W dziewiątym ligowym meczu bieżącego sezonu koszykarki Polonii zmierzyły się na wyjeździe z drużyną UKS Basket SMS Aleksandrów Łódzki. Wizyta w tym ważnym na koszykarskiej mapie Polski ośrodku szkolenia młodzieżowego okazała się dla naszej drużyny pomyślna i pożyteczna. Wygrana różnicą 28 punktów (78:50) oznacza, że Polonia zakończyła pierwszą rundę rozgrywek ligowych w grupie A z wymarzonym bilansem 9 zwycięstw w 9 meczach i bardzo korzystną sytuacją wyjściową przed rewanżami.
Na początku – „kruszenie betonu”
W przedmeczowej zapowiedzi pisaliśmy, że Polonia jedzie do Aleksandrowa jako zdecydowany faworyt, ale nie musi to oznaczać łatwego meczu przeciwko ambitnym rywalkom, na dość specyficznym, betonowym parkiecie aleksandrowskiej hali. I rzeczywiście, na początku widać było, że naszym koszykarkom potrzebne będzie trochę czasu, by wyczuć przeciwniczki i dostosować się do specyfiki aleksandrowskiej hali. Co prawda już po pierwszych pięciu minutach wyszliśmy na prowadzenie 9:3 (a chwilę później nawet 11:3), ale ten dorobek uszczupliło aż siedem naszych rzutowych pudeł i kilka nieporozumień w rozegraniu akcji.
Nietypowa pierwsza piątka i kwarta „na piątkę”
Mecz rozpoczęliśmy piątką, jakiej w tym sezonie jeszcze nie było. Na parkiet przed inauguracyjnym rzutem sędziowskim wyszły Aleksandra Pląsek, Anna Pawłowska, Natalia Bucyk, Klaudia Sosnowska i Justyna Kowalska, dla której był to debiut w wyjściowym składzie pod wodzą trenera Macieja Gordona. W startowej piątce zabrakło tym razem m.in. Marty Mistygacz, która obserwowała mecz ubrana „na wpół po cywilnemu” oraz Martyny Leszczyńskiej, dla której potyczka w Aleksandrowie Łódzkim była niejako powrotem do koszykarskiego matecznika – pochodząca z miejscowości Głowno koszykarka Polonii grała w drużynie UKS Basket przez cztery sezony, w latach 2016-2020. Tym razem Martyna pojawiła się na parkiecie na około 2,5 minuty przed końcem pierwszej kwarty przy stanie 18:7 dla Polonii i zdążyła jeszcze zaliczyć w tej odsłonie dwa celne rzuty wolne. W pierwszej kwarcie nasze koszykarki wypracowały sobie niezłą zaliczkę, kończąc tę część gry prowadzeniem 22:10. Dla naszej drużyny zdążyło na tym etapie gry zapunktować aż sześć zawodniczek z meczowej dwunastki. Po stronie Aleksandrowa pierwsze 5 punktów w meczu rzuciła Kamila Nawrocka – po skutecznej “trójce” i rzucie hakiem.
Wyrównany bój w drugiej odsłonie
Druga kwarta zawodów okazała się najbardziej wyrównana, bowiem Czarne Koszule zdołały zwyciężyć tylko 16:15. Dla Polonii zapunktowały kolejne cztery koszykarki (uwagę zwróciły skuteczne akcje Joanny Rudenko i Alicji Janczak, po dobrych decyzjach rzutowych i ładnej ich realizacji), ale swój dorobek systematycznie wzbogacały też gospodynie. Aleksandrowianki zanotowały nawet pod koniec pierwszej połowy serię 6:0 po skutecznych rzutach Karoliny Dżochowskiej, Aleksandry Rok i Emilii Bołbot. Te zawodniczki, do spółki z Polą Kaźmierczak i Kamilą Nawrocką, były najskuteczniejsze po dwóch kwartach wśród “Basketek”. W naszej drużynie zwracał uwagę dorobek Klaudii Sosnowskiej – 6 punktów i aż 8 zbiórek. Co ciekawe i niespotykane – w drugiej połowie meczu Klaudii nie udało się dołożyć ani jednej zbiórki zarówno na bronionej, jak i atakowanej desce. W pierwszej połowie ponad połowę, bo aż 20 punktów dla Polonii z 38 całego zespołu zdobyły koszykarki spoza pierwszej piątki. Zawodniczki Czarnych Koszul zeszły na przerwę, prowadząc 38:25.
Koniec złudzeń dla gospodyń
O ile końcówka drugiej kwarty mogła dawać koszykarkom z Aleksandrowa nadzieję na punktowe zbliżenie się do Polonii, to początek trzeciej kwarty bezlitośnie te nadzieje rozwiał. Polonistki rozpoczęły tę część meczu notując „run” 12:0. Ta efektowna seria w dużej mierze wynikała z agresywnej obrony na całym boisku, nie pozwalająca gospodyniom na wyprowadzenie piłki z własnej połowy. Grę naszej drużyny napędzały skuteczne rzuty Natalii Bucyk, Klaudii Sosnowskiej i Aleksandry Pląsek – ta ostatnia wyróżniała się też przechwytami i asystami. Choć na parkiecie spędziła ostatecznie niespełna kwadrans, zanotowała 4 punkty, 4 zbiórki, 3 asysty i 3 przechwyty. Trzykrotnie była też faulowana przez rywalki, sama popełniając tyle samo przewinień.
Trzecią odsłonę wygraliśmy spokojnie 24:14. Na cztery minuty przed końcem tej części celną “miarę” za 2 w wyskoku zaprezentowała Izabela Błajda, nasza kapitanka w tym meczu, stając się dwunastą zawodniczką naszej drużyny, która “odzerowała” swój dorobek punktowy w Aleksandrowie. Niewiele było w tej części zbiórek – drużyny albo wykorzystywały swoje szanse, albo akcje nie kończyły się rzutami w wyniku strat i niedokładnego rozegrania.
Siła rażenia – lepsza z bliska
Ostatnią odsłonę Polonistki rozstrzygnęły na swoją korzyść w stosunku 16:11, choć przez pierwsze 3,5 minuty nie potrafiły trafić celnie do kosza. Sygnał do ataku dała Aleksandra Kędzierska, zdobywając 6 kolejnych “oczek” po celnych rzutach za 2 punkty – Ola zagrała w tym elemencie bezbłędny mecz, notując celność 4/4. Dołożyła do tego swój jeden z firmowych elementów – rzut trzypunktowy (tym razem jedyny celny z czterech wykonanych). Zespół z Aleksandrowa w końcówce opadł nieco z sił, pudłując rzuty z gry i powiększając dorobek raczej po rzutach wolnych.
Ostatecznie wygraliśmy 78:50. Obie drużyny zanotowały dobrą skuteczność w rzutach dwupunktowych (Polonia 25/54, 46% – Aleksandrów 15/31, 48%) i słabą w rzutach z dystansu (odpowiednio 2/10 i 3/16). Polonistki skuteczniej egzekwowały rzuty wolne, miały o 11 więcej zbiórek (43:32), kończyły więcej akcji z asystami (20:8), a także znacznie częściej przechwytywały piłkę (26:11). Najwięcej, 16 punktów dla Polonii zdobyła Martyna Leszczyńska, drugą najskuteczniejszą była Natalia Bucyk z 12 punktami. Po stronie Aleksandrowa największą zdobycz w tym meczu zaliczyły Karolina Dżochowska i Pola Kaźmierczak – po 8 punktów. W tym meczu trener Maciej Gordon dał sporo okazji gry każdej z zawodniczek dwunastki meczowej Polonii. Żadna z nich nie przebywała na parkiecie krócej niż 13 minut ani dłużej niż 22 minuty.
Teraz – kierunek Olsztyn!
Zwycięstwo koszykarek Polonii oznacza fantastyczny dorobek naszej drużyny po pierwszej rundzie rozgrywek I Ligi Koszykówki Kobiet. Dziewięć wygranych i zero porażek – dla sympatyków Polonii, zawodniczek i sztabu trenerskiego to na pewno doskonała wiadomość. Przed drużyną teraz chwila oddechu. Najbliższy mecz SKK Polonia Warszawa planowany jest na 12 grudnia i będzie to potyczka w “jaskini lwa” – czyli w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji w Olsztynie, gdzie swoje mecze rozgrywa miejscowy KKS. Jeszcze w grudniu koszykarki Polonii zmierzą się - jeśli sytuacja epidemiczna na to pozwoli – z zawsze groźnym MKS Pruszków, w hali przy Konwiktorskiej 6.
Póki co cieszymy się z rekordowo dobrej pierwszoligowej rundy, po odrodzeniu sekcji żeńskiego basketu Polonii Warszawa w 2011 roku. Brawo Zespół! Ponadto po przegranej MKS Pruszków z Mon-Polem Płock nasza drużyna umocniła się na pozycji lidera grupy A. Kibice Czarnych Koszul zastanawiają się – do jakiej liczby wygranych meczów uda się przedłużyć obecną wyjątkową serię?
UKS Basket SMS Aleksandrów Łódzki – SKK Polonia Warszawa 50:78 (10:22, 15:16, 14:24, 11:16)
Punkty dla Polonii: Martyna Leszczyńska 16 (5 przechwytów), Natalia Bucyk 12 (1×3 pkt), Aleksandra Kędzierska 11 (1×3 pkt), Klaudia Sosnowska 10 (8 zbiórek, 5 asyst), Anna Pawłowska 7 (4 przechwyty), Justyna Kowalska 5 (9 zbiórek), Alicja Janczak 4, Karolina Olszewska 4, Aleksandra Pląsek 4, Izabela Błajda 2, Joanna Rudenko 2, Hanna Dulnik 1.
Przygotowanie i udział drużyny SKK Polonia Warszawa w ogólnopolskich rozgrywkach ligowych w grach zespołowych
w sezonie 2020/2021 współfinansuje m.st. Warszawa
[…] listopadowym meczu w Aleksandrowie koszykarki Polonii przekonująco wygrały, osiągając wynik 78:50. Trener Maciej Gordon dał […]
[…] się też Martyna Leszczyńska (która była MVP poprzedniego spotkania tych zespołów), uzyskując 12 punktów i 10 zbiórek (a zatem uzyskując double-double) oraz Natalia Bucyk (14 […]