Po dłuższej przerwie: zagramy ze Ślęzą Wrocław

Po długiej przerwie, ale dla kibiców Polonii Warszawa pełnej emocji związanych z debiutem Klaudii Sosnowskiej w reprezentacji Polski 5×5, przed drużyną SKK Polonia Warszawa, 21 listopada o godz. 17:00 wyjazdowa ligowa potyczka z aktualnym liderem Energa Basket Ligi Kobiet (EBLK) – 1KS Ślęzą Wrocław. Ligowe zwycięstwa z wicemistrzem Polski, BC Polkowice i mistrzem kraju, VBW Arką Gdynia (na wyjeździe!) to czytelny sygnał, że koszykarki Ślęzy stać będzie w tym sezonie na bardzo wiele. Przed naszymi koszykarkami stoi zatem niezmiernie trudne, ale przecież nie niemożliwe zadanie.

Przedsezonowy turniej w Lublinie

Poprzedni sezon 2020/2021 EBLK nie był udany dla wrocławianek, które zajęły 9. miejsce na koniec rozgrywek i nie zagrały w fazie play-off –  pierwszy raz od powrotu do ekstraklasy w sezonie 2014/2015. W obliczu zaledwie 5 wygranych w 20 meczach trener Arkadiusz Rusin dokonał diametralnej przebudowy zespołu – spośród jedenastu zawodniczek z poprzedniej drużyny zostały tylko Anna Jasińska i Anna Jakubiuk. O tym, jak duży potencjał reprezentuje nowy zespół Ślęzy, przekonaliśmy się już we wrześniu podczas przedsezonowego turnieju AZS UMCS Cup. Wrocławianki do Lublina „przyjechały, zagrały i zwyciężyły” z Pszczółką Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin (75:67), Polskimi Przetworami Basket-25 Bydgoszcz (76:69) oraz z…. Czarnymi Koszulami (79:59). W meczu z Polonią jedynie pierwsza (19:20) i trzecia kwarta (15:18) były dosyć wyrównane, ale żadnej z odsłon tego spotkania nie udało się Polonistkom wygrać mimo dwucyfrowych zdobyczy punktowych Klaudii Sosnowskiej i Martyny Leszczyńskiej (obie po 14 oczek). Z  pewnością wpływ na przebieg tego meczu miał brak na parkiecie Loryn Goodwin, zmagającej się z drobnym urazem. Ponadto koszykarki Polonii miały spory kłopot z zatrzymaniem zagranicznego tria z Wrocławia: Dominique Wilson (17 pkt), Michaeli Fekete (17 pkt) i Patricii Bright (17 pkt). Przebieg turnieju, a zwłaszcza postawa wrocławskiej drużyny wskazywała, że w nadchodzącym sezonie kibice Ślęzy będą mieli duże powody do zadowolenia.

Sezon 2021/22 – połowinki rundy na fotelu lidera

Start sezonu nie zapowiadał się łatwo dla 1KS Ślęza Wrocław wobec kontuzji Nikoliny Zubac, która miała odgrywać ważną rolę w drużynie. W pierwszym meczu wrocławianki gładko pokonały młodziutką drużynę GTK Gdynia 70:48, po czym w następnym spotkaniu uległy zespołowi Pszczółka Polski-Cukier AZS-UMCS Lublin (58:52). Na domiar złego w spotkaniu z  lubliniankami Michaela Fekete odniosła kontuzję, która wykluczyła ją z następnych gier. W  efekcie problemów zdrowotnych Ślęza jest na tym etapie rozgrywek drugą po Sosnowcu drużyną z najmniejszą rotacją składem. Ale w odróżnieniu od drużyn, z którymi przyszło się mierzyć Polonii w poprzednich kolejkach, w drużynie z Wrocławia ważną rolę odgrywają polskie koszykarki. Wspomniane kontuzje nie przeszkodziły wrocławiankom w odniesieniu trzech zwycięstw z rzędu, do których przyczyniły się w dużej mierze polskie zawodniczki, wspierające Dominique Wilson i Patricię Bright. I tak, w wyjazdowym wygranym meczu z Energą Toruń (92:77) najwyższy eval (28) odnotowała kapitan zespołu Anna Jakubiuk, którą wybrano MVP i do pierwszej „piątki” 3. kolejki –  zdobywając 23 pkt i 12 zbiórek, ustanowiła rekordy kariery! Bardzo dobrze zagrały także Julia Drop (8 punktów i 10 asyst), Monika Jasnowska (16 punktów, w tym 4 celne „trójki”) i debiutująca Karolina Stefańczyk (9 pkt, 5 asyst i 3 przechwyty).

W następnym wygranym meczu, z Enea AZS Politechnika Poznań (78:71), kolejny raz dobrą formę zaprezentowała Monika Jasnowska, która odnotowała drugi eval w drużynie (23) po Dominique Wilson (33). Amerykanka znalazła się w pierwszej „piątce” 4. kolejki EBLK. Dwa ostatnie mecze to zwycięstwa Ślęzy odniesione w siedmioosobowym składzie – nad aktualnym wicemistrzem i mistrzem Polski! U siebie wrocławianki pokonały BC Polkowice 83:78, po raz pierwszy zajmując fotel lidera EBLK. Bohaterką tego meczu była Julia Drop, która trafiła do zespołu Ślęzy Wrocław z… Polkowic. Odnotowała co prawda drugi najwyższy eval w drużynie (21) po Annie Jakubiuk (26), ale to jej celna „trójka” na 58 sekund przed zakończeniem dogrywki zadecydowała o końcowym zwycięstwie wrocławianek. Nic zatem dziwnego, że to właśnie Drop wybrana została MVP 5. kolejki, a razem z nią do pierwszej „piątki” kolejki trafiła Jakubiuk. Ostatni mecz przed „przerwą na reprezentację” to popis wrocławianek w Gdyni, gdzie przerwały passę 934 dni bez porażki Arki Gdynia na własnym parkiecie w meczu ligowym. Tym razem „pierwsze skrzypce” w wygranym meczu (73:71) grały Dominique Wilson (eval 19), Karolina Stefańczyk (14) i Julia Drop (13). Jednak tylko Anna Jakubiuk otrzymała powołanie do reprezentacji Polski i zagrała w obu meczach kwalifikacyjnych mistrzostw Europy (z Albanią i z Turcją).

Należy podkreślić, że pięć czołowych zawodniczek Ślęzy rzuciło w dotąd rozegranych meczach 88% punktów i spędziło na parkiecie 74% dostępnego czasu gry. To zdecydowanie odróżnia zespół z Wrocławia od Polonii, która należy do najsilniej rotujących składem – jest na ten moment czwartą drużyną w EBLK pod względem czasu gry (37%) i drugą pod względem procentu punktów (27%) uzyskanych przez zawodniczki spoza czołowej piątki.

Podsumowując dotychczasowe występy, trener wrocławianek Arkadiusz Rusin, podkreślił w wypowiedzi dla PAP, że:

Od czterech tygodni nie możemy pograć pięć na pięć na treningach. To nam nie pomaga, ale okazuje się, że nawet w ósemkę czy dziewiątkę można się na tyle dobrze przygotować, by powalczyć z najlepszymi,

dodając:

– Twardo stąpamy po ziemi. Pamiętajmy, że Polkowice czy Arka grają w pucharach europejskich i czasu na przygotowania do ligowych meczów mają mniej niż my. Jesteśmy zadowoleni z tego, co ugraliśmy, ale zawsze powtarzam, że tylko rzetelną pracą można osiągać sukcesy. Trzeba więc pracować dalej, bo chociaż wygrane z mistrzem i wicemistrzem są cenne, to jeszcze nic nam nie dały.

(źródło: https://radio.opole.pl/104,504256,ekstraklasa-koszykarek-trener-slezy-zespol-dobrz)

Aktualny skład rywalek

Po poprzednim sezonie zespół 1KS Ślęza Wrocław opuściły Nina Dedić, Agata Dobrowolska, Stephanie Jones, Patrycja Klatt, Dominika Poleszak, Bożena Puter, Alesia Sutton  i kapitanka Julia Tyszkiewicz. Pozostały wspominane Anna Jasińska (19 lat – U23) i Anna Jakubiuk. Do zespołu dołączyły zawodniczki spełniające przepis o udziale w meczach koszykarek U23: Karolina Stefańczyk (22 lata), Wiktoria Kuczyńska (20 lat) i Agata Szmyrka (20 lat) oraz bardziej doświadczone Julia Drop, Monika Jasnowska i „stranieri”: Dominique Wilson, Patricia Bright, Nikolina Zubac, Michaela Fekete. W pierwszych pięciu kolejkach koszykarki zagraniczne zdobyły dla wrocławianek blisko połowę punktów (49,8%), spędzając na parkiecie tylko 38,9% dostępnego czasu gry. Naturalnie, te wskaźniki byłyby zapewne wyższe, gdyby nie wspomniane urazy Nikoliny Zubac i Michaeli Fekete. Nie licząc kontuzjowanej koszykarki z Bośni i Hercegowiny, która jeszcze nie wystąpiła na parkietach EBLK (życzymy jej jak najszybszego powrotu do pełnego zdrowia), o sile Ślęzy stanowią:

  • Dominique Wilson (USA, 173 cm, 27 lat, rozgrywająca/rzucająca) – wystąpiła we wszystkich 6 meczach, spędzając średnio 35 minut na parkiecie i rzucając 20 pkt na mecz (trzecia strzelczyni w lidze – identyczną średnią w jednym meczu mniej legitymuje się nasza Loryn Goodwin). Jej średni eval na mecz wynosi 20,3 (czołowa dziesiątka EBLK), a dzięki umiejętnemu dzieleniu się piłką notuje średnio 6,2 asysty na mecz, co jest piątym wynikiem w lidze.

Polscy kibice znają tę pochodzącą ze stanu Georgia koszykarkę ze znakomitych występów w Widzewie Łódź w sezonie 2018/2019, podczas których uzyskała najwyższą średnią zdobytych punktów w lidze – 22,4 pkt. W sezonie 2019/2020, grała w lidze izraelskiej, w zespole A.S. Ramat Hasharon. Następnie wróciła do USA i ze względu na pandemię koronawirusa nie podpisała kontraktu z żadnym klubem europejskim. Trener Arkadiusz Rusin, próbował ją ściągnąć do Wrocławia już po występach w Widzewie.

Sama Wilson wyznała, że

– Wybrałam Ślęzę ze względu na rekomendację Marissy [Kastanek, z którą grała w drużynie uniwersytetu NC State]. Grała ona u trenera Rusina i powiedziała, że to znakomity specjalista, u którego na pewno się rozwinę. Jeżeli będę ciężko pracować, to on zrobi wiele, żebym stała się lepszą koszykarką. Skupia się na defensywie i odpowiada mi to, bo przykładam ogromną wagę do dobrej gry w obronie. Mam nadzieję, że jego wskazówki pomogą mi lepiej prezentować się w tym aspekcie gry. Trener Rusin podkreślał, że rozgrywająca musi zgadzać się z jego filozofią koszykówki i realizować ją. Chce wygrywać i osiągnąć w tym sezonie dobry rezultat, a ja zamierzam mu w tym pomóc. […] Przebywając w Stanach, trenowałam naprawdę dużo. Wiedziałam, że niedługo wrócę do grania w Europie i robiłam wszystko, żeby moja forma była na najwyższym poziomie. Do tego starałam się znajdować dla siebie jak najtrudniejsze sytuacje, żeby się rozwijać. Rywalizowałam z mężczyznami, szukałam każdej okazji do grania. Jestem gotowa (źródło: http://koszykowka.slezawroclaw.pl/dominique-wilson-koszykarka-slezy-wroclaw/).

  • Patricia Bright (USA, 193 cm, 30 lat, środkowa). Spędza średnio 34 minuty na parkiecie, podczas których rzuca 15,5 pkt na mecz, uzyskując eval na poziomie 18. Jest piątą zawodniczką ligi pod względem zbiórek – 9,7 i trzecią w blokach – 1,8 na mecz.

W trakcie swojej kariery Bright grała w klubach z USA, Malty, Wielkiej Brytanii, Turcji, Portoryko,  Szwajcarii i Francji, natomiast ostatni sezon spędziła w rumuńskim zespole CSM Satu Mare, z którym znalazła się w finale ekstraklasy, zdobywając ostatecznie srebrny medal. O tej najstarszej w drużynie Ślęzy koszykarce, absolwentce Oregon State University, gwarantującej dwucyfrowe wyniki punktów i zbiórek w każdym meczu, tak przed sezonem mówił trener Arkadiusz Rusin:

Jest to koszykarka wysoka, z odpowiednimi parametrami. Przede wszystkim czuje się dobrze w strefie podkoszowej, ale też gdy jest wolna i kiedy ma dobrą pozycję potrafi rzucić z dystansu. Główna rola jej i to, na co liczę to zabezpieczenie naszej deski, a w ataku ma do niej należeć strefa podkoszowa (źródło: https://basketligakobiet.pl/aktualnosci/n/12594/patricia-bright-wzmacnia-strefe-podkoszowa-slezy-wroclaw.html).

Natomiast sama Patricia Bright nie kryła pewnej obawy przed przyjazdem do Polski:

– Jestem podekscytowana na myśl o grze w Polsce. […]  Słyszałam same dobre rzeczy o Polsce i polskiej lidze. Jedyne, co mnie martwi, to bardzo niskie temperatury przez większą część sezonu (źródło: https://basketligakobiet.pl/aktualnosci/n/12594/patricia-bright-wzmacnia-strefe-podkoszowa-slezy-wroclaw.html).

  • Anna Jakubiuk (182 cm, 27 lat, niska skrzydłowa) – gra średnio 32 minut i uzyskuje 13,2 pkt na mecz; średni eval 16,8. Reprezentantka Polski pochodząca z Wybrzeża i to z drużynami z tego regionu wiązała swoją karierę, grając w zespołach GTK Wejherowo, GTK Gdynia, Politechniki Gdańskiej i Basket 90 Gdynia. W tym okresie odnosiła sukcesy w koszykówce młodzieżowej (tytuły MVP mistrzostw Polski i udział w mistrzostwach Europy). W sezonie 2018/2019 przeniosła się do Wisły Kraków, w której występowała do wiosny 2020 r. Po wycofaniu się klubu z Krakowa z ekstraklasy podpisała kontrakt ze Ślęzą Wrocław. Trener Rusin tak charakteryzował jej rolę w zespole:

– Znam Anię z reprezentacji Polski, jej mocną stroną jest defensywa i bardzo liczę na to, że w tym elemencie nam pomoże (źródło: http://koszykowka.slezawroclaw.pl/anna-jakubiuk-wzmacnia-druzyne-slezy-wroclaw/).

Anna Jakubiuk nie zawiodła oczekiwań trenera, stając się także w obecnym sezonie podstawową zawodniczką zespołu – zarówno w obronie, w grze jeden  na jeden, jak i dobijaniu niecelnych rzutów, ma także największą skuteczność rzutów z gry (55%) w drużynie. Jest koszykarką walczącą z determinacją o każdą piłkę, ciągle w ruchu – „gdyby wzorem innych sportów mierzono w trakcie meczów koszykarskich przebiegnięte kilometry, Ania byłaby zawsze na czele ligowej klasyfikacji” stwierdza strona internetowa Ślęzy Wrocław.

  • Julia Drop (174 cm, 26 lat, rozgrywająca) – w tym sezonie gra średnio 29 minut, a zespół zawdzięcza jej w tym czasie statystycznie 10 pkt i blisko 5 asyst na mecz; średni eval – 9,7. Reprezentantka Polski, jak wspomniano, trafiła do Ślęzy z  Polkowic. Wcześniej, przez cztery sezony (2016-2020) grała w Widzewie Łódź, w którym zyskała opinię jednej z najlepszych polskich rozgrywających. Po transferze do Polkowic, w rozgrywkach 2020/2021 Drop zagrała tylko w pierwszych sześciu meczach EBLK, bowiem w listopadzie zerwała więzadła krzyżowe.

 Myślę, że gdyby nie kontuzja, to trudno było nam się starać, żeby zamieniła Polkowice na Wrocław stwierdził trener Arkadiusz Rusin, po podpisaniu kontraktu ze Ślęzą przez Drop (źródło: http://koszykowka.slezawroclaw.pl/julia-drop-dolacza-slezy-wroclaw/).

Sama zawodniczka tak tłumaczyła swoją decyzję:

– Wybór Ślęzy to był dla mnie najlepszy wybór, zarówno sportowy, jak i zdrowotny. Zespół ma grupę świetnych fachowców, do których po prostu chciałam dołączyć. Będę starała się odgrywać moją rolę, jakakolwiek by ona nie była, najlepiej jak potrafię […] Ostatnio usłyszałam ciekawe zdanie, które utkwiło mi w głowie – rozgrywający rozwija się wraz z  zespołem, wraz z rozwojem zespołu. Dlatego każdego dnia będę starała się motywować cały team do pracy, bo jest to po prostu również w moim interesie (źródło: http://koszykowka.slezawroclaw.pl/julia-drop-dolacza-slezy-wroclaw/).

  • Monika Jasnowska (182 cm, 29 lat, skrzydłowa) – średnio spędza na parkiecie 19 minut i  rzuca blisko 6 pkt na mecz; średni eval – 8,5. Absolwentka Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łomiankach, brązowa medalistka mistrzostw Europy juniorek z 2011 roku. Ma za sobą duże doświadczenie na parkietach polskiej ekstraklasy, a w Ślęzie miała już okazję występować, w 2014 roku, pomagając wrocławiankom w awansie na najwyższy szczeble rozgrywek. Poprzednie dwa sezony spędziła w CTL Zagłębie Sosnowiec. Podczas kariery Jasnowska wyrobiła sobie markę znakomitej strzelczyni za 3 punkty – w sezonie 2017/18 trafiła w  ekstraklasie 49 takich rzutów, grając w zespole Ostrovii Ostrów Wlkp. Natomiast występując w poprzednim sezonie w drużynie z Sosnowca wzbogaciła swój dorobek o 46 asyst!, ustanawiając w tym elemencie gry rekord w swojej karierze. Trener Arkadiusz Rusin tak formułował swoje oczekiwania wobec zawodniczki:

– Wiadomo, że we wszystkich swoich sezonach w Ekstraklasie pokazała doskonale ułożoną rękę, strzał z dystansu. Gdy rozmawialiśmy z Moniką o jej roli, to wspomniałem, że będę szukał przeniesienia jej na pozycję numer 4 z pewnymi opcjami dystansowymi, rozszerzeniem gry. Mamy na to pomysł, zobaczymy jak będzie z realizacją (źródło: http://koszykowka.slezawroclaw.pl/monika-jasnowska-wraca-wroclawia/).

Dotychczasowe mecze dowodzą, że do tej pory z realizacją pomysłów trenera Jasnowska radzi sobie nieźle, co znakomicie koresponduje z jej oczekiwaniami przedsezonowymi:

– Jakie mam oczekiwania wobec siebie? Zrobię wszystko, żeby pomóc zespołowi w jak największym zakresie. Na pewno ta drużyna będzie drużyną waleczną, z charakterem. Mamy ciekawą kadrę, jeżeli tylko zdrowie będzie nam dopisywać, to myślę, że zamieszamy w tabeli. Będziemy chciały grać o jak najwyższe cele. Play-offy to podstawa, a później chcielibyśmy powalczyć o strefę medalową (źródło: http://koszykowka.slezawroclaw.pl/monika-jasnowska-wraca-wroclawia/).

  • Karolina Stefańczyk (182 cm, 22 lata, niska skrzydłowa) – gra 20 minut i zdobywa średnio 5 pkt na mecz – jest druga w drużynie pod względem skuteczności z gry (46,2%) i najskuteczniejsza w rzutach za 2 (57,1%). Karolina należy do koszykarek „zakochanych w 3×3” – w zeszłym roku zdobyła mistrzostwo Polski i akademickie mistrzostwo Polski w kategorii U23, zaś z reprezentacją narodową tego lata z sukcesami grała w turniejach FIBA U23 Nations League. Jest najbardziej doświadczoną z czterech zawodniczek U23 grających w zespole Ślęzy. Do Wrocławia przeniosła się z zespołu Enea AZS Poznań, w którym spędziła lata 2015-2021.
  • Michaela Fekete (190 cm, 27 lat, silna skrzydłowa/środkowa) – do tej pory zagrała tylko w  dwóch meczach, ale pokazała nich swój potencjał, grając średnio 30 minut i zdobywając w tym czasie średnio 5 pkt oraz zaliczając najwięcej w drużynie, bo 12 zbiórek na mecz. Reprezentantka Słowacji, absolwentka University of San Francisco, ma za sobą występy w rodzimym kraju, USA i Włoszech. Do Wrocławia trafiła z zespołu włoskiej Serie A – Dinamo Sassari, w którym w poprzednim sezonie zagrała w 23 spotkaniach, notując średnio 11 punktów i 8,9 zbiórki na mecz.

– Patrząc na CV, ma predyspozycje do tego, żeby zostać gwiazdą tego zespołu […].  W ostatnich latach miała dobre statystyki rzutów dystansowych i możemy z nią grać dwie opcje – na pick&rollu i szukać rozszerzenia gry jako rzucającej silnej skrzydłowej, ale też dobrze umie zachować się ścinając do kosza, radzi sobie pod koszami. Jest skuteczna na deskach i oczekuję, że wraz z dwoma innymi zagranicznymi podkoszowymi zabezpieczy strefę podkoszową  – mówił o niej przed startem sezonu Arkadiusz Rusin (http://koszykowka.slezawroclaw.pl/ziemi-wloskiej-polski-michaela-fekete-koszykarka-slezy/).

Sama Michaela tak tłumaczyła swoją decyzję o wyborze drużyny z Wrocławia:

– Chciałam przenieść się z Włoch bliżej domu, szukałam zmiany. Słyszałam wiele dobrego o Energa Basket Lidze Kobiet, miałam też dobrą rozmowę z trenerem Rusinem –  (http://koszykowka.slezawroclaw.pl/ziemi-wloskiej-polski-michaela-fekete-koszykarka-slezy/).

Niewykluczone, że ta znakomita koszykarka będzie już gotowa do gry 21 listopada, i pojawi się w składzie Ślęzy na mecz z Czarnymi Koszulami.

 Historia klubu z Wrocławia

Klub 1.KS Ślęza Wrocław założono 16 czerwca 1945 r. , ale sekcja żeńskiego basketu powstała osiem lat później. Koszykarki mocno zaakcentowały swoje znaczenie na arenie ogólnopolskiej w latach 80. XX w., zdobywając wicemistrzostwo Polski w latach 1982, 1984, 1985 i 1986. Ukoronowaniem sukcesów z tego okresu był złoty medal wywalczony w 1987 roku po zwycięstwie w finale nad Wisłą Kraków. Do najważniejszych zawodniczek sekcji z tego okresu zaliczają się Mariola Pawlak-Marzec i Teresa Kępka-Swędrowska, których numery, odpowiednio 8 i 7, zostały zastrzeżone przez klub. Następną dekadę wrocławski klub zaznaczył brązowym medalem mistrzostw Polski, zdobytym w 1993 roku. Początek XXI wieku przyniósł kolejne miejsca na najniższym stopniu podium w 2001 i  2002 roku. Wydawało się więc, że klub nawiąże do swoich największych sukcesów z lat 80. Niestety, w grudniu 2003 roku Ślęza Wrocław ogłosiła upadłość żeńskiej sekcji koszykarskiej z powodu problemów finansowych. Przerwa w jej działalności nie trwała jednak długo, bo już kilka miesięcy później, przede wszystkim z inicjatywy wrocławskich koszykarek pod wodzą Ingridy Ryng i dzięki wsparciu Zbigniewa Rynga (przedsiębiorcy z branży rolniczej) sekcja powstała ponownie pod egidą stowarzyszenia Wrocławskie Towarzystwo Koszykówki Ślęza Wrocław. W 2011 r. stała się ponownie integralną częścią najstarszego wrocławskiego klubu sportowego 1KS Ślęza Wrocław i zaczęła ponownie osiągać sukcesy. Po dwóch sezonach w 1. Lidze Koszykówki Kobiet (2012/2013 i 2013/2014), drużyna wywalczyła awans ekstraklasy i od sezonu 2014/2015 nieprzerwanie występuje w jej rozgrywkach. Już dwa lata po awansie, w 2017 r. klub zdobył swoje drugie mistrzostwo Polski, pokonując po pięciomeczowym finale Wisłę Can-Pack Kraków. W składzie mistrzowskiej drużyny była obecna Polonistka – Sylwia Siemienas. Rok później, z Klaudią Sosnowską w składzie, wrocławianki wywalczyły brązowy medal, pokonując ponownie, tym razem w trójmeczu, Wisłę Can-Pack Kraków. W sezonie 2018/2019 Ślęza zajęła 6. miejsce w lidze po udziale w fazie play-off, a rok później również 6. – w sezonie EBLK zakończonym przedwcześnie po 21. kolejce ze względu na zagrożenie epidemiologiczne. W poprzednim sezonie (2020/2021) ekstraklasy Ślęza  nie zakwalifikowała się do fazy play-off i zajęła 9. miejsce po sezonie zasadniczym.

Polonijno-wrocławski wątki dawne

W latach 1957-2000 Polonia i Ślęza rozegrały 52 mecze. Częściej – bo aż 31 razy – wygrywały wrocławianki. Szczególnie wyraźna była ich przewaga w latach 80. XX w., kiedy Czarne Koszule odniosły tylko jedno zwycięstwo: 25.11.1989 r., pokonując Ślęzę Wrocław na jej terenie 83:81 (41:36). Ślęza  dominowała również w latach 90. – 14 wygranych, wobec 6. zwycięstw Polonii. Czarne Koszule wygrały natomiast ogółem 20 spotkań, najczęściej  odnosząc zwycięstwa w latach 60. – 11 wygranych przy 6. porażkach. Do historii obu klubów przeszedł natomiast… remis! Stało się to 26.03.1994 r., w meczu Ślęza Wrocław – Polonia Warszawa 75:75 (42:38). Ostatnie spotkanie między obiema drużynami na poziomie ekstraklasy rozegrano 2 lutego 2000 roku. Polonia przegrała wówczas u siebie ze Ślęzą Wrocław 61:64 (29:36).

 

Jak będzie po 21 latach? Dowiemy się tego niebawem, bo już 21 listopada we Wrocławiu. Także i w tym spotkaniu SKK Polonia Warszawa, zajmująca obecnie 8. miejsce w tabeli z bilansem 2 zwycięstw i 3 porażek, nie będzie faworytem. Jednak trwający sezon ekstraklasy obfituje w sensacyjne rozstrzygnięcia, czego świadectwem był chociażby przebieg ostatniej, 6. kolejki. Do niespodzianek zaliczono też wygrane naszej drużyny z zespołami z Sosnowca i Bydgoszczy. Liczymy, że podobnie stanie się we Wrocławiu, a szans Czarnych Koszul można na pewno upatrywać w wąskiej kadrze naszych przeciwniczek. Początek meczu o godz. 17.00, transmisję będzie można obejrzeć odpłatnie na platformie instat.tvoficjalnego partnera Polskiego Związku Koszykówki w sezonie 2021/22.

Zdjęcie w tle: 1 KS Ślęza Wrocław

Głównym Partnerem SKK Polonia w sezonie 2021/2022 jest m.st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe,
przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa