarty ich przewaga wyniosła rekordowe 14 punktów (37:23). W drugiej połowie płocczanki odzyskały kontrolę nad przebiegiem spotkania i ostatecznie to one wygrały 64:59. Tym samym drużyna z Sokołowa pozostaje jak na razie bez wygranej w bieżącym sezonie rozgrywek 1. ligi.
Uznana marka klubu z Sokołowa
Jeśli jednak przyjrzymy się historii klubu z Sokołowa, to znajdziemy w niej wiele utalentowanych wychowanek oraz sukcesów zespołowych, głównie na szczeblu młodzieżowym.
Na stronie klubowej www.mkksokolow.pl czytamy:
„Pierwsze próby startu w lidze kadetek podejmowane były w latach 80-tych przez trenera Krzysztofa Paderewskiego. Zespół kadetek, prowadzony przez sprowadzonego z Siedlec trenera Mariusza Lizaka, po raz pierwszy w historii Sokołowa Podlaskiego wystąpił w lidze makroregionalnej.”
Za oficjalny początek szkolenia młodzieży i występów w makroregionalnej lidze kadetek uznaje się jednak sezon 1996/1997. To właśnie w 1996 roku za sprawą Mariusza Świerka, Krzysztofa Iwańskiego i Karola Krakowskiego założono w Sokołowie Podlaskim miejską sekcję koszykówki, działającą przy miejscowym Ośrodku Sportu i Rekreacji. Projekt ten bardzo szybko wkroczył na właściwe tory, bowiem szkolone w Sokołowie dziewczęta były niepokonane na turniejach ogólnopolskich w latach 1997-2002, co uczyniło je najbardziej utytułowaną drużyną w kraju. Tym samym Sokołów Podlaski stał się znaczącym ośrodkiem szkoleniowym koszykówki kobiet, rozpoznawalnym na mapie Polski.
Historyczny dla klubu z Sokołowa Podlaskiego był także rok 2010, w którym miało miejsce zgłoszenie zespołu seniorek do rozgrywek grupy B 1. ligi koszykówki kobiet. Udział w rywalizacji na szczeblu pierwszoligowym był możliwy dzięki pozyskaniu sponsora strategicznego w postaci holdingu branży mięsnej „Sokołów” S.A. Do obecnej chwili zespół z Sokołowa jest wspierany finansowo przez tę spółkę.
Przywołując tylko ostatnie lata – wyjątkowo udany był dla drużyn z Sokołowa rok 2016, gdy zdobyły wicemistrzostwo Polski w kategorii U14 i U16 oraz tytuł mistrzyń Polski w kategorii U18. Z zespołu ówczesnych złotych medalistek nadal w drużynie z Sokołowa występuje Aleksandra Iwaniuk. W obecnej kadrze drużyny pierwszoligowej znajdziemy także komplet sokołowskich mistrzyń Polski z 2019 roku U18 w koszykówce 3×3, którymi są: Wiktoria Maślanka, Aleksandra Dec, Aleksandra Welenc i Wiktoria Jastrzębska.
Słynne byłe zawodniczki klubu z Sokołowa
Trenerski „sznyt” wspomnianej już wcześniej trójki szkoleniowców: Krakowskiego, Świerka i Iwańskiego, wspomaganych w późniejszych latach przez Rafała Haponika (który jest także aktualnym trenerem zespołu pierwszoligowego), nosi na sobie wiele doskonałych zawodniczek. Najbardziej utytułowaną wychowanką klubu z Sokołowa jest Aleksandra Chomać. Ta występująca na pozycji środkowej koszykarka jest absolwentką szkoły w Łomiankach, ma na koncie kilka medali mistrzostw Polski (w tym w 2005 roku złoto z Lotosem Gdynia) oraz występy w juniorskiej (srebro na mistrzostwach Europy U20 w 2005 roku) i seniorskiej reprezentacji Polski (11. miejsce na Mistrzostwach Europy w 2011 roku). U progu znakomitej kariery stoi urodzona w Sierakowicach Anna Makurat, która w latach 2013-2016 trenowała i grała właśnie w Sokołowie Podlaskim. Ta obecnie dwudziestoletnia zawodniczka po ukończeniu szkolenia w SMS PZKosz Łomianki spędziła dwa sezony w ekstraklasie w barwach Arki Gdynia, gdzie była najmłodszą zawodniczką drużyny, a w 2019 roku przyczyniła się do zdobycia przez gdynianki brązowego medalu mistrzostw Polski. Pomimo młodego wieku ma na koncie występy zarówno w juniorskiej, jak i seniorskiej reprezentacji Polski. Aktualnie od dwóch sezonów Anna – będąca jedną z trzech sióstr Makurat – występuje z powodzeniem w amerykańskiej lidze NCAA, reprezentując barwy UConn Huskies (University of Connecticut). Najstarsza z sióstr – Aleksandra (23 lata) z sukcesami gra już trzeci sezon w Utah Utes women’s basketball, a zaledwie piętnastoletnia Agata zdobywa medale młodzieżowych mistrzostw Polski z Bat Kartuzy oraz ma na koncie 5 meczów w Energa Basket Liga Kobiet w barwach GTK Gdynia w trwającym sezonie.
Powrót do teraźniejszości…
Do kadry drużyny pierwszoligowego zespołu z Sokołowa Podlaskiego zgłoszono 15 koszykarek. Ich średnia wieku wynosi zaledwie 19,8 lat. Większość zawodniczek mieści się w przedziale wiekowym 17-22 lata. Najstarsze są dwie nowo pozyskane 26-letnie koszykarki – Monika Skrzecz oraz Katarzyna Jaworska. Tym samym nasze sobotnie rywalki mają znacznie młodszy skład niż Polonia, gdzie przeciętna wieku wynosi 24 lata. Są za to nieco niższe, bowiem średnia wzrostu wynosi 174,1 cm wobec 176,8 cm Czarnych Koszul. W porównaniu ze składem z zeszłego sezonu w zespole z Sokołowa brakuje Magdalena Pingwary, Patrycji Bogusz i Klaudii Mężyńskiej.
W dwóch rozegranych przez sokołowianki meczach w sezonie 2020/2021 wyróżniły się następujące zawodniczki:
- Katarzyna Jaworska – 26 lat, 188 cm, silna skrzydłowa/środkowa. Najskuteczniejsza (29 punktów) i najlepiej zbierająca (34 zbiórki) zawodniczka w zespole z Sokołowa. Do niej należy najwyższy jak dotąd w drużynie wskaźnik eval w sezonie (30), na który złożyły się w głównej mierze 19 punktów i 19 zbiórek w meczu z Mon-Pol Płock. Jako podkoszowa przez kilka sezonów występowała w ekstraklasie: pięć w AZS Gorzów Wlkp. oraz jeden w TS Ostrovia Ostrów Wlkp. (możliwość gry w drugim odebrała jej kontuzja). Tempo rozwoju tej zawodniczki na pewno zahamowały poważne urazy. Przed sezonem 2017/2018 zerwała wiązadła w kolanie, a również i w trwającym cyklu rozgrywek występuje ze stabilizatorem. Co ciekawe, koszykarką jest także siostra bliźniaczka Katarzyny – Beata Jaworska. Jak na bliźniaczkę przystało Beata… mierzy 188 cm i występuje na pozycji środkowej. Siostry miały w przeszłości okazję do wspólnych występów w barwach pierwszego i drugiego zespołu AZS Gorzów Wlkp. w ekstraklasie i 1. lidze kobiet (choć sprawę zapewne komplikowała ta sama pozycja na boisku).
- Aleksandra Iwaniuk – 20 lat, 177 cm, niska skrzydłowa/silna skrzydłowa. Druga najlepiej punktująca (28 oczek) i walcząca na tablicach (20 zbiórek w tym sezonie) koszykarka MPKK. Ponadto ta młoda zawodniczka wyróżnia się także liczbą asyst i przechwytów – zgromadziła ich po 6 w dwóch meczach. Jest też najlepiej trafiającą rzuty z gry w swoim zespole – jej średnia skuteczność to 55%. To na niej najczęściej popełniają faule przeciwniczki – wymusiła aż 9 przewinień w dwóch spotkaniach. Inną kwestią jest fakt, że egzekwowanie rzutów wolnych nie jest na razie najmocniejszą stroną sokołowianek, które osiągnęły przeciętną skuteczność rzutów za 1 punt na poziomie niespełna 53%.
- Wiktoria Jastrzębska – 17 lat, 169 cm, rozgrywająca/rzucająca. Jak na razie zdobyła w bieżącym sezonie 16 punktów oraz – jak na rozgrywającą przystało – dołożyła do nich 6 podań otwierających drogę do kosza koleżankom z zespołu. Co ciekawe, jest także bardzo pewna jeśli chodzi o rzuty za 3 punkty. Podjęła dwie próby trafienia zza linii 6,75 m – obie skuteczne!
- Izabela Zdrodowska – 22 lata, 185 cm, niska skrzydłowa/silna skrzydłowa. Zdobywczyni 10 punktów, wszystkie w meczu z Mon-Pol Płock. Mogłoby ich być jeszcze więcej, gdyby nie pięć fauli popełnionych przez tę koszykarkę, która z kolei w spotkaniu z AZS UW nie mogła się „wstrzelić” i zakończyła je z zerowym dorobkiem punktowym. Jak na razie na koncie długonogiej skrzydłowej jest 9 zbiórek, ale kolejne mecze będą okazją do poprawy statystyk. To już drugi sezon Izy w drużynie z Sokołowa, w poprzednim grała w 2. lidze. „Zdrodę” zapewne dobrze wspominają sympatycy Czarnych Koszul, pamiętający jej występy w barwach Polonii w 1LK sezonie 2018/2019. Ze względu na ciężką kontuzję Zdroda wystąpiła w tamtym sezonie tylko w 10 meczach, przebywając średnio na parkiecie 15 minut w meczu i notując przeciętnie po 6 punktów i po 5 zbiórek na mecz. W jednym z meczów (z drugim zespołem SMS Łomianki) zanotowała double-double (12 punktów, 10 zbiórek). Co ciekawe, jako jedyna z zawodniczek Polonii bezbłędnie wykonywała rzuty wolne (celne wszystkie 8 prób) i co niezbyt typowe dla zawodniczki na jej pozycji, dobrze rzucała za 3 punkty (31% skuteczności).
…i ponowny krok wstecz
Także kilka aktualnych zawodniczek warszawskiej drużyny – jak Iza Błajda czy Joanna Rudenko – kojarzy Izę Zdrodowską z okresu reprezentowania tych samych barw klubowych. Na pewno ciepło powita ją także obecny drugi trener Polonii Maciej Szelągowski, który sprowadził Zdrodę na Konwiktorską. Z kolei główny trener Czarnych Koszul – Maciej Gordon – na pewno pamięta grającą obecnie w Sokołowie Monikę Skrzecz, z czasów gdy prowadził pierwszoligowy zespół AZS Uniwersytet Warszawski.
Zespół Polonii mierzył się już z Sokołowem Podlaskim w sezonie 2015/2016, w rozgrywkach na poziomie 2. ligi. W obu meczach górą były nasze koszykarki: na wyjeździe wygrały 67:54, a u siebie 85:55. W meczu w Sokołowie Podlaskim najskuteczniejsze wśród Czarnych Koszul były: Katarzyna Dulnik 15, Iwona Gawryszewska 10 oraz Olivia Olesiewicz 10 pkt. Z kolei w meczu w hali przy Konwiktorskiej 6 najlepiej punktowały: Olivia Olesiewicz 16, Agnieszka Lichomska 16 i Anna Kolad 12 pkt. Ciekawostkę stanowi to, że w ostatnim meczu drugoligowym w sezonie 2019/2020 sokołowianki zmierzyły się u siebie z UKS Nowa Wieś, a w zespole gości jedną z dwóch najlepiej punktujących (11 pkt) była… Hanna Dulnik. Hania nie miała jeszcze okazji do występu w pierwszej lidze w barwach Polonii, ale być może sobotni mecz to zmieni. Trzymamy mocno kciuki za debiut Hanki oraz udany występ całej drużyny Czarnych Koszul!
Niestety – ze względu na obowiązujące zasady bezpieczeństwa – sobotni mecz w hali przy Konwiktorskiej 6 odbędzie się bez udziału widzów. Kibice byli zawsze dodatkową siłą koszykarek Polonii, ale mimo braku ich wsparcia i tak to nasze zawodniczki wydają się być faworytem w starciu z beniaminkiem. Zapraszamy na transmisję internetową spotkania na profilu na Facebooku i kanale YouTube SKK Polonia Warszawa. Początek studia przedmeczowego planujemy na godzinę 18:40, bądźcie z nami!
Fot. Robert Andrzej Oliszewski
Przygotowanie i udział drużyny SKK Polonia Warszawa w ogólnopolskich rozgrywkach ligowych w grach zespołowych
w sezonie 2020/2021 współfinansuje m.st. Warszawa
[…] Uniwersytet Gdański, a klasą dla siebie była w tym spotkaniu wspominana przez nas niedawno – przy okazji meczu z MPKK Sokołów Podlaski – Anna Makurat, zdobywczyni 36 […]
[…] koszykówki żeńskiej w Sokołowie Podlaskim sięga lat osiemdziesiątych XX w., ale obecny klub (choć pod zmieniającą się nazwą i ewoluujących ramach organizacyjnych) […]