Koszykarki Polonii Warszawa górą w starciu z wicemistrzyniami Polski!

Znakomicie rozpoczęły 2023 rok koszykarki SKK Polonia Warszawa, pokonując po zaciętym meczu we własnej hali faworyzowany zespół Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin 77:72. Niekwestionowaną królową niedzielnego popołudnia była Jessica Jackson, która przeciwko wicemistrzyniom Polski zdobyła 32 punkty (w tym pięć celnych rzutów za 3 punkty), dokładając do tego 8 zbiórek, co przełożyło się na jej rekordowy wskaźnik eval (35) w tym sezonie Energa Basket Ligi Kobiet (EBLK). 

Próba sił w pierwszej odsłonie 

Polonia przystąpiła do meczu osłabiona brakiem wracającej dopiero do zdrowia po kontuzji greckiej rozgrywającej Angeliki Vintsilaiou. Pierwsza kwarta spotkania była szczególnie zacięta. Zaczęło się od celnej „trójki” Jessiki Jackson, ale potem siedem punktów z rzędu zdobyła drużyna gości, wychodząc na prowadzenie 7:3. Prowadzenie w tej części meczu zmieniało się aż pięć razy, a kwarta zakończyła się zwycięstwem gospodyń 23:20. Najskuteczniejszymi zawodniczkami tej części meczu były Jessica Jackson w Polonii (11 pkt) i Aleksandra Stanaćev w AZS UMCS Lublin (9 pkt).  

Jessica Jackson (z piłką) MVP w zespole SKK Polonia Warszawa, po raz szósty w tym sezonie; fot. Krawczyk.photo 

Meczowe „smaczki” 

Ciekawostką jest, że przez ponad połowę kwarty Polonistki powiększały swoje konto punktowe wyłącznie za sprawą trafień zza łuku. Z kolei akademiczki z Lublina aż osiem oczek w pierwszych dziesięciu minutach gry zdobyły z rzutów wolnych. Sędziowie w całym meczu odgwizdali zresztą znacznie więcej fauli zawodniczkom z Warszawy (w sumie 23 wobec 14 fauli drużyny z Lublina). W efekcie koszykarki zespołu gości egzekwowały znacznie więcej rzutów wolnych: 25 wobec 12 w wykonaniu Polonistek.  

Do przerwy bez wskazania na żadną z drużyn 

Druga kwarta była w dalszym ciągu bardzo wyrównana, prowadzenie zmieniało się w jej trakcie trzy razy. Ostatecznie drużyna gości schodziła na przerwę z minimalną przewagą jednego punktu (41:40). Po pierwszej połowie najskuteczniejszą zawodniczką na parkiecie była Jessica Jackson z Polonii (19 pkt) a w AZS Lublin dwucyfrową zdobycz punktową zanotowały Aleksandra Stanaćev (12) i Sparkle Taylor (11). Prowadzenie do przerwy akademiczki zawdzięczały między innymi dominacji pod tablicami, ich przewaga w zbiórkach wyniosła aż 21 do 14, w tym 7 do 4 na atakowanej „desce”. 

Polonia zwycięska – mimo przeciwności 


Andjelina Radić (z piłką, SKK Polonia Warszawa) – nie dokończyła meczu z powodu urazu; fot. Krawczyk.photo 

Po przerwie zaczęło się od sześciu kolejnych punktów drużyny gości (47:40) i zdawało się, że faworyzowane lublinianki przejmują kontrolę nad meczem. Ale potem nastąpiła imponująca seria 10:0 dla Czarnych Koszul, co pozwoliło gospodyniom odzyskać prowadzenie po nieco ponad trzech minutach tej części gry. Była to ostatnia zmiana prowadzenia w tym spotkaniu, gospodynie utrzymały przewagę już do końca meczu, choć jej rozmiar wahał się od dwóch do dziesięciu punktów. Losy meczu ważyły się jeszcze na 4 minuty przed końcową syreną, gdy wynik na tablicy brzmiał 66:64. Wcześniej, pod koniec trzeciej kwarty, bolesnej kontuzji doznała Andjelina Radić, która nie mogła kontynuować gry. Kolejne zawężenie rotacji, którą mógł prowadzić trener Maciej Gordon, nastąpiło w 36. i 38. minucie meczu, kiedy za pięć przewinień boisko musiały opuścić kolejno Martyna Leszczyńska i Anna Pawłowska. Mimo to koszykarkom Polonii Warszawa udało się utrzymać, a nawet nieco powiększyć prowadzenie do końca meczu.  

Garść statystyk indywidualnych i zespołowych 

Poza wspominaną już wielokrotnie Jessicą Jackson – która trafiła 12 z 16 rzutów z gry – w meczu w Warszawie wyróżniły się Natasha Mack (17 punktów, 7 zbiórek), Sparkle Taylor (19 punktów) i Aleksandra Stanaćev (16 punktów, 6 asyst). Po 9 punktów zdobyły dla Polonii Klaudia Sosnowska, Andreona Keys i Andjelina Radić. Dla Jessiki Jackson był to już szósty tytuł MVP w tym sezonie w barwach Polonii w rozgrywkach ekstraklasy! W drugiej połowie silną stroną gospodyń były zbiórki, wygrane w tej części meczu 17:13. Dużą zasługę w zwycięstwie miała świetna skuteczność koszykarek Polonii w rzutach za 3 punkty: 11 celnych w 22 próbach (50% skuteczności), drużyna gości miała tylko cztery celne „trójki” na 18 oddanych rzutów zza łuku.  

Dzięki wygranej z lubliniankami zespół SKK Polonia Warszawa zanotował szóste zwycięstwo w bieżącym sezonie EBLK. Nasze koszykarki już w środę 11 stycznia czeka zaległy mecz wyjazdowy pierwszej rundy z Energą Krajowa Grupa Spożywcza Toruń. Zaś w najbliższy weekend  – 14-15 stycznia 2023 roku – wezmą udział w ostatnim już turnieju kwalifikacyjnym EWBL (European Women’s Basketball League) w czeskim Chomutovie.  

08.01.2023: SKK Polonia Warszawa – Polski Cukier AZS UMCS Lublin 77:72 (23:20, 17:21, 19:11, 18:20) 

SKK Polonia: Jessica Jackson 31 (5×3 pkt, 8 zbiórek), Andreona Keys 9 (3×3 pkt, 5 asyst), Klaudia Sosnowska 9 (4 zbiórki, 3 asysty), Andjelina Radić 9 (1×3 pkt), Anna Pawłowska 7 (1×3 pkt, 4 asysty), Martyna Leszczyńska 6 (6 zbiórek), Marta Mistygacz 5 (1×3 pkt), Sylwia Siemienas 0, Wiktoria Stępień 0, Marta Sztąberska 0, Weronika Preihs (DNP).  

AZS UMCS Lublin: Sparkle Taylor 19, Natasha Mack 17 (7 zbiórek), Aleksandra Stanaćev 16 (2×3 pkt, 6 asyst), Aleksandra Zięmborska 10 (2×3 pkt), Magdalena Ziętara 6, Martyna Goszczyńska 2, Tetiana Yurkevichus 2, Aleksandra Kuczyńska 0, Olga Trzeciak 0, Katarina Zec 0. 

===============================================

Wypowiedzi pomeczowe: 

Krzysztof Szewczyk, trener Polski Cukier AZS UMCS Lublin 

Gratulacje dla trenera Maćka i zespołu Polonii, który zagrał dobry mecz, z dużą energią. Po pierwszej połowie wyszliśmy na prowadzenie 41:40, jednak później przegraliśmy fragment gry 19:2 i to zadecydowało o końcowym wyniku meczu. Mamy znowu te same problemy, straty wynikające z niczego, część z nich nawet nie była konsekwencją presji. Ciężko powiedzieć mi coś na gorąco, Polonia grała lepiej. Jeśli chcemy o coś walczyć w lidze, to nie możemy tak grać. Jeszcze raz gratuluję gospodarzom. 

Pytania do trenera Szewczyka 

Natasha Mack była mało widoczna w pierwszej połowie, co było powodem? Czy miała się oszczędzać na drugie 20 minut? 

Na pewno nie był to element taktyki, to Polonia dobrze broniła. Wszyscy w moim zespole zagrali dzisiaj słabo. 

Co zabolało dziś najbardziej Pana drużynę, celność za 3 czy brak powstrzymywania Jackson pod koszem? 

Najbardziej zabolały straty. Polonia rzuciła aż 20 punktów po naszych stratach, to nasza największa bolączka. Po każdym meczu mówimy, że musimy to poprawić, ale to niestety się powtarza. Być może to wynika z nonszalancji. W tym meczu kluczowe dla końcowego wyniku były w mojej ocenie właśnie straty. 

Aleksandra Zięmborska, zawodniczka Polski Cukier AZS UMCS Lublin 

Gratulacje dla Polonii. Zgadzam się z trenerem, że jako drużyna robimy za dużo głupich strat i musimy nad tym popracować. Musimy przede wszystkim grać lepiej jako zespół, wtedy jesteśmy najlepsze. 

Maciej Gordon, trener SKK Polonia Warszawa  

Bardzo się cieszymy, to jest fantastyczny wynik – wygrać z wicemistrzem Polski, drużyną naszpikowaną bardzo dobrymi zawodniczkami, zwycięzcą grupy w EuroCup. Wiedzieliśmy, że przeciwniczki będą nieco zmęczone po meczu w pucharach europejskich w Szwajcarii, jednak – trzeba to powiedzieć jasno – nie umniejsza to naszego sukcesu. Dziewczyny dzisiaj całkowicie od A do Z zasłużyły na zwycięstwo! Drużyna zagrała świetnie, grając jako zespół, razem ze sobą, szukając się nawzajem i trafiając ważne rzuty. 

Jesicca oddawała bardzo istotne rzuty, jednak każda zawodniczka dołożyła bardzo dużą cegiełkę do zwycięstwa. Dobrym elementem w naszym wykonaniu była obrona strefowa, która spowodowała, że drużyna gości popełniała bardzo dużo błędów. To strefa była „języczkiem u wagi”, która zabrała im wiele opcji ofensywnych. Troszkę żal, że nie wyszliśmy wcześniej na prowadzenie. Nie wykorzystaliśmy fauli i sprezentowaliśmy rywalkom kilka szybkich ataków, co spowodowało, że nie objęliśmy przewagi wcześniej. To bardzo ważne zwycięstwo, które przybliża nas do play-offów. Szkoda kontuzji Djiny (Andjeliny Radić), mam nadzieję, że nie ma problemu z więzadłami. Będziemy to diagnozować i mamy nadzieję, że jak najszybciej wróci do siebie. 

Pytania do trenera Gordona: 

Jakim ułatwieniem jest w zakresie skautingu możliwość obejrzenia ostatniego meczu zespołu z Lublina w EuroCup? 

W zakresie skautingu owszem, pomimo że pracujemy nad tym cały sezon i wiemy już o tym zespole bardzo dużo. Jednak nasza główna przewaga to zmęczenie zespołu rywalek. 

Lublin w grudniu zmienił 4 zawodniczki, jak prezentuje się zespół obecnie? 

Poprzedni zespół był słabszy. Zmiany były bardzo efektywne. Uważam, że jest to główny kandydat do medalu w lidze. 

Natasha Mack była niewidoczna w pierwszej części meczu, czy Waszym celem było jej krycie? 

Przyznam szczerze, że naszym celem była Aleksandra Stanaćev. Chcieliśmy odciąć „generała”, który dobrze kreuje grę i dzięki temu zmniejszyć zakres gry rywalek „w pomalowanym”. Natasha Mack była moim zdaniem bardzo zmęczona. 

Tylko Jessica Jackson przekroczyła dziś 10 punktów, czy w przyszłości może to być problem? 

Nie jest to problemem, graliśmy jako zespół, a dziewczyny znajdywały gracza „on fire”, którym często była Jessica. Pozostali gracze też brali rzuty na siebie. Andreona Keys i Anka Pawlowska trafiły bardzo ważne „trójki”, a pozostałe zawodniczki rzucały zawsze bardzo dobrze, gdy była taka potrzeba. Każdy gracz trafił co najmniej dwa kosze, co jest bardzo dobrym wynikiem. 

Jessica Jackson, zawodniczka SKK Polonia Warszawa 

Mecz mógł się podobać. Przygotowywałyśmy się sumiennie, wiedząc że to bardzo dobry zespół, ale my także znamy swoją wartość. Wierzyłyśmy w końcowy sukces, zagrałyśmy dobrze i udało nam się wygrać. 

Czy podobała Ci się dzisiejsza atmosfera na widowni? 

Uwielbiam taką atmosferę, czuję ją pomimo mojej koncentracji na boisku. Taki doping bardzo nas niesie! 

Fot. w tle: Krawczyk.photo