W pierwszej połowie stycznia 2023 roku koszykarki SKK Polonia Warszawa czeka prawdziwy maraton. Rozegrają cztery mecze w ciągu ośmiu dni: dwa w Energa Basket Lidze Kobiet (EBLK) i dwa w European Women’s Basketball League (EWBL). Na początek, w niedzielę 8 stycznia o godz. 13:00 zmierzą się w hali Centrum Sportu Wilanów z zespołem Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin. Drużyna gości będzie faworytem tego spotkania, ale po ostatnim wygranym spotkaniu grudniowym i noworocznym wypoczynku Czarne Koszule z pewnością spróbują poprawić swój bilans w ekstraklasie.
Niewygodne rywalki
Zespół z Lublina – będący aktualnym wicemistrzem Polski – wydaje się bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla koszykarek SKK Polonia Warszawa. Po powrocie Czarnych Koszul do ekstraklasy w 2021 roku obie drużyny rozegrały już sześć spotkań (w tym trzy w ubiegłorocznej fazie play-off), wszystkie jak dotychczas zakończyły się zwycięstwami lublinianek. Niektóre z tych potyczek były jednak bardzo zacięte. Do takich należał też niewątpliwie ostatni mecz między tymi dwoma zespołami rozegrany 23 października 2022 roku w Lublinie. Wprawdzie po trzech kwartach gospodynie prowadziły aż 16 punktami, ale bardzo dobre ostatnie 10 minut w wykonaniu Polonistek pozwoliło nam niemal zniwelować straty. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 75:70 dla akademiczek z Lublina. W Polonii świetnie zaprezentowały się Martyna Leszczyńska i Andjelina Radić – pierwsza zdobyła 20, a druga 16 punktów, dzięki czemu współdzieliły tytuł MVP drużyny Czarnych Koszul. Ale gwiazdą spotkania była znana też z ubiegłorocznych zmagań Natasha Mack, która zdobyła 29 punktów, miała 19 zbiórek i 4 bloki, dzięki czemu zanotowała kosmiczny eval wynoszący 43, co jest jak dotąd absolutnym rekordem EBLK w tym sezonie. Dobrze wypadła też – niegrająca już w Lublinie – Nia Clouden (17 punktów, w tym bezbłędnie w swoich 7 próbach z linii rzutów wolnych).
Martyna Leszczyńska (nr 15) i Andjelina Radić (nr 22) – dwie MVP w zespole SKK Polonia Warszawa w meczu pierwszej rundy w Lublinie; fot. Krawczyk.photo
Nierówna forma lublinianek w bieżącym sezonie
Nasze najbliższe rywalki grają w trwającym sezonie ze zmiennym szczęściem. Sformułowanie to odnosi się przede wszystkim do meczów ekstraklasy, bo w rozgrywkach EuroCup prezentują się nieźle. Jak dotychczas na arenie europejskiej wygrały cztery z sześciu meczów grupowych. Uległy jedynie dwukrotnie greckiej drużynie Panathinaikosu. Dzięki temu jeszcze w grudniu wywalczyły awans po fazie grupowej i w I rundzie play-off rywalizują w dwumeczu ze szwajcarskim Elfic Fribourg. Przed spotkaniem w Warszawie udały się zatem do tego urokliwego zakątka Szwajcarii, gdzie nie bez problemów pokonały gospodynie 73:68.
W rodzimej ekstraklasie lubelska drużyna ma aktualnie 9 zwycięstw i 4 przegrane, w tym dwie, które były sporymi niespodziankami, obie u siebie: z MB Zagłębiem Sosnowiec (71:79) oraz Eneą AZS Politechnika Poznań (50:79). Lublinianki wygrały natomiast między innymi z należącymi do faworytów rozgrywek zespołami BC Polkowice (79:74 u siebie) i VBW Arką Gdynia (78:73 na wyjeździe). Aż osiem z 13 rozegranych przez nie meczów można zaliczyć do zaciętych (zakończonych różnicą mniejszą niż 10 punktów) – sześć spośród nich wygrały, a dwa przegrały.
W ostatnim czasie AZS UMCS Lublin rywalizował w lidze ze zmiennym szczęściem – 28 grudnia przegrał w Gorzowie z Polską Strefą Inwestycji Enea 64:82, zaś 1 stycznia wygrał u siebie z Energą Krajowa Grupa Spożywcza Toruń 86:78. Przed meczem z liderującą w ekstraklasie drużyną z Gorzowa Wlkp. lublinianki zanotowały w lidze imponującą serię pięciu zwycięstw.
Labilny skład rywalek
W tym sezonie na parkietach ligowych w drużynie lubelskiej zaprezentowało się już 17 zawodniczek. Już w trakcie obecnego sezonu EBLK doszło do zmian w składzie. Odeszły wspomniana już powyżej Nia Clouden, Emilia Kośla (z którą Polonistki spotkały się w Rydze na turnieju EWBL) oraz Elsa Paulsson Glantz. Doszła natomiast Sparkle Taylor (z Polskich Przetworów KS Basket 25 Bydgoszcz), Tetiana Yurkevichus (z VBW Arki Gdynia) oraz Aleksandra Zięmborska (z BC Polkowice).
O sile drużyny Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin przesądza przede wszystkim grupa zawodniczek zagranicznych, na czele z gwiazdami naszej ligi – Natashą Mack i Aleksandrą Stanaćev. W zespole z Lublina koszykarki polskie zdobyły w pierwszej rundzie nieco poniżej 30% punktów (tylko w dwóch drużynach ekstraklasy odsetek ten jest niższy). Dla porównania, w Polonii analogiczny wskaźnik wynosi ponad 44%. A oto lubelska piątka „stranieri”:
- Natasha Mack (grająca z nr 2, silna skrzydłowa/środkowa, 193 cm, 25 lat, USA) – jedna z czołowych zawodniczek całej polskiej ekstraklasy. Notuje imponującą skuteczność niemal 53% w rzutach za 2 punkty, do tego przez średnio 29 minut gry rzuca 18,2 pkt, zalicza 11,6 zbiórek i niemal dwa bloki w meczu. Nieco słabiej za to trafia z linii rzutów wolnych (66,7% skuteczności). Patrząc na aktualne indywidualne osiągnięcia w rozgrywkach EBLK, jest liderką pod względem całkowitej liczby zbiórek, drugą zawodniczką pod względem łącznej oceny eval i piątą pod względem sumy zdobytych punktów (ale trzecią w klasyfikacji zdobytych punktów w przeliczeniu na czas gry). Jest także w TOP 3 jeśli chodzi o zablokowane rzuty rywalek, co zawdzięcza ogromnemu zasięgowi swoich ramion, ale także doskonałemu czuciu gry.
Natasha Mack (z piłką) – jedna z gwiazd zespołu z Lublina i całej ekstraklasy w starciu z Klaudią Sosnowską (nr 13); fot. Krawczyk.photo
- Sparkle Taylor (nr 12, rzucająca 171 cm, 27 lat, USA) – po dołączeniu do zespołu w grudniu zanotowała na razie tylko dwa występy w EBLK w barwach swojej nowej drużyny. W poprzednim klubie imponowała umiejętnościami ofensywnymi, co zdaje się potwierdzać w Lublinie – w dwóch meczach ligowych w nowych barwach rzuciła już 32 punkty i zebrała 8 piłek na atakowanej desce. Równą formę potwierdziła w meczu EuroCup w Szwajcarii, notując 17 pkt i 8 zbiórek.
- Aleksandra Stanaćev (nr 10, rozgrywająca, 167 cm, 28 lat, Serbia) – to z kolei wiceliderka ekstraklasy pod względem asyst – notuje ich średnio ponad 8 w meczu, kreując po mistrzowsku grę lubelskiej drużyny. Dokłada do tego średnio 12,5 pkt, trafiając za 3 punkty ze skutecznością 45%. Te wszystkie atrybuty sprawiają, że trener Krzysztof Szewczyk najczęściej w całym zespole korzysta z jej umiejętności na parkiecie (średnio gra ponad 30 minut).
- Katarina Zec (nr 44, rzucająca/niska skrzydłowa 180 cm, 25 lat, Serbia) – w ośmiu występach w naszej ekstraklasie notuje średnio 10,8 pkt ze skutecznością 55% w rzutach za 2 punkty i 38% w rzutach zza łuku. Mecze bardzo udane – jak te z mistrzyniami Polski z Polkowic (19 pkt i 4 asysty, 4/6 za 3 pkt) i ekipą z Torunia (18 pkt, 7 zbiórek) – przeplata słabszymi występami, jak choćby ten z liderkami z Gorzowa (zaledwie 4 pkt i 2/10 z gry).
- Tetiana Yurkevichus (nr 21, silna skrzydłowa, 187 cm, 27 lat, Ukraina) – jej rola w zespole jest bardziej ograniczona w porównaniu z wcześniej wymienionymi, choć zagrała ona dopiero 4 mecze ligowe w nowych barwach. Gra średnio nieco ponad 22 minuty w meczu, notując średnią 4 pkt i 6,8 zbiórki. Czyni ją to drugą najlepiej zbierająca w zespole za Natashą Mack i daje miejsce tuż za czołową dziesiątką zawodniczek całej ekstraklasy.
Trzon lubelskiego gwiazdozbioru uzupełniają polskie koszykarki:
- Aleksandra Zięmborska (nr 0, niska skrzydłowa/silna skrzydłowa, 182 cm, 22 lata) – reprezentuje klub z Lublina od grudnia, wcześniej grała w BC Polkowice. W nowej drużynie dostaje znacznie więcej minut na parkiecie, jak dotąd wystąpiła w pięciu meczach EBLK. Gra średnio ponad 20 minut, notuje średnio ponad 10 punktów w meczu i rzuca za 3 pkt ze świetną skutecznością 53%. Jeśli spojrzeć na całość sezonu, jej średnia liczba zdobytych punktów jest niższa: 6,8 pkt daje jej piąte miejsce wśród wszystkich zawodniczek U23, na drugim miejscu w tej klasyfikacji jest nasza Martyna Leszczyńska z wynikiem 9,5 pkt.
- Olga Trzeciak (nr 3, silna skrzydłowa, 183 cm, 22 lata) – druga z ważnych zawodniczek spełniających kryterium U23. Gra średnio 25 minut, notując 5,8 pkt w meczu (ósme miejsce w lidze wśród zawodniczek U23).
- Magdalena Ziętara (nr 7, rzucająca, 180 cm, 30 lat) – jedna z weteranek ekstraklasowych boisk, zadebiutowała na tym szczeblu rozgrywek w roku 2008 w zespole MUKS Poznań. Potem grała jeszcze w czterech różnych zespołach ekstraklasy (najdłużej w Wiśle Kraków). Aktualnie zalicza trzynasty sezon w polskiej ekstraklasie, jest wychowanką podwarszawskiego Pivotu Piastów. W bieżącym sezonie spędza na parkiecie średnio prawie 30 minut w meczu, zdobywając 8,3 pkt i trafiając za 3 pkt ze świetną skutecznością wynoszącą 47%.
W meczowej dwunastce pojawiają się często także Aleksandra Kuczyńska (nr 8, 168 cm, rozgrywająca, 20 lat) i aktualnie kontuzjowana Anna Wińkowska (nr 25, 192 cm, środkowa, 22 lata).
Statystyczna „siła” obu drużyny
Porównując dotychczasowe statystyki drużynowe, widać wyraźnie, że to rywalki są faworytkami nadchodzącego pojedynku. Zespół z Lublina wyróżnia się przede wszystkim znakomitą skutecznością rzutów za 3 punkty (35,2%, drugi najlepszy wynik w lidze) i bardzo niską liczbą popełnianych strat, zaledwie 14,6 na mecz (czwarty najniższy rezultat w ekstraklasie). Jeśli szukać statystycznie nieco słabych punktów lublinianek, to jest to skuteczność rzutów wolnych (tylko 72,6%, dziewiąty wynik w lidze), podczas gdy w przypadku SKK Polonia wynik ten jest tylko nieznacznie lepszy – 73,7%. Drugim elementem, w którym lepiej wypadają Polonistki, są przechwyty: Czarne Koszule notują ich średnio 9,1 na mecz (trzecie miejsce w lidze), zaś drużyna z Lublina jest w tej kategorii dopiero na siódmym miejscu w EBLK (7,4 przechwytu na mecz). We wszystkich pozostałych elementach statystyk przewaga jest po stronie wicemistrzyń Polski.
Grudniowy mecz z Eneą AZS Politechnika Poznań zwiastował zwyżkę formy Polonistek. Lubelskie koszykarki mogą być też trochę zmęczone czwartkowym meczem rozgrywanym w Szwajcarii w ramach EuroCup. Kibice Polonii liczą też na powrót do składu niektórych kontuzjowanych ostatnio zawodniczek Czarnych Koszul. Wszystkie te czynniki dają nadzieję na emocjonujący mecz, w którym gospodynie nie będą pozbawione szans na korzystny rezultat końcowy.
Odpłatną transmisję spotkania z zespołem Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin można będzie obejrzeć na platformie emocje.TV, oficjalnego partnera Polskiego Związku Koszykówki w sezonie 2022/2023. Zachęcamy także do odwiedzenia Centrum Sportu Wilanów i kibicowania koszykarkom Polonii!
Zdjęcie w tle – fot. Krawczyk.photo