W inauguracyjnej dla Czarnych Koszul, choć nominalnie drugiej kolejce Energa Basket Ligi Kobiet (EBLK), koszykarki SKK Polonia Warszawa pokonały na wyjeździe zespół Enei AZS Politechnika Poznań 73:68. Było to raczej niespodziewane zwycięstwo, aczkolwiek przebieg gry, podczas której gospodynie były na prowadzeniu zaledwie nieco ponad minutę (1:13), dowodzi że nasz zespół zasłużył na wygraną w tej potyczce. Mecz toczył się w wypełnionej po brzegi hali Centrum Sportu Politechniki Poznańskiej, ale także i nasze koszykarki wspierała grupka kibiców z Warszawy.
Nowe twarze w wyjściowym składzie Polonii
Koszykarki Polonii rozpoczęły mecz w Poznaniu piątką, w której próżno było szukać jakiejkolwiek zawodniczki z poprzedniego sezonu. Trener Maciej Gordon delegował do gry cztery obcokrajowczynie: Angeliki Vintsilaiou, Andreonę Keys, Andejlinę Radić i Jessicę Jackson, które wspierała Wiktoria Stępień (jako Polka spełniająca przepis o obecności zawodniczki U23). Poznanianki rozpoczęły mecz z trójką rodzimych zawodniczek w składzie: Alicją Rogozińską (U23), Agnieszką Skobel i Darią Marciniak, które uzupełniał amerykański duet: Alecią Sutton i Maya Dodson.
Popis obwodowych
Mecz zaczął się od trafienia za 2 punkty gospodyń, za sprawą Darii Marciniak. Pierwsze punkty w sezonie 2022/2023 w EBLK dla Polonii zdobyła po akcji podkoszowej Jessica Jackson. Poznanianki objęły jeszcze prowadzenie 3:2 po trafieniu z rzutu wolnego Aleci Sutton, ale pierwszą kwartę zdominowały koszykarki Polonii. Ta odsłona była popisem zawodniczek obwodowych Czarnych Koszul: Andreony Keys (6 pkt w pierwszych 10 minutach gry), Angeliki Vintsilaiou (6 pkt) oraz wchodzącej z ławki Anny Pawłowskiej (9 pkt). Keys w dużej mierze sama kreowała grę, Vintsilaiou imponowała punktami z szybkiego ataku po przechwytach (w tym także własnego autorstwa), zaś Pawłowska wszechstronnie żądliła zza łuku, spod kosza oraz z linii rzutów wolnych. Polonistki wygrały te kwartę aż 26:15, a pozostałe punkty dołożyły Sylwia Siemienas (2 pkt) i Klaudia Sosnowska (3 pkt).
Angeliki Vintsilaiou (z piłką) z SKK Polonia Warszawa w meczu EBLK z Eneą AZS Politechnika Poznań; fot. Krawczyk.photo
Warto także odnotować, że pod koniec tej części gry w ekstraklasie zadebiutowała grająca w Polonii dzięki umowie szkoleniowej z KKS Olsztyn Marta Sztąberska, która wyróżniła się przechwytem, wkrótce po pojawieniu się na parkiecie. Zespół z Poznania trzymały w grze skuteczne w tej kwarcie po stronie gospodyń Alecia Sutton (6 pkt i asysta) i Jovana Popović (5 pkt i dwie asysty po wejściu jako rezerwowa).
Polonijny huragan napędził poznańskie żagle
W drugiej odsłonie nasze koszykarki początkowo nie zwalniały huraganowego tempa. Trafieniami za 3 punkty popisały się Andreona Keys i Andjelina Radić. Występująca w barwach Polonii Serbka nie miała zresztą łatwego życia przy próbach rzutów zza łuku, będąc skrupulatnie kryta przez Darię Marciniak. Na nieco ponad 3 minuty przed końcem pierwszej połowy – po skutecznej akcji podkoszowej Martyny Leszczyńskiej – przewaga naszego zespołu osiągnęła rekordowe w tym meczu 16 punktów (41:25). Wydawało się, że wystarczy spokojnie „grać swoje”, a losy tego meczu będą już przesądzone. I wtedy – niespodziewanie chyba nawet dla wypełnionej po brzegi hali w Poznaniu – gospodynie nabrały wiatru w żagle. Sygnał do walki dała Sutton, trafiając zza linii 6,75 m i dokładając kolejne 4 oczka przed przerwą. W sukurs przyszła jej Maya Dodson, druga zawodniczka z USA w barwach Enei AZS Politechnika Poznań, trafiając dwa razy za 2 pkt. Naszym koszykarkom nie udawały się próby rzutów z dystansu, mnożyły się także straty na skutek niecelnych podań. W efekcie na koniec pierwszej połowy przewaga Polonistek stopniała do zaledwie 3 punktów (41:38) i stało się jasne, że wynik jest nadal sprawą otwartą.
Skromna zaliczka po trzeciej kwarcie
Tuż po przerwie Jovana Popović celnym rzutem za 3 pkt doprowadziła do remisu (41:41). Wliczając do trafienie i serię z ostatnich 3 minut drugiej kwarty, poznanianki zdobyły aż 16 punktów z rzędu. Należy jednak oddać koszykarkom Polonii, że pomimo tego niechlubnego dla nich „runu” rywalek, nie złożyły broni w sobotniej potyczce. Sygnał do podjęcia walki dała Andreona Keys, która odpowiedziała takim samym trafieniem na „trójkę” Popović. Amerykanka pokazała, że jest świetną snajperką i nie boi się brać odpowiedzialności rzutowej – w trzeciej odsłonie zdobyła aż 9 punktów dla Polonii. Z kolei nasza nowa grecka rozgrywająca – Angeliki Vintsilaiou – znakomicie dostrzegała koleżanki z zespołu, notując aż 4 asysty w tej części gry. Swój wkład miała też Anna Pawłowska – bezbłędna w tym meczu na linii rzutów wolnych (5/5 w całym spotkaniu), której nie zadrżała ręka przy egzekwowaniu aż trzech pod rząd w trzeciej kwarcie meczu. Drugą celną „trójkę” dołożyła też „Djina” Radić. Ostatecznie Czarne Koszule zwyciężyły 18:15 w tej części meczu, co oznaczało, że przed decydującą odsłoną prowadziły sześcioma punktami (59:53).
Nieudana gonitwa poznanianek
Wynik czwartej kwarty otworzyła Ania Pawłowska, trafiając za 3 punkty. Na nieco ponad 7 minut przed końcem gry przewaga Polonii osiągnęła dwucyfrowy wymiar (66:55), po współpracy duetu Wiktoria Stępień (asysta i przechwyt) i Jessica Jackson (dwa trafienia za 2 pkt, drugie po asyście naszej greckiej rozgrywającej). Jednak poznanianki nie złożyły broni i dwukrotnie zredukowały prowadzenie Polonii do zaledwie 3 oczek (66:63 i 68:65 na odpowiednio 2,5 oraz 2 minuty przed końcem meczu). Jednak w końcówce meczu to zawodniczki z USA w barwach naszego zespołu wzięły na siebie ciężar zdobywania punktów: Jackson trafiła raz za 2 punkty, a Keys dołożyła 5 oczek.
Jessica Jackson (z piłką) z SKK Polonia Warszawa w starciu z Mayą Dodson (Enea AZS Politechnika Poznań); fot. Krawczyk.photo
Warto też zauważyć świetną postawę Jessiki Jackson w defensywie Polonii. W samej tylko ostatniej minucie gry zanotowała dwa bloki na Mayi Dodson. Gdy na 46 sekund przed końcem Polonia prowadziła 73:65, jasnym stało się, że nasz zespół będzie się cieszyć z pierwszego ligowego zwycięstwa. Rozmiary przegranej AZS Poznań zmniejszyła jeszcze “Sug” Sutton, trafiając zza łuku na krótko przed końcową syreną.
Liderki w obu zespołach
Amerykańska rozgrywająca (“Sug” Sutton) była najskuteczniejszą koszykarką w zespole gospodyń. Zdobyła 18 pkt (w tym 3/4 za 3 pkt), a do nich dołożyła 7 zbiórek i 2 asysty. Jovana Popović wyróżniła się 14 pkt i 6 asystami, zaś Daria Marciniak uzbierała 12 pkt i 6 zbiórek. Pod tablicami w defensywie królowała Maya Dodson, notując aż 5 bloków (tyle samo zbiórek i 8 pkt).
W drużynie Polonii tytuł MVP wywalczyła Andreona Keys, która zdobyła 25 pkt (10/18 celnych rzutów z gry), zaledwie jednej zbiórki (9) zabrakło jej do double-double, a do tego dołożyła 3 asysty, co dało łączny eval 24. Chyba jedynie do postawy Amerykanki na linii rzutów wolnych (wykorzystane 3 z 6 prób) można mieć lekkie zastrzeżenia, ale jej udany debiut w EBLK pokazuje, że może być wyróżniająca się zawodniczką polskiej ligi. Z dobrej strony zaprezentowała się także Anna Pawłowska, która elementy składowe swojego 13-punktowego dorobku gromadziła często w przełomowych momentach gry. Angeliki Vintsilaiou musi jeszcze popracować nad skutecznością (10 pkt, ale tylko 4/15 z gry), ale pokazała ogromne serce do gry, co zaowocowało 6 asystami i 5 przechwytami. Także Jessica Jackson (8 pkt, 6 zbiórek, 2 asysty i 2 bloki) pokazała, że jest ważnym ogniwem zespołu. Jednak każda z 12 koszykarek, które pojawiły się na parkiecie w Poznaniu dołożyła swoją cegiełkę w końcowy sukces drużyny.
Osiągnięcia drużynowe
Patrząc na statystyki zespołowe, Polonia dosyć niespodziewanie zdominowała walkę na tablicy (45 do 36, w tym 14 do 11 w zbiórkach ofensywnych). Nasze koszykarki przeważały też pod względem liczby asyst (22 do 18) i nieznacznie w kategorii przechwytów (11:10). Poznanianki popełniły natomiast mniej strat (15 wobec 20 Czarnych Koszul) i zanotowały więcej bloków (7 do 3). Oba zespoły osiągnęły niezłą skuteczność rzutów za 2 pkt (49% AZS vs 48% Polonia), nie rozpieszczały natomiast zbyt dużą liczbą celnych „trójek” (5/23 vs 6/19), , jak również muszą popracować nad skutecznością rzutów wolnych (75% vs 65%). Na pewno sztab trenerski Czarnych Koszul gruntownie przeanalizuje przebieg pierwszej w tym sezonie ekstraklasowej rywalizacji naszej drużyny.
Po wygranej w Poznaniu koszykarki SKK Polonia Warszawa nie zwalniają ligowego tempa. W tym tygodniu czekają je jeszcze dwa spotkania. Najpierw – w środę 19.10.2022 r. o godz. 20:00 – zagrają w Warszawie w Centrum Sportu Wilanów, podejmując 1KS Ślęzę Wrocław. A już w niedzielę (23.10) czeka je wyjazdowa potyczka z aktualnymi wicemistrzyniami kraju, zespołem Polski Cukier AZS UMCS Lublin.
15.10.2022 r.: Enea AZS Politechnika Poznań – SKK Polonia Warszawa 68:73 (15:26,23:15, 15:18, 15:14)
Punkty dla Polonii: Andreona Keys 25 (2x3pkt, 9 zbiórek), Anna Pawłowska 13 (2x3pkt), Angeliki Vintsilaiou 10 (6 asyst, 5 zbiórek, 5 przechwytów), Jessica Jackson 8 (6 zbiórek, 2 bloki), Andelina Radić 6 (2x3pkt), Klaudia Sosnowska 5, Martyna Leszczyńska 4 (6 zbiórek), Sylwia Siemienas 2. Grały także Marta Mistygacz, Weronika Preihs, Wiktoria Stępień (4 asysty), Marta Sztąberska.
Zdjęcie do grafiki tytułowej – fot. Krawczyk.photo
Głównym Partnerem SKK Polonia podczas koszykarskich krajowych rozgrywek ligowych w 2022 r. i rozgrywek europejskich jest m.st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa