Po twardej walce o każdy metr kwadratowy parkietu SKK Polonia Warszawa wygrała w meczu trzeciej kolejki ekstraklasy z 1KS Ślęza Wrocław 76:75, choć jeszcze na nieco ponad pięć minut przed końcem to wrocławianki prowadziły 67:61. Dla koszykarek Polonii to drugie zwycięstwo w drugim meczu Energa Basket Ligi Kobiet w sezonie 2022/23, po wyjazdowej wygranej w Poznaniu w minioną sobotę. Środowa potyczka była niezwykle zacięta, a dzięki jednemu punkcikowi więcej w środowym meczu, Czarne Koszule po powrocie do ekstraklasy w ubiegłym sezonie mają ze Ślęzą niezwykle korzystny bilans (3:0).
Falujący wynik
W tym zapewne arcyciekawym dla zgromadzanych w środowy wieczór w hali Centrum Sportu Wilanów w Warszawie meczu prowadzenie zmieniało się aż 13 razy, a 6 razy na tablicy widniał remis. Nieco dłużej – około 20 minut wobec 16 minut – przewagą punktową cieszyły się gospodynie. Czarne Koszule zdołały sobie wypracować 6 punktów przewagi (55:49 w 3. kwarcie), podczas gdy koszykarki Ślęzy miały już dwucyfrowy dorobek na plusie (30:20 w 2. odsłonie), który jednak szybko roztrwoniły). Także i Polonistki miały problem z utrzymaniem zbudowanej przewagi.
Zapytany podczas konferencji prasowej trener główny SKK Polonia Warszawa Maciej Gordon tak ocenił przyczyny falowej gry swojego zespołu:
Myślę, że to jest kwestia graczy, którzy byli w danym momencie na boisku. Zdawaliśmy sobie sprawę że niektórzy gracze są czasami nadpobudliwi, co daje bardzo dużo efektu pozytywnego ale czasem też i minusy. Dziś niestety parę tych minusów było spowodowanych zbyt szybką chęcią rozwiązania niektórych akcji. Natomiast kiedy uspokoiliśmy grę i dojrzeliśmy do piątki z najmocniejszych, to udało nam się dźwignąć.
Liczne punktujące po obu stronach
Podczas meczu ze Ślęzą oprócz kontuzjowanej Alicji Janczak na ławce zasiadła zmagająca się z drobnym urazem łokcia Weronika Preihs. Sztab trenerski Polonii delegował na parkiet identyczną pierwszą piątkę jak w z Poznaniu, czyli czwórkę naszych „stranieri”: Angeliki Vintsilaiou, Andreonę Keys, Andejlinę Radić i Jessicę Jackson oraz Wiktorię Stępień w roli zawodniczki U23. Co ciekawe, każda z nich odwdzięczyła się za okazane zaufanie, punktując w tej części gry. Jednak także i wrocławianki były dobrze usposobione rzutowo, bowiem aż sześć z nich: Ieshia Small, Natalia Kurach, Stephanie Jones, Julia Drop, Anna Jakubiuk i Patrycja Jaworska otworzyły w tej części gry swoje konto punktowe. W 1. kwarcie Polonia nie zdołała prowadzić więcej niż 3 punktami, a po serii 7 punktów to koszykarki Ślęzy wyszły po 7 minutach tej odsłony na pięciopunktowe prowadzenie (18:13). Końcówka pierwszej odsłony należała do Andreony Keys, która zdobyła w tym fragmencie gry 5 punktów, doprowadzając do remisu 18:18.
Polsko-amerykański szturm przed przerwą
Na przerwę Polonia schodziła, prowadząc 41:38 (notabene, taki sam wynik nasze koszykarki zanotowały po pierwszej połowie w Poznaniu), choć w drugiej kwarcie Ślęza wyszła już na wspomniane dziesięciopunktowe prowadzenie (30:20). Nasze koszykarki pozostawały w grze dzięki skutecznym akcjom nie tylko swoich amerykańskich zawodniczek: 8 punktów Jackson i 5 Keys, ale także dobrej postawie Polek: „trójki” Anny Pawłowskiej i Klaudii Sosnowskiej). W końcówce pierwszej połowy błysnęła również Martyna Leszczyńska, zawodniczka U23 w barwach Polonii, która w tym fragmencie gry rzuciła 4 punkty ze swoich 11 w całym meczu.
Jessica Jackson (z piłką) z SKK Polonia Warszawa w meczu EBLK z 1KS Ślęzą Wrocław; fot. Krawczyk.photo
Statystyki po pierwszej połowie
Po pierwszej połowie w zespole Ślęzy imponującym dorobkiem 15 pkt i 6 zbiórek mogła się pochwalić Stephanie Jones, zaś drugą najlepiej punktującą wrocławianką była Anna Jakubiuk (5 oczek). W Polonii 10 pkt i 7 zbiórek zanotowała Andreona Keys, a wraz z nią wyróżniła się Jessica Jackson (9 pkt i 6 zbiórek). Obie drużyny miały zbliżoną skuteczność z gry (43% Polonii vs 44% Ślęzy) oraz za 2 pkt (50% vs 52%), natomiast celność zza łuku była mocną stroną Czarnych Koszul (5/15 vs 1/7 prób za 3 pkt). Nasze koszykarki zdominowały do przerwy walkę na tablicy (26 do 15 w zbiórkach), natomiast sympatyków Polonii zaniepokoić mogła liczba popełnionych strat (7 wobec 2 rywalek).
Zmienne losy trzeciej kwarty
W trzeciej kwarcie Ślęza kilkukrotnie przegoniła Polonię – dobrze spisywała się w tej części reżyserująca grę przyjezdnych Julia Drop (9 punktów, 8 asyst w całym meczu), a także Stephanie Jones (7 oczek tylko w tej części gry). Kiedy prowadzenie przechyliło się znów na szalę Polonii – do czego przyczyniły się między innymi kolejne celne „trójki”, autorstwa Anny Pawłowskiej i Sylwii Siemienas – wydawało się, że gospodynie zaczną kontrolować mecz. Polonistki zaliczyły niestety fatalną końcówkę trzeciej partii i przed ostatnią odsłoną Ślęza wypracowała sobie minimalną przewagę 60:59, wygrywając tę część gry 22:18.
Polonia kontra Jones i Small
Tymczasem po trzypunktowym rzucie Karoliny Stefańczyk na koniec trzeciej kwarty już żadna Polka ze Ślęzy nie zdobyła w tym meczu choćby punktu – odpowiedzialność w tej materii wzięły na siebie w czwartej kwarcie wyłącznie Stephanie Jones i Ieshia Small. Na Polonię okazało się to za mało. W ostatniej odsłonie swoje debiutanckie punkty w ekstraklasie rzuciła dla gospodyń 19-letnia Marta Sztąberska, która w trudnym momencie trafiła ważną „trójkę”. Na pięć minut przed końcem Polonia przegrywała 61:67, ale wówczas skutecznie zza łuku trafiły wspomniana Sztąberska i dwukrotnie Jessica Jackson, doprowadzając do wyniku 70:67 dla naszego zespołu. Był to prawdopodobnie kluczowy psychologicznie fragment tego meczu. Od tego momentu wrocławianki nie potrafiły wyjść już na prowadzenie, dzięki rozważnej, twardej i skutecznej grze Polonii. A warto dodać, że jeszcze na niespełna sekund przed końcową syreną – przy stanie 75:73 dla Polonii, wrocławianki miały posiadanie, jednak popełniły błąd przy wprowadzaniu piłki do gry zza linii końcowej w polu ataku. Mecz zakończył się minimalną wygraną Polonii 76:75.
Marta Sztąberska (z piłką) z SKK Polonia Warszawa zdobyła w meczu EBLK z 1KS Ślęzą Wrocław debiutanckie punkty; fot. Krawczyk.photo
Gwiazdy potyczki w Warszawie
W pojedynku dwóch rasowych strzelczyń, Andreony Keys (Polonia) ze Stephanie Jones (Ślęza), skuteczniejsza okazała się wrocławianka – 26 punktów i 13 zbiórek, ale Andreonę tylko trzy asysty dzieliły od triple-double (21 punktów, 10 zbiórek, 7 asyst). To do koszykarki Czarnych Koszul, która drugi raz z rzędu została MVP w swoim zespole (rewelacyjny wskaźnik eval 32), należał końcowy fragment środowej potyczki, gdy ważyły się losy ostatecznego wyniku – rzucająca Polonii zanotowała ostatnie 6 punktów w meczu dla swojej drużyny, w tym 4 z rzutów wolnych. Punkty te pozwoliły Polonistkom zachować przewagę nad próbującymi odrabiać straty rywalkami.
Garść statystyk
Siłą gospodyń była znów szeroka rotacja. W Ślęzie na parkiecie pojawiło się tylko osiem zawodniczek. U wrocławianek nadal nieobecna była kontuzjowana środkowa Renáta Březinová. W Polonii punktowało dziesięć zawodniczek, tyle samo dostało na boisku minimum dziesięć minut występu. Z kolei trener Ślęzy w meczu Warszawie dał odpocząć Jones zaledwie przez 45 sekund. Każda z trzech polonijnych zawodniczek U23 – Leszczyńska, Sztąberska i Stępień – zakończyła mecz z celnym rzutem z dystansu – ta ostatnia trafiła zza łuku dwukrotnie. Na plus należy też zaliczyć występ Klaudii Sosnowskiej: 5 punktów, 7 zbiórek, 5 asyst i 5 wymuszonych fauli.
Polonia wygrała zdecydowanie walkę na tablicach (43:31) i trafiła jedenaście „trójek” (w ten sposób punktowało aż 8 naszych zawodniczek) wobec czterech celnych rzutów dystansowych rywalek. Wrocławianki nieco lepiej dzieliły się piłką w podaniach otwierających drogę do kosza (20:19), ale to nie wystarczyło, by cieszyć się ze zwycięstwa nad niżej notowaną drużyną SKK Polonia Warszawa.
Dwa zwycięstwa odniesione przez koszykarki Polonii na początku nowego sezonu EBLK stanowią na pewną solidną zaliczkę. Tym bardziej, że Czarne Koszule już w niedzielę (23.10.2022 r.) o godz. 18:00 czeka kolejne starcie, w którym ponownie nie będą faworytkami. Na wyjeździe Polonistki zmierzą się z aktualnymi wicemistrzyniami Polski: Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Kto wie, może i tym razem wynik nie sprawdzi się wwynik nie będzie zgodny z przewidywaniami ekspertów– trzymamy mocno kciuki za naszą drużynę!
19.10.2022:
SKK Polonia Warszawa – 1KS Ślęza Wrocław 76:75 (18:18, 23:20,18:22, 17:15)
Punkty dla Polonii: Andreona Keys 21 (1x3pkt, 10 zbiórek, 7 asyst, 3 przechwyty), Jessica Jackson 15 (2×3 pkt, 6 zbiórek), Martyna Leszczyńska 11 (1x3pkt), Anna Pawłowska 6 (2x3pkt), Wiktoria Stępień 6 (2x3pkt), Klaudia Sosnowska 5 (1x3pkt, 7 zbiórek, 5 asyst), Angeliki Vintsilaiou 4, Sylwia Siemienas 3 (1×3 pkt), Marta Sztąberska 3 (1x3pkt), Anjdelina Radić 2, grała także Marta Mistygacz.
Powiedzieli po meczu:
Arkadiusz Rusin, trener 1KS Ślęza Wrocław:
To był najlepszy mecz, jaki rozegraliśmy z tych trzech w lidze. Jednak to, że graliśmy lepiej niż z Toruniem, nie zmienia mojego nastroju, bo mamy trzecią porażkę z rzędu. Jak się przegrywa 1 punktem i przeciwnik ma 18 zbiórek w ataku, z czego jest 17 punktów z ponowienia, to jest to jedna z odpowiedzi, czego nam zabrakło, albo czego nie zabezpieczyliśmy. Gdyby 8 posiadań z tych 18 zbiórek było na naszą stronę, być może ten mecz by się potoczył inaczej. Jedenaście „trójek” Polonii to też jest przewaga, którą wypracowali sobie w tym meczu.
Ieshia Small, koszykarka 1KS Ślęza Wrocław:
Jestem dumna z mojej drużyny, że wytrwale walczyła, nawet gdy miałyśmy gorsze momenty. To był dobry mecz, walczyłyśmy do końca – niestety nie udało się.
Maciej Gordon, trener główny SKK Polonia Warszawa; fot. Krawczyk.photo
Maciej Gordon, trener SKK Polonia Warszawa:
Oczywiście niezmiernie cieszymy się z drugiego zwycięstwa z rzędu po arcytrudnym meczu. Ślęza postawiła bardzo wysoko poprzeczkę. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będą nieprawdopodobnie zdeterminowani i zmobilizowani, wiedzieliśmy też, że to będzie dla nas bardzo trudny mecz. Taki też był. Natomiast niezmiernie się cieszę, bo ponownie w następnym roku wydaje nam się, że poskładaliśmy zespół graczy z charakterem, graczy, którzy serce oddadzą i będą walczyć do samego końca. I którzy zwłaszcza w trudnych momentach meczu dźwigają bardzo ważne punkty. Jednym z przykładów jest Andreona Keys, tak samo Jessica Jackson, Anka Pawłowska – praktycznie każdy z graczy coś dołożył. Ale najważniejsza była obrona strefowa z bardzo dużą ruchliwością, ograniczająca praktycznie możliwości wykonywania łatwych rzutów Ślęzie oraz wygrana tablica – to były dwie kluczowe rzeczy. Troszkę zaniedbaliśmy transmisję defensywną, parę łatwych punktów przeciwniczki zdobyły. No i bolały nas znowu trochę rzuty wolne – bo niestety aż 7 niecelnych wolnych to jest trochę za dużo, jak na ten zespół. W meczach sparingowych rzucaliśmy na poziomie 85-90%, natomiast to się może zdarzyć jako wynik nerwów i po takim zmęczeniu. Ten mecz kosztował nas dużo zdrowia. Ale jesteśmy naprawdę bardzo szczęśliwi.
Radość koszykarek SKK Polonia Warszawa po wygranym meczu EBLK z 1KS Ślęzą Wrocław; fot. Krawczyk.photo
Andreona Keys, koszykarka SKK Polonia Warszawa:
Grałyśmy twardo! To był bardzo wyrównany mecz, oczywiście wygrana to wygrana, więc bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Pokazałyśmy dziś nasza siłę. Pod koniec gry przeciwniczki mocno walczyły, ale my dotrzymałyśmy im kroku. Oczywiście popełniłyśmy kilka błędów, ale nasza obrona i twardość w defensywie pomogły naszej sile w ataku, nawet wtedy, gdy popełniałyśmy błędy, nie trafiałyśmy lub traciłyśmy piłkę.
Na pewno pomogłyby lepiej wykonywane rzuty wolne, szczególnie przeze mnie. Ale to jeszcze przyjdzie, nie przejmujemy się tym zbytnio. Jesteśmy jednością, to jest najważniejsze – chcemy grać razem, grać zespołowo. Walczymy jako drużyna i wygrywamy jako drużyna!
Zdjęcie do grafiki tytułowej – fot. Krawczyk.photo
Głównym Partnerem SKK Polonia podczas koszykarskich krajowych rozgrywek ligowych w 2022 r. i rozgrywek europejskich jest m.st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa