Koszykarki Polonii Warszawa odebrały w stolicy srogą lekcję basketu od złotych medalistek ubiegłego sezonu Energa Basket Ligi Kobiet (EBLK), ulegając 65:99 zespołowi BC Polkowice. Zawodniczki z Warszawy, w które w ciągu ostatnich 16 dni rozegrały 6 meczów, (wliczając rywalizację w lidze EWBL), szybko pozwoliły rywalkom zbudować przewagę w sobotniej potyczce. Druga połowa była znacznie bardziej wyrównana, jednak wynik spotkania był rozstrzygnięty już po pierwszych 20 minutach.
Roztargniona Polonia
Gospodynie rozpoczęły mecz bez zachowania odpowiedniej koncentracji. Między innymi szybko popełnione straty sprawiły, że mistrzynie Polski po niespełna 3 minutach wypracowały sobie przewagę aż 13:0. Pierwsze punkty dla Polonii w tym meczu zdobyła rzutem z półdystansu Wiktoria Stępień. W tej odsłonie polkowiczanki rzuciły dwa razy więcej punktów niż Polonistki, zwyciężając 30:15. Aż 11 punktów w tym fragmencie meczu rzuciła dobrze dysponowana tego dnia strzelecko Zala Friskovec.
Seria 19:0 mistrzyń
Drugą kwartę koszykarki Polonii Warszawa rozpoczęły jeszcze gorzej, pozwalając rywalkom zdobyć 19 punktów z rzędu. Strzelecką niemoc Polonii przerwała dopiero po ponad 6 minutach tej części gry Angeliki Vintsilaiou, trafiając za 3 pkt. Na pocieszenie pozostał gospodyniom fakt, że końcówkę tej kwarty wygrały 10:7, dzięki trafieniom Jessiki Jackson (5 pkt) i Anny Pawłowskiej (2 pkt). Do przerwy zespół z Polkowic prowadził 56:25, a sytuację Polonistek komplikował fakt 4 przewinień Andejliny Radić.
Szeroka rotacja polkowiczanek i waleczna postawa Polonii po przerwie
Pomimo wysokiego prowadzenia polkowiczanek trener Karol Kowalewski rotował w trzeciej kwarcie, nadal pozostawiając na parkiecie wybrane zawodniczki z pierwszej piątki, takie jak Weronika Gajda, Stephanie Mavunga czy Artemis Spanou. Dopiero w ostatnich 10 minutach więcej minut na parkiecie otrzymały zawodniczki U23 – Liliana Banaszak, Julia Piestrzyńska, Bożena Puter i Aleksandra Zięmborska. Każda z nich punktowała w tym meczu, a Piestrzyńska zakończyła mecz z dwucyfrowym dorobkiem (11 pkt).
Na pewno warto jednak docenić walkę zawodniczek Polonii Warszawa do samego końca zawodów. Koszykarki Czarnych Koszul na dalszym etapie gry poprawiły skuteczność i drugą część meczu przegrały “tylko” 40:43. W całym spotkaniu Polonistki trafiły zaledwie 4 rzuty trzypunktowe, wobec 13 skutecznych rzutów zza łuku drużyny Polkowic.
Liderki indywidualne
W zespole mistrzyń Polski, grających tradycyjnie bardzo szeroką rotacją (dziś momentami składem wyłącznie polskim), najlepsze liczby przeciwko Polonii zanotowała Weronika Gajda – 15 punktów, 8 asyst, 2 przechwyty i 3/3 za 3 pkt – a wszystko to w niespełna kwadrans obecności na parkiecie. Drugim evalem w drużynie z Polkowic wyróżniła się notująca w tym spotkaniu double-double Stephanie Mavunga – 16 punktów, 10 zbiórek, 2 asysty, 3 bloki – w zaledwie 20 minut gry. Po stronie Polonii najlepiej wypadły dwie zawodniczki, które zaprezentowały się także dobrze w niedawnym spotkaniu z MB Zagłębiem Sosnowiec: Angeliki Vintsilaiou –15 punktów i 5 asyst oraz Jessica Jackson – 15 punktów, 4 zbiórki, 2 przechwyty.
Angeliki Vintsilaiou (nr 8, SKK Polonia Warszawa) w starciu z Weroniką Gajdą; fot. Krawczyk.photo
Porównanie osiągnięć zespołowych
Zawodniczki z Warszawy przegrały znacząco walkę na tablicy – 47:29 w zbiórkach dla zespołu BC Polkowice – i zapewne tu można upatrywać jednej z przyczyn rozmiaru niepowodzenia. Sympatyków gospodyń ucieszy niewątpliwie aż 21 asyst w drużynie ze stolicy (przy 27 polkowiczanek) – to znak, że zespołowy duch nie gaśnie i lepsze występy Polonii Warszawa są tylko kwestią czasu. Na uwagę zasługuje też postawa sympatyków Czarnych Koszul, którzy do końca głośno wspierali swój zespół i pokazali, że wierzą w niego także w momentach słabszej formy.
Dzięki wygranej w Warszawie zespół BC Polkowice notuje czwarte zwycięstwo w szóstym meczu ligowym EBLK, zaś Polonia jak na razie ma bilans 2 zwycięstw i 4 niepowodzeń w ekstraklasowych rozgrywkach.
12.11.2022: SKK Polonia Warszawa – BC Polkowice 65:99 (15:30, 10:26, 21:21, 19:22)
SKK Polonia: Jackson 15 (5 zbiórek), Vintsilaiou 15 (5 asyst), Pawłowska 11 (4 asysty), Keys 6, Preihs 6, Stępień 4, Mistygacz 2, Leszczyńska 2, Siemienas 2, Sosnowska 2, Kluczyńska 0, Radić 0.
BC Polkowice: Mavunga 16 (10 zbiórek), Gajda 15 (8 asyst), Friskovec 14, Piestrzyńska 11, Gertchen 6, Banaszak 6, Spanou 10, Telenga 5, Puter 4, Turner 4, Zięmborska 5, Čađo 3.
====================================================================================================
Wypowiedzi po meczu SKK Polonia Warszawa – BC Polkowice
Karol Kowalewski, trener BC Polkowice
Cieszymy się na pewno ze zwycięstwa, bo po ostatnim meczu w Eurolidze musieliśmy sobie poważnie porozmawiać i pewne rzeczy uświadomić. I pewnie dziś przez 20-25 minut pokazaliśmy, że potrafiliśmy, że możemy być skoncentrowani, że potrafimy grać rzeczy, które chcemy egzekwować i dla nas to był ważny mecz ze strony mentalnej. Myślę. że możemy być zadowoleni, troszkę dużo strat, ale to się zdarza w momencie jak prowadzi się wysoko. Cieszymy się ze zwycięstwa i gratulacje dla dziewczyn.
Czy z punktu szkoleniowego ten mecz Panu coś daje mimo różnicy klas?
Jak najbardziej, bo zaczęliśmy Euroligę z bardzo wysokiego poziomu i poprzeczkę postawiliśmy wysoko i spadliśmy z wysokiego konia. Musieliśmy się obudzić w innej rzeczywistości, bo tam jesteśmy tylko kopciuszkiem i o tym trzeba pamiętać, dlatego takie mecze są ważne. Są procesem treningowym, bo te minuty na szczęście udało się rozdzielić w miarę równo i możemy to potraktować jako dobry mecz. Tak wszystkie zespoły w Eurolidze grają. Jedni mają słabsze ligi, inni mocniejsze. My mamy mocną, a nie ukrywając ,tutaj nigdy się nie gra łatwo. Nie spodziewaliśmy się , że to będzie spacerek bo Polonię stać na dobre granie, mają szeroki skład. Przyjechaliśmy skoncentrowani i chętni na dobre granie i zwycięstwo
Maciej Gordon, trener SKK Polonia Warszawa:
Troszkę inaczej ten mecz mieliśmy zacząć. Wyszliśmy przestraszeni i to nas powiązało. Myślę, że stać było dziewczyny na dużo lepszą połowę. Byliśmy przygotowani i staraliśmy się w pierwszej kolejności budować atmosferę, po dosyć niefartownych dwóch porażkach z Lublinem i z Gdynią. Po strasznie słabym meczu z Sosnowcem w środę zależało nam na budowie atmosfery. Druga połowa doprowadziła do tego, ze ta atmosfera była lepsza i mam nadzieję ze to się przejawi także w kontekście punktowym i zwycięstw. Gratuluje trenerowi Karolowi i zespołowi z Polkowic, który pokazał przynajmniej różnicę jednej klasy, szybkość agresywność. Fakt, że sędziowie pozwalali dziś na bardzo dużo, o co można mieć pretensje lub nie. Ja się z tego cieszę, bo to też daje sygnał na jakim pułapie agresywności można grać i nasze dziewczyny też muszą to zrozumieć i podjąć takie boje. Część fauli była nie gwizdana, natomiast to się czasami zdarza. Troszkę zawaliliśmy efekt zbiórek, ale dzisiaj akurat w tych innych elementach wyglądaliśmy całkiem nieźle. Głownie jeśli chodzi o element dzielenia się piłką, zagraliśmy dużo bardziej zespołowo i na pewno przed przerwą i w przerwie kadrowej przed następnym meczem z Bydgoszczą coś będziemy opracowywać, tak żeby poszukać innych opcji. Już lepiej znamy zespół i myślę, że pójdziemy w dobrą stronę. Chciałbym aby dobra atmosfera się utrzymywała.
Czy trener będzie kombinować w przerwie kadrowej w składzie?
Tym składem będziemy walczyć. Ja wierzę w dziewczyny, są dobrze przygotowane. Popracujemy troszkę nad organizacją gry i mam nadzieje ze to będzie wyglądało dobrze. Choć trzeba przyznać jasno, ze do tej przerwy kadrowej zakładałem, ze jeżeli będziemy mieli 2-3 zwycięstwa to będzie przyzwoicie, bo ta liga jest na prawdę silna proszę mi wierzyć. Poznań ostatnio udowodnił w Lublinie, wygrywając różnicą dwudziestu punktów że tu nie ma słabych zespołów. Mamy dwa zwycięstwa, cieszymy się z tego – za tydzień mecz z Bydgoszczą, na którym się na pewno nie położymy i będziemy walczyć.
Dodam też do pytania zadanego do Marty Mistygacz – nie uważam, ze dziewczyny, wyszły przestraszone, natomiast faktem jest ze początkowy system agresywnej obrony i to ze nie wpadły nam 2-3 rzuty i przeciwnik poszedł z kontry spowodowały, ze trzeba było prosić o czas na przerwę. Drugiego nie chciałem tak szybko wykorzystywać, żeby nie zostać bez przerwy na zatrzymanie kolejnego „run’u”. Niestety, pierwsza połowa do zapomnienia i wyciagnięcia wniosków, ale szkoda bo nie byliśmy zespołem aż o prawie 40 punktów słabszym – mimo wszystko.
Aleksandra Zięmborska, BC Polkowice:
Tak jak trener mówi, w ten mecz weszłyśmy bardziej skupione i realizowałyśmy założenia. Cieszymy się na pewno, że grałyśmy wszystkie i mogłyśmy jako zespół cieszyć się tą koszykówką i wrócić na tor zwycięstw.
Marta Mistygacz, SKK Polonia Warszawa:
O pierwszej połowie każda z nas by zdecydowanie chciała zapomnieć i jak najszybciej wyciągnąć wnioski. W drugiej postawiłyśmy większy opór i grałyśmy bardziej agresywnie. Wnioski trzeba wyciągać i próbować, aby kolejne mecze zaczynały się od samego początku z wiarą, ze możemy to wygrać. Również gratuluję Polkowicom, ponieważ zespół jest poukładany, każda zawodniczka i zmienniczka chce udowodnić, że zasługuje na bycie na boisku. I życzę także nam takiej postawy.
Dlaczego wyszłyście takie przestraszone?
Nie twierdzę, że byłyśmy przestraszone. Możliwe, ze po tym 7:0 troszkę podupadłyśmy i to był moment zamrożenia gdzie nie wiedziałyśmy jak odpowiedzieć i co zrobić w tym danym momencie. Na sam mecz wyszłyśmy zmotywowane i z chęcią na wygraną. Ten początek mocno zbił nas z tropu i za długo trwało obudzenie się z tego. W drugiej połowie stwierdziłyśmy, że to koniec i trzeba ten stan przerwać.
Patrząc realnie, czy była szansa na zwycięstwo?
W zeszłym roku prawie zrobiłyśmy niespodziankę, więc wydaje mi się, że nie ma co podochodzić bez wiary do żadnego meczu. Jeżeli tak zrobimy, to możemy wcale nie wychodzić na boisko. A zdarzały się nie raz sytuacje, że słabsze zespoły wygrywały z mistrzem, więc nie ma rzeczy niemożliwych.
Głównym Partnerem SKK Polonia podczas koszykarskich krajowych rozgrywek ligowych w 2022 r. i rozgrywek europejskich jest m.st. Warszawa, które wspierając od lat koszykówkę kobiet i inne dyscypliny sportowe, przyczynia się do promocji aktywności ruchowej społeczeństwa