Sto zdobytych punktów przez koszykarki SKK Polonia Warszawa w debiutanckim meczu w europejskiej lidze EWBL wprawiło w zachwyt wszystkich sympatyków polonijnego basketu. Wynik 100:91 przeciwko drużynie Levharti Chomutov w ramach rozgrywek EWBL (European Women’s Basketball League) oprócz poczucia szczerej satysfakcji uruchomił w nas pytanie: który raz w historii rodzimej koszykówki kobiet zdarza się, że polska drużyna osiąga w oficjalnych rozgrywkach na arenie międzynarodowej trzycyfrową liczbę punktów? Jeśli jesteście ciekawi odpowiedzi, czytajcie dalej. 

Mecz SKK Polonia Warszawa – Levharti Chomutov (rozgrywki EWBL); fot. Krawczyk.photo

Zacznijmy od uwagi natury ogólnej: mówi się, że w internecie można znaleźć wszystko. Twierdzenie to nie sprawdza się niestety w przypadku polskiej koszykówki kobiet. W sieci nie trafimy choćby na pełną listę reprezentantek w seniorskiej kadrze Polski na przestrzeni dekad. Nie ma też w zebranej jednym miejscu listy meczów polskich drużyn w europejskich pucharach. Po prostu – takie są przykre realia – nikt jeszcze nie zadbał, by to uporządkować. Zrobienie poniższego zestawienia wymagało więc trochę wysiłku, poszperania w dawnych źródłach prasowych, a przede wszystkim – posiadania niezawodnego kontaktu. 

Tym niezawodnym kontaktem okazał się dla nas redaktor Marek Cegliński, znany m.in. jako autor bardzo ważnej książki „Złote dziewczyny” o koszykarskich mistrzyniach Europy z 1999 roku. Redaktor Cegliński udzielił nam nieocenionej pomocy, przedstawiając swoją listę trzycyfrowych wygranych, na bazie danych z mającego się niebawem ukazać albumu „Polska koszykówka kobieca 1929-2022”. Autorem publikacji jest Michał Skalik, a za stronę redakcyjną tego wydawnictwa odpowiada właśnie Marek Cegliński. 

Zaczęło się w 1974 roku od Łódzkiego Klubu Sportowego 

Wiemy więc, że historia polskich trzycyfrowych wygranych na arenie europejskiej rozpoczęła się w listopadzie 1974 roku. W eliminacjach klubowego Pucharu Europy koszykarki Łódzkiego Klubu Sportowego, ówczesne mistrzynie Polski, odniosły dwa bardzo wysokie zwycięstwa nad mistrzyniami Luksemburga. Rywalkami ŁKS-u była drużyna Amicale Steesel (Steinsel), notabene także mistrzynie tego księstwa w sezonie 2021/22. W Luksemburgu łodzianki wygrały 100:32, zaś w rewanżu w Łodzi 102:34. Najskuteczniejszą koszykarką ŁKS-u w dwumeczu była Bożena Storożyńska.  

Barierę łamią AZS Poznań i Spójnia Gdańsk

Cztery lata po Łódzkim Klubie Sportowym swój rekordowy wynik w rozgrywkach międzynarodowych wyśrubowały dwie drużyny: AZS Poznań oraz Spójnia Gdańsk. Mistrzynie Polski, akademiczki z Poznania, w sezonie 1978/79 w II rundzie Pucharu Europy rozprawiły się u siebie z ABC Donau Wiedeń 105:87. Niewiele udało się znaleźć na temat tego meczu. Wiadomo, że rozegrano go 30 listopada 1978 roku na parkiecie w Poznaniu. Z kolei koszykarki Spójni Gdańsk w II rundzie Pucharu Ronchetti zmierzyły się z Unionem BLV Wiedeń i 22 listopada 1978 roku wygrały 105:77, zaś w rewanżu dwa dni później 102:78. Oba mecze odbyły się za zgodą gdańszczanek w Wiedniu. Najskuteczniej zagrały w nich Krystyna Zagórska (22 punkty w pierwszym meczu) i Janina Gorzelana (22 pkt w drugim). W obu zawodach barw Spójni broniła obcokrajowczyni – ewenement na tamte czasy w Polsce – reprezentantka Francji, Catherine Malfois.
Notabene, dla koszykarek Polonii rok 1978 okazał się bardzo przykry – to wówczas, pierwszy raz w swojej historii, nasz zespół opuścił szeregi najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.

33 punkty różnicy to za mało 

Zdumiewający przebieg miała rywalizacja w drugiej rundzie Pucharu Europy w sezonie 1986/87. ŁKS Łódź, mistrzynie Polski z roku 1986 z bilansem ligowym 27-1, trafiły na rumuński zespół Universitatea Cluj (Kluż-Napoka). W pierwszej rundzie rywalizacji pucharowej Rumunki wygrały bez problemu u siebie i na wyjeździe z mistrzyniami Turcji i były uznawane za bardzo groźny zespół. Tymczasem 30 października 1986 roku koszykarki ŁKS-u rozbiły u siebie Universitateę różnicą 33 punktów, 112:79. „To chyba wystarczy na rewanż w Cluj” – tytułował relację z meczu Dziennik Łódzki. „Przereklamowany zespół z Cluj raczej nie ma szans, aby 33-punktową przewagę mistrzyń Polski odrobić w rewanżu pod własnymi koszami. Zresztą nie pozwolą na to koszykarki ŁKS, o czym zapewniły nas po zwycięstwie” – relacjonował łódzki dziennikarz. Tydzień później łodzianki przeżyły sportowy koszmar. Przegrały w Rumunii 71:109 i w dwumeczu okazały się o pięć punktów gorsze, odpadając z dalszych rozgrywek. „Potwierdziły się więc opinie, że koszykarki Cluj we własnej hali są wyjątkowo groźne. Przegrały tam bowiem także renomowane zespoły europejskie. Ale żadna to pociecha” – zwieńczono relację w “Dzienniku Łódzkim”.

Włókniarz po raz pierwszy  

W pierwszym meczu II rundy Pucharu Europy w sezonie 1992/93 mistrzynie Polski, koszykarki Włókniarza Pabianice, rozgromiły mistrza Niemiec, drużynę Lotus Monachium 104:65. „Tylko do 10. minuty mecz był wyrównany. Pabianiczanki przystąpiły do spotkania bardzo stremowane. Najskuteczniejsza obecnie zawodniczka Włókniarza, Elżbieta Nowak, ośmiokrotnie nie trafiła do kosza” – informowano w relacji w “Gazecie Wyborczej”. Gwiazdą numer jeden w zespole Lotusa była Węgierka Zsuzsa Boksay, uczestniczka Igrzysk Olimpijskich w Moskwie w 1980 roku. Boksay robiła co mogła, zdobyła w meczu 30 punktów, ale z każdą minutą jej koleżanki z drużyny opadały z sił i Włókniarz powiększał przewagę. U gospodyń najskuteczniejsza okazała się, mimo feralnego początku, środkowa Elżbieta Nowak, zdobywczyni 27 punktów. 

Włókniarz po raz drugi 

W kolejnej rundzie rozgrywek Pucharu Europy w sezonie 1992/93 los skojarzył Włókniarza Pabianice ze słowackim Rużomberokiem. Stawką rywalizacji był awans do Final Four. Drużyna Rużomberoka była mieszanką słowackiej młodości wzbogaconej dwoma doświadczonymi i wysokimi reprezentantkami Litwy. W artykule w “Życiu Pabianic” czytamy: „Na 180 sekund przed końcem mieliśmy aż 25 punktów przewagi (104:79). To był nokaut. Niestety, pozwoliliśmy rywalkom na odrobienie sześciu punktów (Litwinki Jonkute i Kurtinaitiene rzuciły łącznie 62 punkty!), ale 19 punktów zaliczki przed rewanżem wydawało się kapitałem trudnym do roztrwonienia”. W pierwszym meczu Włókniarz Pabianice wygrał z Rużomberokiem 111:92. W polskiej drużynie najskuteczniejsza była tego dnia skrzydłowa Walentyna Bałdujewa, autorka 30 punktów. Zupełnie oddzielną historią był bardzo przykry rewanż na Słowacji. Przeczytacie o nim na stronie portalu “Życie Pabianic” (dostęp 11.11.2022).  

Olimpia Poznań gromi 

Pod koniec stycznia 1993 roku koszykarki Olimpii Poznań rywalizowały w ćwierćfinale Pucharu Ronchetti z włoskim zespołem Pitagora Pescara. „Po czterech minutach szybkiej gry Olimpia prowadziła już 13:3, a mimo to obserwatorzy nie mieli złudzeń – Scuala Pitagora to szalenie groźny przeciwnik. Potwierdziły to kolejne minuty. Po kilku prostych błędach dziwnie spiętych poznanianek oraz błyskawicznych kontrach i trafieniach czarnoskórej Penny Toler było 13:13” – relacjonowano w “Gazecie Wyborczej”. Olimpia, w składzie m.in. z Małgorzatą Dydek, Iloną Mądrą i Eleną Szwajbowicz (dwie pierwsze zdobędą dla Polski mistrzostwo Europy w 1999 roku), w przekroju całego meczu zaprezentowała się bardzo dobrze. „Przy szalonym dopingu prawie 3 tys. ludzi Olimpia nokautowała rywalki. Osiem minut przed końcem prowadziła różnicą 20 pkt. (81:61). Torel już nie trafiała, a skuteczność i mocne nerwy drugiej Amerykanki – Lacey Venus – nie miały większego wpływu na końcowy rezultat”. Poznanianki ograły Pitagorę Pescara 102:72. Ilona Mądra zdobyła w tym meczu 38 punktów. Olimpia dotarła w tamtym sezonie do finału Pucharu Ronchetti, w którym niestety okazała się słabsza w dwumeczu z Lavezzini Parma. 

Gdynia dołącza w wielkim stylu 

Euroligowy mecz Polpharmy VBW Clima Gdynia ze Sportingiem Flash Ateny w lutym 2001 roku odbił się szerokim echem wśród fanów nie tylko kobiecego basketu. Gdynianki wygrały zawody różnicą ponad stu punktów! Biorąc pod uwagę, że był to mecz 1/8 finału Euroligi, wynik 146:39 szokował i zdumiewał – i do dziś pozostaje rekordem Europy na tak wysokim pułapie rozgrywek. „Trener ateńskiej drużyny Joanidis Theodiosiou zastosował taktykę, którą zaskoczył nawet chyba szefa “banku informacji” Polpharmy, Jacka Dyję. Do Gdyni przyjechał bez swoich najlepszych zawodniczek. Zostały one w domu i przygotowują się do… arcyważnego spotkania w lidze greckiej, które zostanie rozegrane w najbliższą niedzielę” – relacjonowano na portalu Gdansk.naszemiasto.pl. Z kolei “Gazeta Wyborcza” zacytowała trenera drużyny z Gdyni, Tomasza Herkta: „Jestem zadowolony, że zespół przez cały mecz był skoncentrowany i grał agresywną obroną. Przed meczem w Grecji jestem jednak ostrożny, bo tam Sporting zagra w najsilniejszym składzie, z zawodniczkami zagranicznymi”. Kilka dni później w Atenach gdynianki wygrały 87:62 i bez najmniejszych problemów awansowały do ćwierćfinału Euroligi. 

Gdynia znów trzycyfrowa 

Rok później koszykarki Lotosu VBW Clima Gdynia znów zameldowały się w ćwierćfinale Euroligi i pierwszy mecz z włoskim zespołem Societa Ginnastica Como rozstrzygnęły w imponującym stylu, wygrywając 104:64. „Mistrzynie Polski grały tak, jakby chciały rywalkom pokazać, że ponowny ich przyjazd do Gdyni nie będzie potrzebny (rewanż już w czwartek w Como, ewentualny trzeci mecz za tydzień w Gdyni)” – relacjonowano w “Gazecie Wyborczej”. Najskuteczniejszą zawodniczką polskiej drużyny była w tym spotkaniu Jelena Szakirowa, zdobywczyni 25 punktów. Z Polek najwięcej punktów dodały Joanna Cupryś (13) i Małgorzata Dydek (12). W rewanżu w Como lepsze okazały się Włoszki (78:73), ale do Final Four awansowały gdynianki, wygrywając decydujący mecz w Polsce 78:72. W tamtym sezonie Lotos VBW Clima Gdynia wywalczył po raz pierwszy wicemistrzostwo Euroligi. Osiągnięcie to powtórzył dwa lata później. 

Wisła Kraków skuteczna na 103 

W 5. kolejce Euroligi kobiet sezonu 2004/05 doskonale zaprezentowały się koszykarki Wisły Can-Pack Kraków. “Biała Gwiazda nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem Gwiazdy Bałtyckiej z St. Petersburga – relacjonowały zwycięstwo z drużyną Baltiskaya Zwezda St. Petersburg klubowe media. Krakowianki wygrały 103:68, po dwóch kwartach mając na koncie już 61 punktów. Najwięcej dały ich Wiślaczkom Tangela Smith (20) i Iva Perovanović (16), zaś z Polek Katarzyna Kenig i Dorota Gburczyk – obie po 9 „oczek”. 

Toruń ma swój rekord 

W 4. kolejce Pucharu Europy w sezonie 2010/11 koszykarki Energi Toruń wygrały w swojej hali z portugalskim zespołem Sport Alges e Dafundo Oeiras 109:46. Dla sympatyków Polonii ciekawostką jest, że dwa punkty rzuciła w tym meczu dla Torunia Natalia Małaszewska (obecnie Korczyc) – w sezonie 2014/15 gwiazda SKK Polonia Warszawa. Po meczu z Oeiras Dziennik Toruński Nowości raportował: „Spotkanie w hali „Spożywczaka” miało bardzo jednostronny przebieg. Katarzynki niepodzielnie panowały na parkiecie i z każdą minutą powiększały przewagę. Nie miało znaczenia kto pojawiał się na parkiecie (…). Gospodynie popisały się niezłą skutecznością, zwłaszcza w rzutach z dystansu. Trafiły bowiem aż dziesięciokrotnie na dwadzieścia prób. Pięć razy punkty zza linii 6,75 m zdobyła Agata Gajda”. Polska koszykarka była w tym meczu najskuteczniejsza w swoim zespole (22 pkt). Co ciekawe, trenerem Energi Toruń był w tamtym sezonie Elmedin Omanić, który prowadzi zespół z Torunia także w obecnych rozgrywkach 2022/23.

Pierwsza polska trzycyfrówka w EWBL 

Trzycyfrowa zdobycz punktowa koszykarek SKK Polonia Warszawa w lidze EWBLto nie pierwsze tego typu osiągnięcie polskiego zespołu w tych rozgrywkach. W styczniu 2016 roku zawodniczki Basket Women Arki Gdynia wygrały na wyjeździe z Olimpią Grodno 101:74. Punktowymi liderkami gdynianek były w tym meczu Tatyana Troina (23) i Magdalena Bibrzycka (20). Sezon 2015/16 był inauguracyjnym dla ligi EWBL, wówczas funkcjonującej pod nazwą EEWBL – Eastern European Women’s Basketball League. Do oficjalnych rozgrywek FIBA zaliczana jest od sezonu 2020/2021 – aktualnie to trzecie oficjalne rozgrywki w koszykówce kobiet w Europie, po najbardziej prestiżowej Eurolidze oraz EuroCup. 

Koszykarki SKK Polonia Warszawa fetują wygraną 100:91 z  Levharti Chomutov w europejskich rozgrywkach EWBL; fot. Krawczyk.photo

SKK Polonia Warszawa, wygrywając w 28 października 2022 roku z Levharti Chomutov 100:91, stała się dziewiątym polskim klubem koszykówki kobiet, który w europejskich rozgrywkach pucharowych ma na koncie mecz z trzycyfrową liczbą zdobytych punktów. Dla śledzących wyboiste losy sekcji żeńskiego basketu Polonii nadal brzmi to trochę jak piękny sen, który jednak ziścił się na jawie. 

Polskie kluby żeńskiej koszykówki w europejskim Klubie 100+ (stan na 16.11.2022 r.):
Łódzki Klub Sportowy (3x), AZS Poznań, Spójnia Gdańsk, Włókniarz Pabianice (2x), Olimpia Poznań, Lotos VBW Clima Gdynia/Basket Women Arka Gdynia (3), Wisła Can-Pack Kraków, Energa Toruń, SKK Polonia Warszawa. 

Redakcja SKK Polonia Warszawa dziękuje serdecznie za pomoc red. Markowi Ceglińskiemu.  

Zdjęcie do grafiki tytułowej – fot. Krawczyk.photo

Głównym Partnerem SKK Polonia podczas koszykarskich krajowych rozgrywek ligowych w 2022 r. i rozgrywek europejskich jest m.st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa