Ogromna szkoda, że rywalizacja nie będzie mogła toczyć się dalej – rozmowa z Iwoną Gawryszewską

Jest absolutną rekordzistką pod względem liczby rozegranych sezonów w SKK Polonia Warszawa po reaktywacji sekcji koszykówki kobiet w 2011 roku – ma ich na koncie aż 9. Dla niezastąpionej Iwony Gawryszewskiej miniony sezon  – storpedowany przez wybuch pandemii  –  zakończył się jeszcze wcześniej, ze względu na osobiste problemy zdrowotne naszej środkowej. W rozmowie z nami dr Kurczak opowiada między innymi o postępach w rehabilitacji i okolicznościach śledzenia meczów fazy play-off oraz ocenia z perspektywy naukowca obecną sytuację.

Przed meczami play-off z MUKS-em Poznań na naszym klubowym fanpejdżu pojawiło się Twoje zdjęcie, krótko po operacji przewlekłego urazu mięśnia dwugłowego uda w Centrum Medycznym Gamma. Jak się obecnie czujesz?

Pierwsze dwa tygodnie po operacji były ciężkie, ale obecnie czuję się dobrze. W dalszym ciągu poruszam się o kulach i ze względu na specyfikę mojej kontuzji nie mogę siedzieć. Leżenie w łóżku już mnie trochę zmęczyło, ale pozostaję w dobrym nastroju. Planowo za około 2-3 tygodnie powinnam zacząć poruszać się bez pomocy kul. W najbliższym czasie mam wizytę kontrolną w CM Gamma, więc dowiem się na jakim etapie jest moja rekonwalescencja.

W kontekście zagrożenia epidemiologicznego – jest to chyba dla Ciebie podwójnie trudny moment…

Zgadza się. Sytuacja związana z koronawirusem mocno utrudnia moją rehabilitację, którą na ten moment odbywam online za pośrednictwem Skype’a dwa razy w tygodniu. W pozostałe dni ćwiczę sama. Gdyby nie koronawirus, na pewno miałabym możliwość częstszego ćwiczenia pod okiem specjalistów, a dzięki temu większy komfort psychiczny, że wszystko jest pod kontrolą. Możliwa byłaby również praca manualna, czyli m.in. mobilizacja blizny czy niwelowanie napięć mięśniowych, które powstają w wyniku unieruchomienia po operacji.

Co i kto dodaje Ci otuchy? Czy możemy być jakoś pomocni jako społeczność sympatyków?

Ogromnym wsparciem są dla mnie mój chłopak, Rodzina i przyjaciele. Dzięki Nim jestem w stanie funkcjonować w tym specyficznym czasie. Bardzo dziękuję za wszystkie słowa wsparcia od polonijnej społeczności i chęć pomocy, ale moi najbliżsi zapewniają mi wszystko co jest mi na co dzień potrzebne.

Sezon zasadniczy, pierwsza runda play-off – to już dawno za nami. Wiadomo także, że rozgrywki nie zostaną dokończone. Żyjemy obecnie w kompletnie odmiennej rzeczywistości, z dala od sportowych emocji, które wydają się już tylko miłym, choć coraz bardziej odległym wspomnieniem. Skąd jako doktor nauk biologicznych czerpiesz najrzetelniejszą wiedzę o pandemii koronawirusa?

Wiedzę o pandemii koronawirusa czerpię ze stron internetowych Światowej Organizacji Zdrowia (https://www.who.int/) oraz Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (https://www.ecdc.europa.eu/en). Polecam też stronę https://www.gov.pl/, na której można znaleźć aktualne informacje i zalecenia związane z epidemią koronawirusa w Polsce. Warto też śledzić mapę przedstawiającą występowania zachorowań na COVID-19 na świecie przygotowanej przez Johns Hopkins University (Mapa zasięgu COVID-19). Zaglądam też na fanpejdż mojego kolegi (dr Maciej Jasiński, pracujący w Laboratorium Bioinformatyki Strukturalnej w Centrum Nowych Technologii Uniwersytetu Warszawskiego – przyp. red.)., który co prawda nie jest specjalistą w dziedzinie epidemiologii i wirusów, ale prezentuje bardzo ciekawe i wnikliwe prognozy. Adres jego strony to https://www.facebook.com/FizykWyjasnia/.

Kilka dni temu w mediach pojawiła się informacja, że profesor Marcin Drąg z Politechniki Wrocławskiej wraz z zespołem rozpoznali enzym, którego działanie może być kluczowe dla walki z koronawirusem SARS-CoV-2. Czy z punktu widzenia naukowca uważasz, że jest to przełom i już niebawem powstanie skuteczny lek lub szybciej działający test wykrywający wirusa? Czy jednak niezbędna jest jeszcze długa droga badań laboratoryjnych i klinicznych?

Bardzo chciałabym żeby tak było i żeby jak najszybciej wirus przestał zagrażać ludziom. Jednak wprowadzenie na rynek nowego leku, testu diagnostycznego czy też szczepionki wymaga przeprowadzenia szeregu szczegółowych badań, co często jest bardzo czasochłonne. Dlatego też na ten moment kluczowe jest podporządkowanie się wszelkim zaleceniom, które mają na celu ograniczenie transmisji wirusa. O ile to możliwe zostańcie w domach, dbajcie o siebie i najbliższych.

Czy masz ochotę porozmawiać trochę o dwumeczu z MUKS-em i o tym co miało się zdarzyć później?

Tak, oczywiście.

Dzięki! A więc w jakich okolicznościach oglądałaś rywalizację z poznaniankami? Jakie emocje temu towarzyszyły? Co najbardziej podobało Ci się w postawie naszej drużyny?

Mecze z MUKSem Poznań oglądałam u siebie w mieszkaniu. Mecz w Poznaniu oglądałam z moich chłopakiem i Polonistkami Zuzią Wrzesień i Natalią Gejcyg. Mecz na Konwiktorskiej oglądaliśmy już tylko we dwójkę. Było to dla mnie dosyć abstrakcyjne doświadczenie, dlatego że mieszkam bardzo blisko hali, ale mimo tego nie mogłam być obecna na meczu i dopingować dziewczyn. Podczas transmisji towarzyszyły mi ogromne emocje. Obydwa mecze były meczami walki. Dziewczyny dały z siebie wszystko i zasłużenie awansowały do półfinału. Ogromna szkoda, że rywalizacja nie będzie mogła toczyć się dalej.

Jak uważasz, czy w półfinale play-off udałoby się Polonii znaleźć sposób na powstrzymanie Olivii Szumełdy-Krzyckiej i Magdy Parysek-Bochniak, wspieranych resztą bardzo dobrej ekipy z MKS Pruszków?

Drużyna z Pruszkowa bardzo dobrze prezentowała się przez cały sezon o czym świadczy fakt, że z łatwością wygrała większość rozegranych przez siebie spotkań i przytrafiła im się tylko jedna porażka. Mimo tego, wydaje mi się, że Nasza drużyna miała szansę toczyć wyrównaną walkę z MKS Pruszków, a nawet wyjść z niej zwycięsko. Zwłaszcza, że założeniem sztabu trenerskiego było to, że szczyt formy przyjdzie właśnie w okresie play-offów, a dziewczyny bardzo ciężko pracowały na treningach, żeby tak właśnie się stało.

Ze względu na rządowe regulacje straciliśmy możliwość widywania się na treningach i meczach, nie wiadomo kiedy znów nadarzy się okazja. W jaki sposób możemy być teraz jako SKK Polonia i miłośnicy basketu razem? Czy masz pomysł, jak możemy zadbać o siebie nawzajem?

Wydaje mi się, że najlepszym sposobem na to, żeby pozostać razem jest aktywność na grupie Społeczności SKK Polonia Warszawa na Facebooku. Być może warto było by podzielić się z innymi sympatykami Polonii jakimiś archiwalnymi materiałami związanymi z Polonią albo zacząć wspólnie myśleć o kolejnym sezonie. Mam tu na myśli np. propozycje wydarzeń, które bardziej zintegrowały by Nasze środowisko, pomysły na promocję klubu w Warszawie czy wskazanie w jakim kierunku powinien rozwijać się klub.

Jak drużyna przyjęła informację o zakończeniu rozgrywek?

W obliczu sytuacji jaka ma obecnie miejsce decyzja o zakończeniu rozgrywek była jak najbardziej uzasadniona. Cała drużyna ma tego świadomość. Niemniej jednak wszystkim Nam było bardzo smutno, że nie będziemy miały okazji jako drużyna sprawdzić się w kolejnej rundzie play-off i powalczyć o jak najwyższą lokatę.

Wiele osób spędza teraz czas na przymusowym pobycie w domu. Czy masz dla nas jakieś propozycje z dziedziny kultury?

W czasie przymusowej kwarantanny obejrzałam wszystkie części Gwiezdnych Wojen. Dla miłośników uniwersum polecam serial “The Mandalorian”.

Dziękujemy pięknie za poświęcony czas i życzymy jak najszybszego powrotu do zdrowia! Uważaj na siebie i do jak najszybszego zobaczenia w polonijnym gronie!

Ja również dziękuję za rozmowę. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i do szybkiego zobaczenia!