Przed drużyną SKK Polonia Warszawa ligowa potyczka z jednym z pretendentów do czołowych lokat w Energa Basket Lidze Kobiet (EBLK). Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz – brązowy medalista EBLK poprzedniego sezonu, aktualny uczestnik EuroCup, zespół, który w pierwszych czterech meczach bieżących rozgrywek wygrał dwukrotnie – i choć boryka się z pewnymi kłopotami kadrowymi, wciąż pozostaje niezwykle mocną ekipą z ambicjami.
Spotkanie w Pucharze Polski
W marcu 2021 roku nasza Polonia, walcząca w play-offach I ligi o awans do ekstraklasy, wzięła udział w turnieju finałowym Suzuki Pucharu Polski. Los skojarzył nas wówczas właśnie z naszym najbliższym ligowym rywalem, występującym wtedy pod nazwą KS Basket 25 Bydgoszcz. Faworytki zwyciężyły 83:53, ale naszemu zespołowi udało się wygrać dość niespodziewanie pierwszą kwartę (19:18) i zaprezentować z korzystnej strony w przekroju całego spotkania. Od tamtego czasu minęło jednak ponad pół roku, a obie drużyny są dziś na innych etapach – w Bydgoszczy nie ma już pięciu kluczowych koszykarek z tamtego meczu, na ich miejsce przyszło siedem nowych. Diametralnie odmienny skład ma także nasza Polonia.
Sezon 2021/22 – miłe gorszego początki
Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz bardzo udanie rozpoczęły bieżący sezon. Jeszcze we wrześniu awansowały do fazy grupowej EuroCup, po wygranej w dwumeczu z debiutującą w Europie grecką drużyną Eleftheria Moschatou. W Grecji bydgoszczanki wygrały 58:47, a w rewanżu u siebie 74:61. W obu spotkaniach najwyższy eval w polskiej drużynie zanotowała Laura Miškinienė, jedna z gwiazd naszej ligi, koszykarka z Litwy, w poprzednim sezonie mistrzyni Polski z ekipą VBW Arka Gdynia. Jej letni transfer do Bydgoszczy spotkał się z entuzjastycznymi reakcjami sympatyków klubu znad Brdy.
Udany dla Bydgoszczy był również początek rozgrywek Energa Basket Ligi Kobiet. Na inaugurację drużyna trenera Piotra Kulpekszy rozbiła w Toruniu miejscową Energę 79:45 (w pierwszej kwarcie 26:8!), a tydzień później bydgoszczanki stoczyły u siebie bardzo zacięty, stojący na wysokim poziomie bój z zespołem Enea AZS Politechnika Poznań. O wyniku meczu zadecydowała dogrywka, ostatecznie gospodynie wygrały 91:85. Znów najwyższymi wskaźnikami w obu grach mogła pochwalić się Miškinienė. Zwłaszcza jej eval w meczu przeciwko drużynie z Torunia (37) jest bardzo imponujący i stanowi trzeci najlepszy wynik indywidualny w tym sezonie w całej lidze.
Niestety, ten świetny początek na krajowych i europejskich arenach w wykonaniu bydgoszczanek przerwało bardzo przykre zdarzenie. W pierwszym meczu fazy grupowej EuroCup, w Pireusie przeciwko Olympiakosowi, w końcówce spotkania kontuzji doznała Laura Miškinienė. Olympiakos wygrał wysoko 103:68, a u Litwinki lekarz zdiagnozował niebawem zerwane więzadło poboczne piszczelowe i zalecił minimum miesiąc rehabilitacji. Od tego momentu bydgoszczanki zagrały dwa mecze w polskiej ekstraklasie i dwa w EuroCup – wszystkie cztery zakończyły się ich porażkami. Kolejno we własnej hali z BC Polkowice (62:77), w EuroCup na wyjeździe z Nadieżdą Orenburg (45:77), w lidze w hali Gdynia Arena z VBW Arka Gdynia (70:89) i u siebie w EuroCup z Crveną zvezdą Belgrad (73:80). W każdym z tych meczów najwyższy eval w bydgoskiej drużynie zanotowała amerykańska środkowa Jillian Alleyne, ale brak w strefie podkoszowej Laury Miškinienė był aż nadto zauważalny.
Aktualny skład rywalek
W porównaniu z marcowym meczem Pucharu Polski przeciwko Polonii, w zespole z Bydgoszczy nie grają już Janis Ndiba Boonstra, Cierra Burdick, Shante Evans, Edyta Faleńczyk, Julie McBride i Elżbieta Międzik. Zastąpiły je Nathalie Fontaine, Jillian Alleyne, Laura Miškinienė, Michaela Houser, Zuzanna Krupa, Karolina Poboży i Aleksandra Zmierczak. W kadrze zespołu znajduje się nadal świetna Janessa „Chucky” Jeffery – zawodniczka ta nie grała przeciwko Polonii i nie wystąpi także teraz, ponieważ od stycznia 2021 roku leczy kontuzję zerwania więzadeł w kolanie.
W odróżnieniu od poprzednich rywalek Polonii (a zwłaszcza od drużyny CTL Zagłębie Sosnowiec), zespół z Bydgoszczy jest bardziej zbilansowany jeśli chodzi o rolę odgrywaną przez Polki i zawodniczki zagraniczne. Cudzoziemski „zaciąg” w drużynie z Bydgoszczy stanowią, oprócz wspomnianych obszerniej Miškinienė i Alleyne, Amerykanka Michaela Houser oraz Szwedka Nathalie Fontaine. W pierwszych czterech kolejkach koszykarki z innych krajów niż Polska zdobyły dla bydgoszczanek 56% punktów i spędziły na parkiecie 42% dostępnego czasu gry. Należy jednak pamiętać, że wskaźniki te mogłyby być wyższe, gdyby nie wymuszona urazem przerwa w grze Litwinki oraz późniejsze dołączenie do zespołu przez podkoszową z USA.
Nie licząc kontuzjowanej Litwinki Laury Miškinienė (trzymamy kciuki za jej jak najszybszy powrót do pełnego zdrowia), o sile zespołu znad Brdy stanowią:
- Jillian Alleyne (USA, 190 cm, 27 lat, środkowa) – jak dotąd wystąpiła w 2 meczach spędzając średnio 33 minuty na parkiecie i rzucając 16 pkt na mecz. Notuje także 12,5 zbiórek na mecz i jest bardzo groźna z dystansu (udanych 5 na 8 prób za trzy punkty w dwóch spotkaniach). W poprzednim sezonie występowała w Rosji, w Dynamie Nowosybirsk, a wcześniej w ligach hiszpańskiej i izraelskiej. W każdej z nich osiągała dwucyfrową średnią zarówno punktów, jak i zbiórek. W swojej karierze wystąpiła w 7 spotkaniach w lidze WNBA. W ostatnim sezonie w maju rozegrała dwa mecze w barwach Washington Mystics, by we wrześniowej fazie play-off znaleźć się w kadrze Minnesota Lynx, gdzie ostatecznie nie dostała szansy zaprezentowania się na parkiecie. W związku z rozgrywkami WNBA pojawiła się jednak w Bydgoszczy nieco później, przez co zabrakło jej w dwóch pierwszych kolejkach EBLK. Koszykówkę trenuje od czwartego roku życia, za namową swojej mamy. Podczas studiów na University of Oregon pojechała wraz z innymi sportowcami reprezentującymi tę uczelnię na Dominikanę i przez dwa tygodnie uczestniczyła w charytatywnej budowie boiska dla tamtejszej ludności.
- Nathalie Fontaine (Szwecja, 188 cm, 28 lat, silna skrzydłowa). W tym sezonie spędza średnio 31 minut na parkiecie, podczas których rzuca 15 pkt na mecz, mając świetną skuteczność (62%) rzutów za 2 punkty. W poprzednim sezonie grała najpierw w Turcji, a w jego drugiej części w Olympiakosie Pireus. Studiowała w Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończyła psychologię. Jest jednak fanką europejskiego stylu gry, a debiutancki sezon w Polsce przypada na szósty rok jej zawodowej kariery. Lato upłynęło jej pracowicie, bowiem wraz z kadrą narodową Szwecji uczestniczyła w EuroBaskecie, gdzie na poziomie ćwierćfinału Szwedki uległy Białorusinkom.
Sama reprezentantka Szwecji tak opisuje swoje sportowe zalety:
– Myślę, że moją siłą są warunki fizyczne, szybkość w obronie i możliwość strzeżenia każdej pozycji na parkiecie. Poza tym wydaje mi się, że jestem wszechstronna i mogę grać na kilku różnych pozycjach. Myślę też, że mogę pomóc swoim doświadczeniem i IQ koszykówki (źródło: www.ksbasket25.pl)
- Angelika Stankiewicz (170 cm, 26 lat, rozgrywająca/rzucająca) – gra średnio 25 minut i uzyskuje 12 pkt na mecz. Pochodzi z Warszawy. Swoje pierwsze kroki w koszykówce stawiała w czwartej klasie szkoły podstawowej w KS Jagiellonka Warszawa, pod okiem Konrada Budki. Jest absolwentką SMS PZKosz Łomianki i mistrzynią Europy U18 dywizji B z 2013 roku.
– Czas spędzony w Łomiankach miał na mnie ogromny wpływ. Osoby trenerów – zwłaszcza Remigiusz Koć – to takie postacie w mojej karierze, których się nie zapomni nigdy. To co nam powtarzał i wbijał do głowy, to że mamy nie spuszczać nigdy głowy. Mam sobie powtarzać coś, co zresztą jest zgodne z moim charakterem: MA SIĘ UDAĆ, NIE MAM NIC DO STRACENIA.
– jak powiedziała w 2016 roku w wywiadzie dla www.polski-sport.pl
Po skończeniu szkoły w Łomiankach występowała w Politechnice Gdańskiej, Baskecie Gdynia, CCC Polkowice, Enerdze Toruń, a także na Węgrzech i w Niemczech. Obecny sezon jest jej drugim w drużynie z Bydgoszczy. Występuje również w seniorskiej reprezentacji Polski, jest zawodniczką obwodową.
- Michaela Houser (USA, 170 cm, 30 lat, rozgrywająca) – w tym sezonie gra średnio 22 minuty, a zespół zawdzięcza jej w tym czasie statystycznie 11,5 pkt, blisko 3 asysty oraz 2 przechwyty na mecz.
– Ma zastąpić Janessę „Chucky” Jeffery (która od stycznia 2021 roku leczy kontuzję zerwania więzadeł w kolanie) i prowadzić naszą grę na pozycji numer jeden do momentu, kiedy Jeffery będzie w stu procentach zdrowa i w pełni formy – wyjaśnia rolę tej zawodniczki trener zespołu z Bydgoszczy, Piotr Kulpeksza.
Houser jest doświadczoną koszykarką, będącą absolwentką prestiżowego Uniwersytetu Purdue. W ostatnim swoim sezonie w NCAA (2013/2014) osiągnęła średnio 15,2 pkt, 3,6 zbiórki i 5,0 asyst. Karierę kontynuowała w Europie, występowała w klubach w Finlandii, Rumunii, Szwecji oraz w sezonie 2019/2020 we Włoszech. W drużynie Battipaglia notowała na swoim koncie średnio 15,0 pkt, 4,9 zbiórki i 5,8 asysty. Patrząc na te statystyki, można przypuszczać, że ta doświadczona rozgrywająca potrafi na siebie wziąć zarówno rolę strzelca, jak i rozdzielającej piłki. Dodajmy, że Amerykanka ze względu na pandemię koronawirusa w ostatnim sezonie nigdzie zawodowo nie grała.
- Karina Michałek (180 cm, 28 lat, rzucająca) – średnio spędza na parkiecie 32 minuty i rzuca 9 pkt na mecz. Bardzo pewna z linii rzutów wolnych, pomyliła się jak dotąd tylko raz na 13 prób. Rodowita bydgoszczanka, była w zespole już w 2009 roku, gdy klub świętował historyczny awans do ekstraklasy. Reprezentantka Polski, dwa sezony spędziła także w Ślęzie Wrocław (2017-2019). W tym cyklu rozgrywek regularnie melduje się w pierwszej piątce w meczach zespołu Bydgoszczy w EBLK. Choć w bieżącym sezonie rzadko jeszcze trafia zza łuku, to w poprzednich 4 sezonach jej skuteczność rzutów za 3 pkt nie spadła poniżej 35% (w sezonie 2019/20 wyniosła aż 50%!), a łączna liczba „trójek” jej autorstwa w tym okresie wyniosła 109.
- Wiktoria Sobiech (172 cm, 19 lat, rozgrywająca) – gra 24 minuty i zdobywa średnio 6 pkt oraz notuje 2,3 asysty na mecz. Jedna z dwóch sióstr bliźniaczek w zespole. Występuje na pozycji rozgrywającej (jej siostra na pozycji rzucającej, nie rywalizują więc bezpośrednio o prawo gry w tej samej piątce). Z początkiem tego roku (1 stycznia) skończyła 19 lat, zaś w maju zdawała egzamin maturalny. Mimo młodego wieku, to drugi sezon Wiktorii w ekstraklasie. Pochodzi z Grudziądza, podobnie jak siostra reprezentowała wcześniej MUKS Bydgoszcz, skąd przeszła do drużyny Basket 25. Była niedawno powoływana do reprezentacji Polski U20.
W zespole z Bydgoszczy zapewne warto zwrócić także uwagę na wracającą do gry po rehabilitacji po zerwaniu Achillesa w zeszłym sezonie Magdalenę Szajtauer, grającą na pozycji środkowej reprezentantkę Polski. Trener SKK Polonia Warszawa Maciej Gordon z kolei zapewne ciepło przywita się z operującą na parkiecie na pozycjach 4/5 Karoliną Poboży, z którą w sezonie 2015/16 współpracował w AZS Uniwersytet Warszawski.
Poza Wiktorią Sobiech kryteria obowiązkowej w składzie zawodniczki U23 spełniają jej siostra bliźniaczka Roksana Sobiech, która w dotychczasowych 4 meczach spędziła na parkiecie łącznie 8 minut, Wiktoria Zasada (173 cm, 19 lat, 53 minuty na parkiecie w 4 meczach), Aleksandra Zmierczak (177 cm, 20 lat, 17 minut na parkiecie w 4 meczach, świetne wyniki w rzutach z dystansu w pucharowym meczu przeciwko Crvenej zvezdzie Belgrad), Agata Świątkowska (174 cm, 20 lat, łącznie 5 minut na boisku) i Zuzanna Krupa (185 cm, 20 lat, łącznie 2 minuty na parkiecie).
Rzut oka na ligowe statystyki indywidualne
Siedem z jedenastu ligowych zespołów Energa Basket Ligi Kobiet ma za sobą cztery rozegrane mecze (pozostałe cztery ekipy po trzy spotkania). W statystykach skuteczności w rzutach za 2 punkty wysoko (8. miejsce w lidze) z bydgoskiej ekipy jest Nathalie Fontaine – na 26 rzutów trafiła jak dotąd 16 (61,5%). Pierwsza w tej klasyfikacji jest nasza Sylwia Siemienas (6/8, 75%). Wiceliderką ligi w skuteczności rzutów za 3 pkt jest Jillian Alleyne – 5/8 (62,5%), dobrze radzi sobie w drużynie z Bydgoszczy także Michaela Houser – 7/16, 43,8%. W zbiórkach przewodzi Laura Miškinienė – 32 zbiórki w dwóch meczach (16,0 zbiórek na mecz), tuż za nią Jillian Alleyne – 25 zbiórek w dwóch spotkaniach. Ta ostatnia daje również drużynie średnio 2,5 bloków w meczu – w tej statystyce również jest druga w skali całej ligi. Rzuty wolne świetnie egzekwują dla bydgoszczanek Angelika Stankiewicz (18/19) i Karina Michałek (12/13), a jeszcze lepsza od nich jest kontuzjowana Miškinienė (12/12).
Historia klubu z Bydgoszczy
KS Basket 25 Bydgoszcz jest relatywnie młodym klubem na mapie żeńskiego basketu w Polsce, jego początki sięgają 1994 roku. Jednak pomimo tak krótkiego stażu, może się pochwalić licznymi sukcesami na arenie krajowej i międzynarodowej. W polskiej ekstraklasie największe sukcesy świecił pod szyldem Artego Bydgoszcz. Z tym sponsorem tytularnym aż sześciokrotnie wywalczył miejsce na podium w poprzednich ośmiu sezonach do 2020 roku, w tym cztery razy zostając srebrnym medalistą ligi. Ostatni sezon zakończył się dla bydgoszczanek wywalczeniem trzeciego stopnia na podium, za sprawą przegranej batalii półfinałowej z późniejszym mistrzem, VBW Arka Gdynia. W fazie play-off drużyna znad Brdy występowała pod zmodyfikowaną nazwą FaleLokiKoki Rosmedia Basket 25 Bydgoszcz. Osiągnięcia naszych najbliższych ligowych rywalek w ekstraklasie oraz w krajowych i europejskich rozgrywkach pucharowych do 2020 roku przedstawiliśmy szczegółowo, prezentując zespół z Bydgoszczy przed marcową potyczką w turnieju finałowym Pucharu Polski.
Polonijno-bydgoskie wątki niedawne
W SKK Polonia Warszawa po reaktywacji sekcji w 2011 roku grały pochodzące z miasta nad Brdą Anna Kolasińska, Aleksandra Kaja oraz Ilona Płaczkiewicz. Rodowitą bydgoszczanką jest także aktualna koszykarka Polonii, Weronika Preihs. Werka pochodzi z bydgoskiego osiedla Wyżyny, znajdującego się w niedalekim sąsiedztwie hali naszych rywalek (Arena Bydgoszcz). Ciekawostkę stanowi to, że Weronika miała także okazję do gry przeciwko koszykarkom Polonii w kwietniu 2016 roku, występując w barwach MUKS WSG Supravis Bydgoszcz podczas półfinałowego turnieju barażowego o awans do I ligi, rozgrywanego w Bydgoszczy. Niespełna siedemnastoletnia wówczas Wera zagrała 13 minut i zdobyła 2 punkty z rzutów wolnych, a jej zespół nie dał szans Polonii, zwyciężając 92:44.
Znacznie lepiej poszło naszym obecnym koszykarkom już z Weroniką w składzie w przedsezonowej potyczce podczas turnieju AZS UMCS Cup w Lublinie. Czarne Koszule dosyć niespodziewanie pewnie pokonały bydgoszczanki wynikiem 89:69. Świetne spotkanie rozegrała Klaudia Sosnowska, zdobywczyni 34 punktów. Nasz zespół w całym spotkaniu zanotował aż 12 celnych “trójek” na 21 prób, co walnie przyczyniło się do końcowego sukcesu.
Koszykarki Polskie Przetwory Basket 25 Bydgoszcz zajmują obecnie piątą lokatę w tabeli EBLK i to na pewno w nich należy upatrywać faworytek niedzielnej rywalizacji. Jednak w przypadku wygranej koszykarek Polonii oba zespoły będą miały po pięciu kolejkach identyczny bilans meczów (2 zwycięstwa i 3 porażki). Trwający sezon ekstraklasy obfituje w niespodzianki, w ich poczet niektórzy wliczają także pokonanie w ubiegły weekend Zagłębia Sosnowiec przez nasz zespół. Jak będzie tym razem, przekonamy się w niedzielę (31.10) w Bydgoszczy. Początek meczu o godz. 16.00, transmisję będzie można obejrzeć odpłatnie na platformie instat.tv, oficjalnego partnera Polskiego Związku Koszykówki w sezonie 2021/22.
Zdjęcie w tle https://www.fiba.basketball/eurocupwomen/21-22
Głównym Partnerem SKK Polonia w sezonie 2021/2022 jest m.st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa