W pierwszej kolejce rozgrywek I ligi koszykówki SKK Polonia wygrała z drużyną SMS PZKosz Łomianki 73:62. Według przedstawionego niedawno przez portal Basket Kobiet „power ranking” drużyn I ligi, spotkanie to można określić mianem „meczu na szczycie”, w którym zmierzyły się dwie drużyny o największym potencjale sportowym w grupie A. Oczywiście te prognozy zweryfikuje dopiero praktyka kolejnych meczów, ale kibice Polonii nie mieliby nic przeciwko temu, by spełniły się te przewidywania.
Wsparcie kibiców dla obu zespołów
Hala na Konwiktorskiej była jak zwykle wypełniona żywiołowo dopingującymi swoją drużynę kibicami Polonii. Ale duże wsparcie otrzymały też zawodniczki z Łomianek, dopingowane między innymi przez koleżanki z drugiej drużyny SMS.
Profesorskim okiem
Ze względu na obowiązki służbowe tym razem oglądałem mecz koszykarek Polonii z innej niż zwykle perspektywy – bo przed ekranem komputera, grubo ponad 1000 kilometrów od hali przy Konwiktorskiej 6 w Warszawie. Z wypowiedzi innych widzów (ich liczba przekraczała 100) wynika, że była to transmisja o prawdziwie międzynarodowym zasięgu. Oglądana od Krety i Stambułu na południu, po Helsinki na północy Europy. Jak zatem wyglądał mecz widziany z takiej perspektywy?
Pierwsza kwarta dla młodzieży z Łomianek
Przede wszystkim przeżywane emocje nie ustępowały tym, które odczuwa się będąc na hali. Sobotni mecz był bardzo zacięty i końcowego wyniku nie można było być pewnym jeszcze kilka minut przed jego zakończeniem. Początek meczu był wątpliwej urody. Obfitował w bardzo dużo walki, ale mało płynnych akcji i sporo strat. Zaczęło się od 4:0 dla Polonii. Pierwsze cztery punkty sezonu dla Polonii zdobyła Klaudia Sosnowska. Ale potem było znacznie gorzej i pierwszą kwartę wygrała drużyna z Łomianek (18:15). W tej części meczu Polonistki miały spory kłopot z wyprowadzaniem piłki z własnej połowy na skutek mocnej presji rywalek. Niełatwo też było naszemu zespołowi wypracować pozycje do oddania rzutu, o czym świadczy jedynie 7 prób rzutów z gry w pierwszych 10 minutach w wykonaniu Polonii, wobec 21 przeciwniczek.
Udana druga odsłona Polonii
Na szczęście druga kwarta to znacząca przewaga Polonistek, skutkująca wygraną w tej części meczu 20:9. W efekcie po pierwszej połowie zawodniczki Czarnych Koszul (grające w białych strojach) schodziły z przewagą 8 punktów – wynik 35:27. W tej części gry najwięcej punktów dla Polonii zdobyły Klaudia Sosnowska (12), Karolina Stawińska (9) i Aleksandra Kędzierska (7). Wszystkie trzy zawodniczki doszły do Polonii w przerwie letniej. Ze „starego” składu SKK Polonia do przerwy punktowały tylko Sonia Frojdenfal (4 punkty) i Anna Kuncewicz (1). Oglądających transmisję kibiców zaskoczyło, że ta ostatnia – niewątpliwa liderka Polonii w poprzednich sezonach – przebywała na parkiecie tylko dwie i pół minuty. Niektórzy zastanawiali się czy nie przyplątała się jakaś kontuzja. Na szczęście jednak krótszy wymiar czasu gry „Kuny” w pierwsze połowie wynikał z trzech przewinień popełnionych już w pierwszej kwarcie meczu.
Polonistki dużo lepiej niż w poprzednim sezonie wykonywały rzuty osobiste (trafiły zdecydowanie ponad 70%). Za to ani razu nie udało się oddać celnego rzutu za 3 punkty. Niepokoiło też aż 14 strat naszych koszykarek (Łomianki miały ich prawie dwa razy mniej). To mogło zwiastować kłopoty w drugiej połowie. Najwięcej punktów dla Łomianek zdobyły w pierwszej połowie Julia Bazan (8, w całym meczu 17), Aleksandra Pszczolarska (6) i Emilia Kośla (5).
Roztrwoniona przewaga w trzeciej kwarcie
Druga połowa rozpoczęła się doskonale dla Polonii, do czego walnie przyczyniła się świetnie grająca w tej części gry Ania Kuncewicz (16 punktów w całym meczu, z czego 15 w drugiej połowie). W niespełna sześć minut trzeciej kwarty przewaga Polonii urosła do 17 punktów (52:35). Aż 11 punktów w tym fragmencie gry zawdzięczamy właśnie Ani Kuncewicz. Niestety końcówka trzeciej kwarty to znów okres słabszej gry Czarnych Koszul i ambitnej pogoni młodych zawodniczek z Łomianek. W efekcie przewaga przed ostatnią kwartą stopniała do 9 punktów (52:43) i wynik końcowy wydawał się wciąż sprawą otwartą. Tym bardziej, że zawodniczki z Łomianek w ważnych momentach celnie rzucały z dystansu, podczas gdy zawodniczki Polonii nie trafiły za 3 punkty w żadnej z 9 podejmowanych prób (mowa już o całym meczu).
Historyczne zwycięstwo
Wbrew temu co by sugerował końcowy wynik, czwarta kwarta dość długo trzymała kibiców w niepewności. Łomianki zmniejszały przewagę (raz nawet do 6 punktów,) potem Polonia znów trochę odskakiwała i taka sekwencja powtarzała się kilka razy. Zawodniczki SMS szybko popełniły w tej odsłonie meczu 5 przewinień (po 3,5 minutach). Niestety ostatniej kwarcie Polonistki nagle zaczęły zawodzić na linii rzutów wolnych, a więc w elemencie który był silną stroną w pierwszej połowie. W skali całego meczu Polonistki rzucały „osobiste” aż 42 razy, uzyskując skuteczność 69% (ale wyraźnie więcej w pierwszej, a mniej w drugiej połowie, co wzmacniało poczucie niepewności co do końcowego wyniku). Właściwie dopiero na dwie minuty do końca – kiedy przewaga wzrosła do 10 punktów – można było we względnym spokoju oczekiwać na końcową syrenę. Wielką zasługę w miała w tym Karolina Stawińska, która w tej kwarcie zdobyła aż 10 punktów. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem koszykarek SKK Polonia Warszawa w wymiarze 73:62, pierwszym w historii pierwszoligowej rywalizacji miedzy tymi drużynami.
Świetny mecz Karoliny Stawińskiej i jubileusz Izy Błajdy!
Podsumowując, było to bardzo udane rozpoczęcie sezonu, a zawodniczkom należą się podziękowania i gorące gratulacje! Jak wyglądała drużyna Polonii w porównaniu z poprzednim sezonem? Rzuciło się w oczy kilka różnic, zobaczymy na ile ich potwierdzenie przyniosą następne mecze. Odwrotnie niż w poprzednich sezonach, to przeciwniczki raczej niż Polonistki miały kłopot z dużą liczbą fauli (29 przewinień Łomianek wobec 22 SKK Polonia). Zapowiedzi o dużej sile naszej drużyny pod koszem pośrednio potwierdzają choćby liczba aż 9 zablokowanych rzutów rywalek oraz wygrana 54:29 walka o zbiórki pod tablicą. Lepiej niż w ubiegłym sezonie wypadały rzuty wolne (może poza ostatnią kwartą). Natomiast niemiłą niespodzianką był brak celnych rzutów z dystansu (0/9 za trzy punkty). Mamy nadzieję, że to tylko jednorazowa niedyspozycja. O skali zmian w zespole świadczy fakt, że „stare Polonistki” (grające w ubiegłym sezonie w drużynie Czarnych Koszul) spędziły na boisku w sumie tylko 1/3 całego czasu gry. Rzuciły też tylko ok. 1/3 liczby zdobytych punktów. Tylko trzy (Ania Kuncewicz, Sonia Frojdenfal i Zuzia Wrzesień) przebywały na parkiecie powyżej 15 minut. Spośród nowych zawodniczek jedynie Karolina Olszewska nie zdążyła jeszcze zadebiutować w naszym zespole z powodu lekkiej kontuzji. Wydaje się, że nowy skład dopiero się „układa”, więc rozkład obciążeń w kolejnych meczach może wyglądać zupełnie inaczej.
Trzeba jeszcze koniecznie wspomnieć, że wczoraj setny mecz ligowy w barwach Polonii rozegrała bardzo lubiana przez kibiców Iza Błajda. Fani Czarnych Koszul przygotowali specjalną, okolicznościową oprawę, a po meczu prawdziwą owację dla jubilatki. Dziękujemy Iza i pamiętaj, że „100 meczów to za mało”, czekamy na kolejne występy z biało-czerwoną tarczą!
Na wyróżnienie w drużynie Polonii zasługuje na pewno Karolina Stawińska. Jako jedyna obok Marty Mistygacz przebywała na boisku ponad 30 minut, podczas których rzuciła 20 punktów oraz zanotowała na swoim koncie aż 13 zbiórek (drugie „double-double” w zespole obok Ani Kuncewicz). Klaudia Sosnowska spędziła na parkiecie „tylko” 20 minut, ale zdążyła rzucić 12 punktów, osiągając świetna skuteczność w rzutach za 2 (67%).
Po bardzo dobrym początku sezonu z niecierpliwością czekamy na ciąg dalszy. Siłę zespołu Polonii podczas meczu wyjazdowego zweryfikuje już w środę 9 października o godzinie 20.00 drużyna MKS Pruszków. To będzie kolejny „mecz na szczycie”, oby ponownie z pozytywnym rozstrzygnięciem dla naszych koszykarek!
SKK Polonia Warszawa – SMS PZKosz Łomianki 73:62 (15:18, 20:9, 17:16, 21:19)
Punkty dla Polonii: Karolina Stawińska 20 (13 zbiórek), Anna Kuncewicz 16 (10 zbiórek, 4 bloki), Klaudia Sosnowska 12, Aleksandra Kędzierska 9, Marta Mistygacz 7 (10 zbiórek, 2 bloki), Sonia Frojdenfal 6, Pola Dmochewicz 2, Zuzanna Wrzesień 1.
Grały też Justyna Kowalska (2 bloki), Izabela Błajda i Iwona Gawryszewska. W dwunastce była Ilona Płaczkiewicz.
Przygotowanie i udział drużyny SKK Polonia Warszawa w ogólnopolskich rozgrywkach ligowych w grach zespołowych w sezonie 2019/2020 współfinansuje m.st. Warszawa.